Album, który właśnie trafił do rąk czytelników, to drugie już wydawnictwo Rady Miejskiej Radomia, zrealizowane przez Radomski Klub Środowisk Twórczych i Galerię „Łaźnia”. A o tym, że na takie wydawnictwa jest zapotrzebowanie, że radomianie chcą czytać o swoim mieście, świadczy frekwencja podczas piątkowej (20 grudnia) promocji – sala Łaźni z trudem pomieściła wszystkich zainteresowanych.
- Chcieliśmy, jako rada miejska, coś po sobie pozostawić, nie tylko w sferze lokalnego prawa. Kiedy więc w ubiegłym roku pojawiły się oszczędności w budżecie rady, postanowiliśmy sfinansować publikację, która pomogłaby w budowaniu tożsamości naszego miasta. Tak powstała album na 200-lecie cmentarza rzymskokatolickiego. Teraz do rąk czytelników oddajemy kolejny - pokazujący, jak piękne jest nasze miasto – mówił podczas promocji Dariusz Wójcik, przewodniczący Rady Miejskiej Radomia.
Na album składa się prawie 40 przystanków; spacerujemy po Piotrówce i Mieście Kazimierzowskim, po ul. Żeromskiego, Traugutta, Piłsudskiego, po placu Konstytucji 3 Maja i placu Kazimierza Wielkiego, po parku Kościuszki, ale także możemy się przyjrzeć uważnie fontannom, lubelskiej rogatce czy dawnej siedzibie Narodowego Banku Polskiego. Dzięki publikacji możemy też zajrzeć na Planty, Glinice czy na osiedle XV-lecia. A na każdy z tych przystanków składają się fotografie i tekst; zdjęcia są zarówno współczesne, jak i archiwalne – ze zbiorów Muzeum im. Jacka Malczewskiego, archiwum katedry czy kolekcji prywatnych.
- Celowo nie podpisywaliśmy żadnej z fotografii na stronie, a to dlatego, by nie odbierać państwu przyjemności z rozpoznawania sfotografowanych miejsc – zaznaczył Jerzy Kutkowski. - Podpisy są na końcu albumu.
Za zdjęcia w książce
odpowiadają – poza Jerzym Kutkowskim – także Piotr Rogólski
(archiwalia) i Marcin Kucewicz (fotografie z lotu ptaka). Tekstem
każdy z przystanków opatrzył Marcin Kępa.
– Od jakiegoś czasu przygotowuję dla „Gazety Wyborczej” Literacki Atlas Radomia, na który składają się opisy naszego miasta czy wzmianki o nim zawarte w dziełach literackich – przypominał Marcin Kępa. – Uznałem, że warto, by uwagi, opinie, spostrzeżenia np. Marii Dąbrowskiej, Juliana Ursyna Niemcewicza, Bernarda Gotfryda czy Zacheusza Pawlaka wykorzystać przy opisywaniu poszczególnych przystanków.
Dariusz Wójcik już zapowiedział kolejną publikację dotyczącą Radomia. I zachęca radomian, by podrzucali radzie pomysły, o czym chcieliby przeczytać i co zobaczyć w następnej książce.
Przeznaczony do promocji (nie do sprzedaży) album „Radom. Spacer sentymentalny” został wydany w 1500 egzemplarzach. Zostało jeszcze kilka.
- Jeśli ktoś chciałby otrzymać książkę, zapraszam po świętach do biura rady miejskiej. Ale chciałbym, żeby chętna osoba mnie przekonała, że poprzez album będzie w jakiś sposób promowała Radom - mówi Dariusz Wójcik.