Najświeższe wiadomości sportowe z Radomia i regionu znajdziesz na profilu Sport.Cozadzien.pl na Facebooku - TUTAJ.
Mecz nie najlepiej rozpoczął się dla zespołu Dariusza Różańskiego. Już po kwadransie gry Broń Radom musiała rozgrywać kolejne minuty spotkania w osłabieniu. W zaledwie dwie minuty, napastnik lidera IV ligi - Kamil Czarnecki, ujrzał dwa żółte kartoniki. Mimo protestów po drugim przewinieniu piłkarza, sędzia zawodów nie zmienił swojej decyzji i radomianie musieli grać w "10".
Ta sytuacja na szczęście nie wybiła zawodników z Radomia z równowagi. Broń dalej przeprowadzała bardzo groźne akcje ofensywne, w których brakowało jedynie skutecznego wykończenia. Do przerwy kibice nie zobaczyli jednak bramek.
Druga część spotkania rozpoczęła się od kolejnych ataków Broni Radom. W 54 minucie sobotniego meczu w Mszczonowie, w polu karnym gospodarzy faulowany był Bojek i sędzia wskazał na jedenasty metr. Do egzekwowania rzutu karnego podszedł Nowosielski, który grającemu w dziesiątkę liderowi, dał prowadzenie.
Dwie minuty później Broń nie uchroniła się od fatalnego w skutkach błędu. Jeden z piłkarzy Mszczonowianki został sfaulowany w polu karnym Młodzińskiego i arbiter drugi raz w tym meczu wskazał na wapno. Rzut karny na bramkę zamienił Jakobiak i tablica z wynikiem wskazywała rezultat 1:1.
Jak się później okazało bramka w 56 minucie spotkania ustaliła wynik sobotniej konfrontacji. Broń Radom mimo gry w osłabieniu, stworzyła sobie jeszcze kilka bardzo niebezpiecznych sytuacji. Niestety zabrakło skuteczności, która pozwoliłaby wywieźć z Mszczonowa komplet punktów.
Mszczonowianka Mszczonów - Broń Radom 1:1 (0:0)
Mszczonowianka: M. Czarnecki - Pastewka, Gołka, Ziemnicki, Marciniak (77' Skórzyński), Wojcik, Marusiak, Pociech, Sosnowski (65' Cudny), Gregorowicz, Przemysław Jakóbiak
Broń: Młodziński - Jakubczyk (85' Jedynak), Kupiec, Wicik, Dobosz, Bojek (67' Leśniewski), Sałek, Nowosielski, Wiecek, Nogaj, Czarnecki
(składy drużyn: bronradom.pl)