Z kolei trener "Wojskowych" Wojciech Stępień, podkreślił że trzecia partia jest na pewno nauczką dla jego zawodników, którzy za wcześnie myśleli że spotkanie zostało zakończone. Zapraszamy do przeczytania pomeczowych wypowiedzi trenerów i zawodników.

Dominik Kwapisiewicz (trener KPS Jadar Siedlce) : Żałujemy każdego przegranego seta i niestety nie mamy z czego się cieszyć. Zwłaszcza, że drużyna Czarnych Radom w dwóch pierwszych setach pokazała się z bardzo dobrej strony. Przede wszystkim mieliśmy problemy z odbiorem ich zagrywki, stąd też dużo ciężej grało się nam w ataku. Gdy tylko po naszej stronie zaczęła funkcjonować zagrywka, to można było zobaczyć z przebiegu trzeciej partii, że potrafiliśmy nawiązać równorzędną walkę z przeciwnikiem. W Czarnych Radom również nie grają ludzie nieomylni. Jak wiemy prawie wszyscy siatkarze gości, którzy wyszli w pierwszej szóstce mają poza Kubą Wachnikiem, który jest na prawdę wspaniale rozwijającym się siatkarzem oraz dwoma graczami libero, mają doświadczenie w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Mieliśmy kilka piłek setowych w trzeciej partii, niestety nie potrafiliśmy wykorzystać żadnej.
Damian Kaniowski (libero KPS Jadar Siedlce): Przede wszystkim gratulacje dla siatkarzy Czarnych Radom. W pierwszych dwóch partiach nie mieliśmy tak na prawdę nic do powiedzenia. Goście zaskoczyli nas w elemencie zagrywki, przez co mieliśmy problemy z wyprowadzeniem skutecznej akcji. No niestety brakowało nam przede wszystkim tego przyjęcia. Dopiero w ostatnim secie potrafiliśmy odrzucić rywali od siatki i wygrywać dłuższe wymiany. Niestety straciliśmy kolejne punkty, a nasi sąsiedzi w tabeli ponownie budują przewagę. Tak na prawdę w tej rundzie każdy nasz pojedynek był ważny. Na pewno się nie poddajemy i będziemy walczyć w kolejnych spotkaniach ligowych. Chciałbym również bardzo pozdrowić kibiców z Radomia, którzy pokrzyczeli nam bardzo przyjemnie. Macie rewelacyjnych kibiców.
Wojciech Stępień (trener RCS Czarni Radom) : Całe spotkanie to nasza zdecydowana przewaga na tle rywala. W trzeciej odsłonie mogliśmy mieć do siebie lekkie pretensje, ponieważ wkradło się w nasze poczynania rozluźnienie. Myśleliśmy, że zawodnicy Jadaru byli już spakowani i myślami byli w szatni, jednak w końcówce trzeciej partii potrafili doprowadzić do remisu i mieć kilka piłek setowych. Jest to dla nas na pewno jakaś nauczka, że póki nie zdobędziemy ostatniego punktu w ostatnim secie nie można lekceważyć przeciwnika. Mimo wszystko pokazaliśmy w dzisiejszym spotkaniu, że potrafimy dobrze zagrać z niżej notowanym rywalem oraz realizować założenia taktyczne.
Janusz Gałązka (środkowy RCS Czarni Radom) : Zagraliśmy na prawdę dobre spotkanie. Potrafiliśmy zagrać dobrze w elemencie przyjęcia zagrywki, dzięki czemu Bartłomiej Neroj mógł skutecznie rozprowadzać ataki pomiędzy chłopaków. Czapki z głów m.in dla Wachnika, Neroja i Prygla, którzy potrafili punktować rywali na zagrywce, dzięki czemu mogliśmy budować naszą przewagę w każdym z setów. Cieszy na pewno nasza postawa w dwóch pierwszych partiach meczu, kiedy to nie daliśmy naszym rywalom dojść do głosu. W trzecim secie w końcówce podaliśmy im rękę przez co doszło do nerwowej wymiany. Na szczęście udało nam się to spotkanie zakończyć w trzech setach.
Adam Kurasiewicz (a.kurasiewicz@cozadzien.pl)