„Wojskowi” piorunująco rozpoczęli sezon 2015/2016. Podopieczni Raula Lozano wygrali cztery z pięciu spotkań. Radomianie tylko na inaugurację rozgrywek ulegli we własnej hali naszpikowanej gwiazdami ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle 2:3. W pozostałych pojedynkach zainkasowali komplet punktów wygrywając kolejno z: Łuczniczką Bydgoszcz, AZS-em Politechniką Warszawską, AZS-em Częstochowa i Indykpolem AZS-em Olsztyn. Po pięciu seriach gier Czarni z dorobkiem 13 „oczek” zajmują drugie miejsce w tabeli. Zdecydowanie gorzej radzą sobie ich najbliżsi rywale. MKS Będzin w bieżącym sezonie zdołał wygrać tylko jeden pojedynek. W miniony weekend zawodnicy Tomasza Wasilkowskiego niespodziewanie pokonali Politechnikę Warszawską i z czterema punktami na koncie zajmują 10. miejsce w tabeli PlusLigi.
- Do każdego meczu podchodzimy tak samo. Nie ma znaczenia czy gramy z pierwszą czy z ostatnią drużyną w tabeli. Zawsze chcemy wygrywać i udowadniać swoje umiejętności na parkiecie. Do każdego spotkania staramy się podchodzić na 110% i pokazać, że gramy dobrą siatkówkę – powiedział Bartłomiej Grzechnik na łamach oficjalnej strony internetowej klubu.
Mecz pomiędzy MKS-em Będzin a Cerradem Czarnymi Radom rozpocznie się już dziś (25 listopada) o godz. 19.00 w hali w Sosnowcu. Jeżeli radomianie wygrają to spotkanie, a ZAKSA straci punkty w Rzeszowie to Cerrad zostanie liderem PlusLigi.
KD / fot. Joanna Gołąbek