
Nie tak wyobrażali sobie siatkarze, trenerzy oraz kibice Czarnych Radom spotkania z aktualnym mistrzem I ligi. Pierwsza partia jak zarówno drugi set nie zapowiadał tego, co miało nastąpić.



Jak się okazało, czwarta partia była już ostatnią w tym meczu. A my osobiście chcielibyśmy napisać, że ona tylko się odbyła. Czarni nie byli w stanie nawiązać jakiejkolwiek walki ze "Stalowcami". Przy stanie (5:15) dla gości, trybuny hali MOSiR-u zamilkły. Czarni nie byli już w stanie dogonić swoich rywali i ponieśli pierwszą porażkę w tym sezonie, w "Twierdzy", która została zdobyta.
Niestety, w dzisiejszym meczu rywale z Nysy, skrupulatnie wykorzystali każde nadarzające się potknięcie Czarnych. Trener gospodarzy rotował składem. Jednak był on bezsilny, jeżeli chodzi o parę swoich przyjmujących. W kwadracie rezerwowych bowiem nie znajdował się żaden siatkarz, który byłby w stanie chociaż na moment zmienić Jakuba Wachnika, czy Kamila Gutkowskiego, którzy niemal w każdej akcji "tyrali" zarówno w ataku czy obronie. Nie jestem również w stanie zgodzić się z komentarzami, że dzisiejszy mecz to kompromitacja. W mojej opinii jest to lekcja pokory dla każdego kibica, trenera i całego środowiska Czarnych Radom. Dzisiejszy mecz był przykładem, że nawet w tak ważnych meczach, kiedy ponosimy porażkę musimy nauczyć się ją przyjąć. Dziś Stalowcy niczym nas nie zaskoczyli, jednak konsekwentnie wykorzystywali nasze błędy. Gra się tak jak przeciwnik na to pozwala, a po wygraniu drugiej partii przez Stal Nysę, goście nie dali nam dojść "do głosu". Teraz trzeba wyciągnąć odpowiednie wnioski i przygotować się do kolejnego meczu. Tym razem Czarni Radom zmierzą się na wyjeździe z Cuprumem Lubin.
MVP spotkania: Maciej Kęsicki (Stal Nysa)
RCS Czarni Radom - Stal AZS PWSZ Nysa 1:3 (25:21, 27:29, 16:25, 10:25)
RCS Czarni Radom: Neroj (8), Gutkowski (12), Wachnik (15), Grzechnik (5), Kałasz (5), Ferek (18), Pszenny (libero) oraz Gonciarz, Prygiel (1), Gałązka.
Stal AZS PWSZ Nysa: Jarząbski (1), Pietkiewicz (9), Matejczyk , Stancelewski (7), Łuka (13), Karpiewski (13), Andrzejewski (libero) oraz Nożewski (8), Kęsicki (15), Biernat (1)
Adam Kurasiewicz / fot. Michał Sołśnia