O dziecku Ani i Roberta Lewandowskich pisała i mówiła cała Polska. Nie było osoby, która nie widziała niecodziennego obwieszczenia Roberta podczas jednego z meczy, kiedy to po strzelonym golu jego cieszynką... była piłka pod koszulką imitująca brzuch i ssanie kciuka. Tak czy inaczej - wiadomość była w miarę jednoznaczna.
Teraz Ania stara się jednocześnie odpoczywać i pracować wyjątkowo zawzięcie. Jak te dwie rzeczy się łączą? Nie do końca jestem pewny.
"Ania pracuje właśnie nad własną linią ekologicznych kosmetyków dla kobiet w ciąży i dzieci. Ma mnóstwo energii. Nie ma żadnych nieprzyjemnych dolegliwości ciążowych. Przez cały czas, jak to ona, nie może usiedzieć chwili na miejscu. Ciągle coś gotuje, przemeblowuje mieszkanie." - przyznaje znajoma celebrytki w jednym z tabloidów.
To jednak nie koniec jej dosyć specyficznego planu na zarobek - bo Ania planuje również... poradniki dla kobiet w ciąży i rozszerzeniem menu Food by Ann - marki, która zajmuje się między innymi dystrybucją zdrowej żywności.
"Żartuje, że gdyby nie Robert, który ciągle prosi ją, żeby odpoczęła, pewnie zaczęłaby projektować ubrania dla niemowlaków" - czytamy w Party.