Mimo wczesnej pory w niedzielne przedpołudnie, fani siatkówki w naszym mieście licznie zgromadzili się na meczu siatkówki w hali MOSIR-u i na pewno nie mieli czego żałować. Czarni wyszli zdeterminowani, zmobilizowani i udowodnili swoją przewagę na parkiecie, pokonując po raz drugi w ten weekend siatkarzy Energetyka Jaworzno 3:0!Od pierwszej minuty w radomskiej drużynie mogliśmy zobaczyć dotychczasowych rezerwowych Czarnych Radom:
Kubę Wachnika, Kacpra Gonciarza czy libero
Rafała Pszennego.Od początku pierwszej partii, Czarni kontrolowali przebieg spotkania. Gra może nie była porywająca, gdyż obydwa zespoły popełniały dużo błędów m.in w polu zagrywki. Prym w ataku po naszej stronie wiódł atakujący
Krzysztof Ferek oraz dwaj przyjmujący:
Jakub Wachnik i
Jakub Radomski. Czarni systematycznie budowali przewagę (11:8), jednak w drugiej części tego seta, podopieczni
Wojciecha Stępnia i
Roberta Prygla, włączyli przysłowiowy "drugi bieg" i przy stanie (21:16) nikt nie wyobrażał sobie, że Czarni oddadzą tą partię meczu. Mimo zrywu Energetyka w końcówce seta (23:20), nie udało im się uchronić od porażki w pierwszym secie, przegrywając 25:21.
Druga i trzecia partia to pewna gra Czarnych, którzy zaczęli popełniać mniej własnych błędów. Z kolei drużyna z Jaworzna często myliła się w ataku oraz oddawała "za darmo" punkty psując własne serwy. Nic więc dziwnego, że trener gości rotował składem. Nie do zatrzymania był
Krzysztof Ferek, który po ligowym meczu z Energetykiem dzień wcześniej, wyraźnie nie mógł znaleźć swojego rytmu gry. Dziś natomiast udowodnił, że na miano pierwszego atakującego w pełni zasługuje. Warto podkreślić, że w drużynie Czarnych Radom, po raz pierwszy w tym sezonie na libero wystąpił
Rafał Pszenny. Jego bardzo dobra gra w przyjęciu zagrywki, dawała pełen komfort w rozegraniu dla
Kacpra Gonciarza, który dzielił ataki pomiędzy swoich kolegów. Swoje "trzy grosze" dokładali również ze środka
Janusz Gałązka czy
Bartłomiej Grzechnik, którzy często popisywali się dobrymi atakami, jak również skuteczną grą w bloku.
Jak podkreślił po meczu
Jakub Wachnik, cieszy fakt że drużyna potrafiła ponownie zwyciężyć przed własną publicznością. Co więcej, zagrał drugi skład, który zaprezentował się naprawdę z bardzo dobrej strony.
- Dzisiejszy mecz na pewno wyglądał całkowicie inaczej niż ten, który rozegraliśmy dzień wcześniej. Po wczorajszej odprawie wyciągnęliśmy wnioski i wyszliśmy bardziej zmotywowani. Dzisiaj wyszedł drugi skład, młodzi zawodnicy, którzy chcieli pokazać się z dobrej strony i uważam, że swoją szansę dzisiaj wykorzystaliśmy. Mimo, że było to spotkanie w Pucharze Polski, a nie o ligowe punkty, to jednak chcieliśmy pokazać się z dobrej strony i zagrać mecz na dobrym poziomie. powiedział po spotkaniu
Jakub Wachnik.Warto wspomnieć, że trener Wojciech Stępień od początku do końca trzymał tą samą szóstkę na parkiecie.
Czarni po raz drugi pokonali Energetyka Jaworzno 3:0 i teraz, w spokoju będą przygotowywać się do sobotniego, wyjazdowego meczu z BBTS-em Bielsko-Biała.
MVP spotkania według Cozadzien.pl -
Krzysztof Ferek (Czarni Radom)
RCS Czarni Radom 3:0 (25:21, 25:16, 25:16) Energetyk JaworznoCzarni Radom: Radomski 10, Grzechnik 4, Wachnik 10, Gonciarz 2, Ferek 17, Gałązka 10 oraz Pszenny (libero)
Energetyk Jaworzno: Mizera 5, Gruszkowski, Michałowski 1, Janikowski 3, Romać 1, Macek 7, Sobczak (libero) oraz Wojtowicz 2, Orczyk 8, Popik 1