W ostatnim ligowym meczu siatkarze Czarnych Radom ponieśli dotkliwą porażkę z liderem, BBTS-em Bielsko-Biała. Głównym założeniem drużyny gospodarzy, było narzucenie gościom własnego stylu gry oraz przestrzegać się błędów w obronie czy atakach. Największym mankamentem gry Czarnych Radom, była nieskuteczność w ataku, a gospodarze dwoili się i troili w obronie, dzięki czemu wyprowadzali skuteczne kontrataki, które budowały przewagę w całym meczu. Po spotkaniu poprosiliśmy kilku zawodników i trenera gospodarzy, o krótkie podsumowanie tego spotkania. Rozmawiał Adam Kurasiewicz.
Na zdjęciu siatkarze BBTS-u oraz Czarnych Radom, podczas meczu w Bielsku. (fot. Adam Kurasiewicz)
Janusz Bułkowski ( trener BBTS-u Bielsko-Biała): Głównym elementem, na jaki zwróciliśmy uwagę przed meczem z Czarnymi Radom, były kierunki ataków i ustawienie się w obronie. Wiedzieliśmy, że Radom nie atakuje z szóstej strefy, dodatkowo z krótką też mają problem. Po początkowych atakach przez środek siatki, wiedzieliśmy że później goście będą wyprowadzać swoje ataki skrzydłami. Co do postawy moich zawodników nie chcę nikogo szczególnie wyróżniać, jednak na pewno na słowa uznania zasługuje Michał Błoński, który znakomicie radził sobie w ataku. Dodatkowo bardzo dobrze rozgrywał Jarek Maciończyk oraz dobrze funkcjonował u nas środek. Cieszy kolejne zwycięstwo i z dobrym nastawieniem przygotowujemy się do następnego spotkania.
Jarosław Macionczyk (BBTS Bielsko-Biała) : Myślę , że zagraliśmy bardzo fajny mecz. Wprawdzie popełniamy jeszcze małe błędy, jeżeli chodzi o komunikację pomiędzy blokiem a linią obrony, jednak mimo wszystko w spotkaniu z Czarnymi potrafiliśmy wybronić kilka trudnych piłek, z czego wyprowadzaliśmy skuteczne kontry. Na pewno słabiej zagraliśmy w bloku. Nie potrafiliśmy w tym elemencie zdobyć więcej punktów. Ogólnie muszę przyznać, że obawialiśmy się tego meczu. Wiedzieliśmy z kim przychodzi nam rozgrywać spotkanie i z wielką starannością podeszliśmy do odpraw przedmeczowych, by jak najlepiej taktycznie przygotować się do meczu z Czarnymi. Ja osobiście najbardziej cieszę się ze zwycięstwa w trzeciej partii, gdzie w końcówce spotkania przegrywaliśmy już trzema punktami. Udało się nam jednak „przełamać” Czarnych i zwycięsko wyjść z tego seta. Gdybyśmy oddali trzecią partię, na pewno spotkanie byłoby dużo cięższe i kto wie jakim wynikiem by się ono skończyło.
Mariusz Gaca (BBTS Bielsko-Biała) : To było naprawdę dobre spotkanie w naszym wykonaniu. W ataku bardzo dobrze radził sobie Michał Błoński, zaś w obronie i przyjęciu znakomicie radził sobie Adam Swaczyna. Oby tak dalej, bo jeżeli w kolejnych meczach będziemy prezentować taką siatkówkę, to uważam że jesteśmy nie do zatrzymania. Przed meczem głównym założeniem było popełniać mniej własnych błędów. Wiadomo, że ustalaliśmy z trenerem taktykę bloku, obrony czy ataków, jednak najważniejsza była nasza gra. Udało nam się narzucić styl gry rywalowi, popełnialiśmy mniej błędów, a końcowy wynik uważam odzwierciedlił naszą przewagę na boisku.
Paweł Filipowicz (Czarni Radom) : Przede wszystkim gratulacje należą się drużynie BBTS-u. Zagrali mądrze, pewnie i skutecznie. Byli od nas lepsi w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. My zagraliśmy poniżej oczekiwań. Postaramy się wyciągnąć wnioski z porażki i wyeliminować pewne niedoskonałości w naszej grze. Mamy mocny zespół i sądzę, że uda nam się to jeszcze udowodnić.
Kuba Radomski (Czarni Radom) : Zespół z Bielska jest chyba najmocniejszą drużyną w I lidze. W konfrontacji z nami zagrali bardzo dobre spotkanie.Bardzo dobrze funkcjonowała u nich zagrywka, a dodatkowo popełniali mniej własnych błędów. My z kolei nie mogliśmy specjalnie im zagrozić w tym elemencie. Mieliśmy też problemy z kończeniem swoich akcji. Na pewno stać nas na lepszą grę i dlatego szkoda tego meczu, bo myślę że każdy z nas ma poczucie, że mimo iż zespół z Bielska jest na prawdę mocny, to gdybyśmy zagrali na swoim wysokim poziomie, to mieliby z nami problem.
Adam Kurasiewicz