Skrót VIDEO - TUTAJ
Galeria zdjęć - TUTAJ
Zapis relacji LIVE - TUTAJ

Gorąco w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Radomiu było w poniedziałkowy wieczór dosłownie i w przenośni. Duchota panująca w miejscu rozgrywania spotkania była odczuwalna dla każdej znajdującej się tam osoby, a parkiet co rusz wymagał kosmetyki ze względu na pojawiające się na nim regularnie mokre plamy. Już przed rozpoczęciem tego pojedynku dało się wyczuć jego rangę. Znalazło to odzwierciedlenie również w frekwencji na trybunach, które kibice szczelnie wypełnili i przez cały mecz głośno wspierali swoich ulubieńców. Sympatycy Czarnych postarali się również o efektowną oprawę. Tuż przed pierwszą zagrywką pokazali wielką flagę, rozpostartą na całej trybunie, co robiło ogromne wrażenie.

Spotkanie rozpoczęło się dobrze dla gospodarzy. Radomianie szybko wypracowali sobie pięć oczek przewagi (10:5) i o czas zmuszony był poprosić trener Janusz Bułkowski. W następnych minutach dystans ten utrzymywał się. Kilka błędów własnych spowodowało jednak, że przyjezdni powoli odrabiali straty. Przy stanie 17:17 mocnym i skutecznym atakiem z lewego skrzydła popisał się Maciej Wołosz. To właśnie przyjmujący BBTS-u był bohaterem kolejnych akcji. Jego świetny serwis pozwolił gościom zdobyć siedem oczek z rzędu (17:23)! Czarni nie zdołali już dogonić rywali i po szczelnym bloku BBTS wygrał pierwszą partię.
Pierwsza połowa drugiego seta to wymiana ciosów z obu stron. Dopiero po dobrym ataku Roberta Prygla i bloku Michała Ostrowskiego gospodarze nieco odskoczyli (15:13). Podopieczni trenera Bułkowskiego dotrzymywali kroku Czarnym tylko jeszcze przez chwilę. Potem radomianie zdobyli pięć punktów z rzędu i po ataku z przechodzącej środkowego Janusza Gałązki było już 22:15. Tej przewagi Czarni nie mogli zmarnować i wyrównali stan meczu.

Na pewno sympatycy Czarnych liczyli, że to spotkanie zakończy się w czterech setach. Początkowo ich nadzieje znalazły odzwierciedlenie na parkiecie. Po efektownym bloku Ostrowskiego na Wołoszu było 11:8. Goście jednak odrobili stratę doprowadzając do remisu (16:16). Niestety potem, podobnie jak w partii otwarcia Czarni stanęli, w jednym ustawieniu tracąc osiem punktów! Duży w tym udział znanego w Radomiu rozgrywającego BBTS-u Jarosława Macionczyka, który swoim serwisem skutecznie utrudniał przyjęcie gospodarzom (16:23). Stało się jasne, że do rozstrzygnięcia tego pojedynku potrzebny będzie tie-break.
Decydująca odsłona zaczęła się lepiej dla miejscowych (3:1). Za moment był już jednak remis (3:3), ale tylko na chwilę, bowiem zespoły zmieniały strony boiska przy prowadzeniu gospodarzy 8:4. Znakomicie dysponowany w tym fragmencie meczu był Jakub Radomski. Przyjmujący Czarnych kończył wszystkie piłki, które dostawał od Bartłomieja Neroja. Rozgrywający mógł w zasadzie grać do niego w ciemno wykorzystując dobry moment Radomskiego. Tak też właśnie czynił, a z tymi atakami nie mogli poradzić sobie bielszczanie (10:5). Po skutecznym zbiciu Mariusza Gacy było już tylko 10:8, ale od tego czasu goście nie zdobyli już ani jednego punktu! Radomianie znakomicie czytali grę rozgrywającego BBTS-u i ustawiali szczelne bloki zatrzymując ataki, w szczególności Michała Błońskiego. Przyjmujący z Bielska-Białej w samej końcówce zablokowany został trzykrotnie i Czarni cieszyli się z triumfu w pierwszym spotkaniu finału I ligi!

- Cieszymy się, że wygraliśmy. Widać, że przeciwnik jest naprawdę wymagający. Na pewno jakiś niedosyt pozostaje dlatego, że mieliśmy sporą przewagę w pierwszym secie i ją roztrwoniliśmy. Mieliśmy kilka przestojów w tym meczu, ale summa summarum fajnie się skończyło i z tego należy się cieszyć. Zrobiliśmy dzisiaj mały kroczek, ale jutro już jest kolejny mecz - powiedział Wojciech Stępień, trener Czarnych Radom.
Drugi mecz pomiędzy Czarnymi a BBTS-em już jutro (wtorek, 21 maja) o godz. 18:00 w hali MOSiR-u w Radomiu. Zapraszamy na naszą Relację LIVE z tego spotkania!
Czarni Radom - BBTS Bielsko Biała 3:2 (21:25, 25:17, 25:21, 18:25, 15:8)
Czarni: Ostrowski (10), Radomski (18), Neroj (7), Prygiel (10), Gutkowski (13), Gałązka (17), Filipowicz (L) oraz Kałasz, Ferek, Kocik
BBTS: Błoński (14), Wołosz (14), Macionczyk (2), Kalembka (13), Gaca (12), Lewiński (9), Swaczyna (L) oraz Latocha (1), Modzelewski (2), Kwasowski (1)
[w nawiasach punkty zdobyte przez danego zawodnika]