Kamil Gutkowski - na zdjęciu pierwszy od prawej z numer 14. Pozostali siatkarze na zdjęciu: Kacper Gonciarz (pierwszy z lewej - numer 8) oraz Krzysztof Ferek (drugi z lewej - numer 12).
W zeszłym sezonie wywalczyłeś z zespołem Czarnych Radom awans do I ligi. Można powiedzieć, że poszliście "za ciosem" i wygraliście na zapleczu PlusLigi. Wypadałoby teraz spróbować swoich sił szczebel wyżej?
Kamil Gutkowski (Czarni Radom): Co ja mogę powiedzieć? Wykonaliśmy swoją pracę najlepiej jak tylko mogliśmy, a teraz czekamy na decyzję władz PLS. Osobiście, jestem dobrej myśli, a jak dalej będzie? Musimy wszyscy uzbroić się w cierpliwość.
Dla Ciebie osobiście ten sezon był pełen wzlotów i upadków. Na początku dobra forma, przerwana przez kontuzję. Wróciłeś do pełni zdrowia przed fazą play-off, a w półfinałowych i przede wszystkim w finałowych meczach zagrałeś, można powiedzieć na najwyższym poziomie.
- Przede wszystkim nasz skład był bardzo mądrze zbudowany przed sezonem. Jeżeli jeden człowiek, z układanki wypadł z powodów m.in zdrowotnych, to automatycznie w jego miejsce wchodził kolejny zawodnik i nie było widać żadnej różnicy między nami. Sezon uważam za bardzo pozytywny, ponieważ zakończył się w najlepiej możliwy dla nas sposób. Kontuzja się przytrafiła w trakcie sezonu, ale jest to wpisane w życie każdego sportowca. Osobiście cieszę się, że udało mi się wrócić do pełnej dyspozycji i w walce o triumf w lidze, mogłem dołożyć swoją cegiełkę.
Najlepszy i najgorszy mecz w zakończonym sezonie to?
- Najgorszym spotkanie na pewno był pojedynek we własnej hali ze Stalą Nysa. Zagraliśmy poniżej oczekiwań nie tylko nas samych ale również kibiców. Jeżeli chodzi o najlepszy nasz mecz, to ciężko wybrać ten jeden, konkretny. W Lubinie, czwarty mecz w play-off był bardzo dobrze przez nas rozegrany. Również w finałowym, trzecim meczu w Bielsku udało nam się zaprezentować z bardzo dobrej strony i zakończyć finałową rywalizację. Kibicom zapewne najbardziej w pamięci zapadnie drugi pojedynek finałowy z Bielskiem we własnej hali, kiedy to przegrywaliśmy w tie-breaku 9:13 i potrafiliśmy zejść z parkietu jako zwycięzca.
Mały przedsmak PlusLigi był już w Radomiu. Każdy z nas zapamiętał dwumecz z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle w Pucharze Polski. Jak Ty pamiętasz te spotkania oraz czy widzisz naszą drużynę w przyszłorocznych rozgrywkach w najlepszej lidze w Polsce?
- Dla nas osobiście było to ukoronowanie całego trudu włożonego w rozgrywki Pucharu Polski, kiedy to na tygodniu graliśmy puchar, a w weekendy spotkania ligowe. Mecze były zarówno dla nas, jak i kibiców czymś niesamowitym. Mogliśmy zobaczyć i zagrać na żywo z zawodnikami pokroju Zagumnego, Fontelesa czy Ruciaka, to jest niesamowita sprawa i zdobycia doświadczenia. Wyciągnęliśmy wnioski z tych spotkań i chcielibyśmy, je na pewno wdrożyć w naszą grę również w przyszłym sezonie.
Na koniec jeszcze pytanie. Kamil Gutkowski zostaje na przyszły sezon w ekipie Czarnych Radom, czy jednak korzysta z innych ofert, które się pojawiają?
- Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Zgłosiłem chęć pozostania w drużynie "Wojskowych", jednak jak dalej potoczy się moja przyszłość nie zależy tylko ode mnie.
![Urodzinowy Konkurs Radia Rekord. Do wygrania samochód! [FORMULARZ ZGŁOSZENIOWY]](/img/2024/08/23/_min/urodzinowy-konkurs-portal-radom.jpg)
