
Wojciech Stępień (trener Czarnych Radom) : Mamy trzy punkty i to jest najważniejsze, aczkolwiek co do naszego stylu gry nie chce się wypowiadać. Myśleliśmy, że lepiej się zaprezentujemy, tym bardziej z tak niewymagającym rywalem. Mam nadzieję, że ta wygrana coś przełamie w naszej grze. Teraz czeka nas analiza tego meczu.
- Zapytaliśmy również trenera jak gra się zawodnikom na nowym parkiecie w hali MOSIR-u?
Wojciech Stępień: No cóż, na parkiecie to się dobrze tańczy.
Kamil Gutkowski (Czarni Radom) : Tak naprawdę, to my podaliśmy rękę zawodnikom z Jaworzna. Swoją przeciętną grą w drugiej doprowadziliśmy do nerwowej końcówki. Trochę za wcześnie uwierzyliśmy, że mecz sam się wygra, przez co musieliśmy mocno się napracować żeby rozstrzygnąć drugiego seta, jak i całe spotkanie na własną korzyść. Co do atmosfery w hali, naprawdę ciężko to opisać słowami. Nie będę może oryginalny z tym co powiem, ale mamy chyba najlepszych kibiców w kraju i nie jeden klub w PlusLidze mógłby pozazdrościć nam oprawy meczowej , kibiców i ich gorącego dopingu. Wielkie dzięki dla nich i prosimy o więcej.
Jakub Radomski (Czarni Radom) : Cieszy zwycięstwo, ale na pewno stać każdego z nas na lepszą grę. Czasem w naszą grę wkradało się rozprężenie, przez co popełnialiśmy wiele niewymuszonych własnych błędów. Co do swojej postawy w meczu, nie jestem specjalnie zadowolony. W wielu akacjach po prostu mogłem zachować się lepiej, jednak cieszę się, że mogłem mieć mimo wszystko swój udział w odniesionym zwycięstwie nad drużyną z Jaworzna. Był to pierwszy mecz przed własna publicznością, który miał na pewno dodatkowy smaczek. Zwłaszcza, że graliśmy przed takimi wspaniałymi kibicami, jakich mamy tu w Radomiu.
Szymon Romać (Energetyk Jaworzno) : Nie był to dla mnie najlepszy powrót do Radomia. Borykamy się niestety z problemami klubowymi, co może lekko przekłada się na wyniki w lidze, jednak staramy się w każdym meczu udowodnić swoją wartość. Jesteśmy młodym zespołem, jednak to nie znaczy, że musimy być skazani na porażkę w każdym meczu. Udowodniliśmy to myślę w drugim secie, gdzie nawiązaliśmy wyrównaną walkę z doświadczonym i bardzo silnym rywalem. Pierwszy set to kompletny niewypał w naszym wykonaniu. W drugim secie zabrakło chłodnej głowy i zapewne tego doświadczenia. Niestety widać na boisku, że jeszcze ze sobą się zgrywamy, ale uważam że z każdym meczem będzie co raz lepiej i że nie do końca musimy być na straconej pozycji w tym sezonie.
Piotr Orczyk (Energetyk Jaworzno) : Pierwszy set kompletnie nam nie wyszedł. Niestety było widać, że wyszliśmy bardzo spięci. Od początku spotkania musieliśmy gonić wynik i dopiero w końcówce partii lekko się przebudziliśmy, ale na jakikolwiek dobry rezultat nie było co liczyć. Kolejny set to zdecydowania lepsza gra w naszym wykonaniu. Dzięki temu, że popełnialiśmy mniej własnych błędów, a Czarni mieli jakby słabszy okres gry, zdobyliśmy kilku punktowe prowadzenie. Niestety końcówka tego seta nam uciekła i skończyło się zwycięstwem Czarnych na przewagi. Na trzeciego seta dalej wyszliśmy zmotywowani, by wygrać tą partię meczu i doprowadzić do tie-breaka. Dawaliśmy z siebie wszystko i naprawdę dotrzymywaliśmy kroku naszym przeciwnikom. Niestety pod koniec seta nastąpił mały przestój w naszej grze, przez co Czarni powiększyli swoją przewagę i dowieźli zwycięstwo do końca seta. W naszej drużynie nie mamy tylu doświadczonych zawodników co nasi dzisiejsi rywale, jednak musimy nadrabiać naszą walecznością i jedynie poprzez walkę w każdym spotkaniu oraz o każdą piłkę, możemy wygrywać spotkania w lidze.
Adam Kurasiewicz