Siatkarze Cerrad Czarnych Radom pokonali na wyjeździe AZS Politechnikę Warszawską 3:1 i umocnili się na piątej pozycji w tabeli PlusLigi.Przed tym spotkaniem Czarni mieli zaledwie dwa punkty przewagi nad zespołem ze stolicy, ponadto chcieli wrócić na zwycięską ścieżkę po trzech porażkach z rzędu. Radomianie nie rozpoczęli jednak dobrze. Po dobrym ataku Ivana Koleva miejscowi prowadzili 6:1. Radomianom udało się nieco zniwelować stratę, na drugiej przerwie technicznej było 16:15 dla Politechniki. Niestety, w końcówce podopieczni trenera Jakuba Bednaruka ponownie odskoczyli i zapisali na swoje konto pierwszą partię.
Drugiego seta Czarni rozpoczęli z Jakubem Radomskim w składzie, który zastąpił Jakuba Wachnika. Tym razem radomianie nie pozwolili Politechnice na tak wiele jak na początku meczu. Po trzech świetnych zagrywkach Jozefa Piovarciego goście schodzili na pierwszą przerwę techniczną z trzypunktowym prowadzeniem (5:8). W trakcie seta (przy stanie 9:9) słabo dysponowanego w ten wieczór Wytze Kooistrę zastąpił Bartłomiej Bołądź. Młody atakujący zagrał rewelacyjnie, w przekroju całego spotkania uzyskał 73-procentową skuteczność w ataku! W środkowej fazie seta radomianie ponownie odskoczyli, a set zakończył się skutecznym blokiem Czarnych.
O ile pierwsze akcje w trzeciej odsłonie to jeszcze walka punkt za punkt, to od stanu 4:4 Czarni zdobyli dziewięć oczek, przy zaledwie dwóch przez gospodarzy (6:13). Niestety, nie wystarczyło to aby spokojnie kontrolować przebieg tej partii. Co prawda radomianie utrzymywali dwu-trzypunktowe prowadzenie, ale w końcówce, po dobrym serwisie Jurija Zatko warszawianie wyrównali (24:24). Nerwowa końcówka zakończyła się jednak happy-endem dla Wojskowych.
W czwartym secie goście przez dłuższy czas utrzymywali minimalną przewagę. Po skutecznym ataku Jakuba Radomskiego, Czarni schodzili na drugą przerwę techniczną z trzema punktami przewagi (13:16). Miejscowi doprowadzili chwilę później do remisu (18:18), ale radomianie ponownie "odjechali" rywalom. Mecz zakończył atak Bartłomieja Bołądzia. - Udało nam się dzisiaj odbudować w tym meczu walki po trzech porażkach z rzędu. Mówiło się, że Czarni są zależni od Kooistry, tymczasem pokazaliśmy, że i bez Wytze potrafimy wygrywać. Bartek Bołądź zagrał bardzo fajne spotkanie, a dużo spokoju w przyjęciu wprowadził też Jakub Radomski - powiedział po meczu Robert Prygiel, trener Cerrad Czarnych Radom.
Szkoleniowiec nie zapomniał także o wsparciu radomskich kibiców, którzy w bardzo licznej grupie stawili się w stolicy. - Graliśmy na wyjeździe a praktycznie pół hali było na czarno. Naprawdę, dziękujemy serdecznie za wsparcie.
AZS Politechnika Warszawska - Cerrad Czarni Radom 1:3 (25:21, 18:25, 24:26, 22:25)
AZS Politechnika: Adamajtis, Pawliński, Nowak, Zatko, Kolev, Gunia, Potera (L) oraz Szalpuk, Sacharewicz, Gontariu, Stępień
Cerrad Czarni: Neroj, Wachnik, Kamiński, Kooistra, Westphal, Piovarci, Kowalski (L) oraz Radomski, Kędzierski, Filipowicz, Bołądź
