
Czarni Radom do Lubina wybrali się w lekko okrojonym składzie. Nadal z kontuzją nie poradził sobie Kuba Radomski, którego najprawdopodobniej już nie zobaczymy przed świętami na parkiecie. Wprawdzie siatkarz już trenuje z drużyną, jednak nie jest w pełni sił, aby rozegrać ligowe spotkanie. Kolejnym znakiem zapytania był występ Kamila Gutkowskiego. Podstawowy przyjmujący Czarnych Radom mimo bólu w plecach postanowił pojechać z drużyną do Lubina i dzięki pomocy fizjoterapeuty Marcina Górki, Gutkowski mógł wystąpił w tym meczu. Do pełni sił, po kontuzji powrócił natomiast Marcin Kocik, który jak się okazało w spotkaniu z Lubinem musiał wystąpić.



Czarni ponownie bardzo dobrze rozpoczęli seta. Najpierw udanym atakiem popisał się Kałasz, zaś chwilę później blokowany był Żuk i Kordysz (0:3). Gospodarze jednak szybko doprowadzili do remisu (3:3). Chwilę później próbkę swoich umiejętności i doświadczenia pokazał Prygiel, który po udanych serwisach i skutecznych kontrach dał prowadzenie swojej drużynie (5:11). Wprawdzie Lubinianie zminimalizowali przewagę po udanych atakach Dykasa oraz Żuka, jednak Czarni w pełni kontrolowali przebieg

Trzecia odsłona meczu od samego początku zapowiadała ogromną walkę o każdą piłkę - i tak też było. Zarówno goście jak i gospodarze przeprowadzali bardzo skuteczne ataki, ale co więcej praktycznie każda akcja owocowała w wiele ciekawych zagrań i długich wymian. Przy stanie (12:12) Lubinianie nie mogli znaleźć kończącego ataku, a w Czarnych Radom niezawodny w kontrach był Prygiel oraz Gałązka i Kocik, którzy dodatkowo popisywali się skutecznymi blokami. Czarni wyszli zatem na czteropunktowe prowadzenie (12:16). O przerwę dla swojego zespołu poprosił Paweł Szabelski, który na pewno uspokoił swój zespół i dał wiele ważnych wskazówek. Po czasie dla Cuprumu, na zagrywce pojawił się Dykas, który posłał dwie piłki asowe i gospodarze zniwelowali przewagę gości (14:16). Gospodarze skrupulatnie odrabiali straty, a po bloku na Wachniku był już remis (19:19). Przy stanie (21:21) na zagrywce pomylił się Łapszyński, a w kolejnej akcji Gałązka zablokował Węgrzyna i Czarni powadzili w decydującym momencie (21:23). Piłkę setową dał udanym blokiem na Żuku - Neroj, zaś w kolejnej akcji Wachnik udanie skończył swój atak i "Wojskowi" prowadzili już w całym meczu 1:2.

W kolejnych akcjach Czarni nie skończyli trzech ataków, dzięki czemu gospodarze znów zbudowali

Tie break rozpoczął się bardzo spokojnie. Odydwie drużyn nie chciały już na samym początku dać rywalowi szansy zbudowania przewagi. Przy stanie (2:2) Prygiel udanie skończył piłke w kontrze, a w kolejnej akcji pojedynczym blokiem popisał się Gałązka, który nie dał przedrzeć się w ataku Buniakowi (2:4). Dwupunktowa przewaga Czarnych Radom utrzymała się do zmiany połów (6:8). Po zmianie stron, Lubinianie zniwelowali przewagę gości do jednego punktu. Po dokładnym przyjęciu piłki przez Czarnych, Neroj rozegrał do Prygla, a ten zaatakował w boisko. Sędzia liniowy pokazał na początku aut, jednak później zmienił decyzję i uznał, że piłka była w boisku. Główny arbiter tego spotkania, był jednak innego zdania i przyznał punkt gospodarzom (8:9). O czas w tej sytuacji poprosił szkoleniowiec Czarnych Radom. Po przerwie dla gości czekaliśmy na dalszy rozwój decydującego seta. Przy stanie (9:11) dla Czarnych, Prygiel posłał piłkę asową, zaś w kolejnej akcji Łapszyński po ataku Kocika, nie dał rady w obronie i prowadziliśmy już (9:13). Po tej akcji nikt już nie wyobrażał sobie, aby Czarni przegrali tego seta. Piłkę meczową skończył najlepszy bez dwóch zdań Robert Prygiel i Czarni przywieźli do Radomia kolejne cenne zwycięstwo.
MVP spotkania został wybrany Robert Prygiel (Czarni Radom).
Czarni Radom po przegranych meczach z Kęczaninem oraz Stalą udowodnili chyba już wszystkim, że mimo statusu beniaminka, w lidze trzeba się z nimi liczyć. Po ubiegłotygodniowej porażce ze Stalą, "zamknęli" usta wszystkim tym, którzy ich bardzo mocno skrytykowali. "Wojskowi" pokazali charakter i nieustępliwość w walce o każdą piłkę. Teraz przed podopiecznymi Wojciecha Stępnia pojedynek w Pucharze Polski z Treflem Gdańsk, na który już dziś serdecznie Państwa zapraszamy. Spotkanie z Treflem odbędzie się w najbliższy wtorek (18 grudnia) o godzinie 18:00 w hali MOSiR-u przy ul. Narutowicza 9. Tradycyjnie przeprowadzimy dla Was relację LIVE z tego meczu, na którą już teraz gorąco zapraszamy!
KS Cuprum Lubin - RCS Czarni Radom 2:3 (25:21, 18:25, 22:25, 25:23, 11:15)
KS Cuprum Lubin: Michalski (10), Buniak (12), Oczko (4), Dykas (11), Żuk (11), Kordysz (10), Tylicki (libero) oraz Łapszyński (2), Antosik, Węgrzyn.
RCS Czarni Radom: Prygiel (21), Neroj (7), Kałasz (13), Grzechnik (1), Wachnik(16), Gutkowski (1), Filipowicz (libero) oraz Pszenny (libero), Gonciarz, Kocik (8), Gałązka (12).
Adam Kurasiewicz