Wystąpiliśmy do rządu z wnioskiem o uruchomienie z rezerwy budżetowej kwoty ponad 70 mln zł na usunięcie materiałów niebezpiecznych, utylizację ich, przeprowadzenie kompleksowych działań mających na celu zdiagnozowanie innych potencjalnie niebezpiecznych materiałów, które mogą na tym terenie występować. Wyburzenie schronów i budynków, które mogą grozić zawaleniem. Chodzi nam o to, żeby odtworzyć też drogi dojazdowe na terenie Pronitu
240 ton, to pierwsza częśc materiałow która została znaleziona NFOŚ i WFOŚ. ŁAcznie to było 3 mln zł. z czego NF 2 mln 400 tys zł. WF 480 tys zł. miasto Pionki 120 tys zł.
Wojewoda mazowiecki wydał dwie decyzje administracyjne o umieszczeniu terenu po byłych zakładach Pronit w ewidencji obszarów podlegających obowiązkowej ochronie (30 listopada 2012 r. i 29 maja 2013 r.). Od obu burmistrz Pionek odwołał się do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych twierdząc, że nie wskazano obiektów stwarzających zagrożenie. Odnośnie pierwszej decyzji wojewody MSW nakazało ponowne rozpatrzenie sprawy, przy drugiej utrzymało ją w mocy. Od drugiej decyzji Ministerstwa burmistrz Pionek odwołał się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA), który ją uchylił. Teren po byłych zakładach Pronit nie podlegał obowiązkowej ochronie.
Umieszczenie obszaru w ewidencji skutkuje obowiązkiem zapewnienia ochrony terenu przez zabezpieczenie techniczne (np. zastosowanie systemów alarmowych) lub wykorzystanie specjalistycznych uzbrojonych formacji (ochrona realizowana przez prywatne podmioty, jej pracownicy mają uprawnienia do posiadania broni, mają obowiązek współpracy z policją, strażą pożarną, miejską). Kierownik obszaru zobowiązany jest przygotować plan ochrony we współpracy z komendantem wojewódzkim Policji.
Dotąd Pionki pozyskały 2,4 mln zł na usunięcie obiektów stwarzających zagrożenie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (działania te były wspierane przez wojewodę, który powołał zespół nadzorujący utylizację materiałów niebezpiecznych na terenie Pronitu, a jego przewodniczącym był Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej). Co do ewentualnego dofinansowania z budżetu państwa, czekamy na szczegółowy wniosek od burmistrza. Dopiero wtedy będzie możliwe oszacowanie w jakiej wysokości i z jakiego źródła będzie można je pozyskać.
Ewa Filipowicz z Oddziału Prasowego w Mazowieckim Urzędzie Wojewódzkim w Warszawie
Burmistrz Pionek, Romuald Zawodnik uważa, że jest to obowiązek państwa, żeby miastu pomóc, oraz, że miasto zostało ukarane za rządzących Pronitem. Rozwiązano problem ekonomiczny poprzez likwidację i rozbrojenie całej infrastruktury. Miasto nie dostało żadnego wsparcia i zostało zmuszone nie do przejęcia, ale zakupu tych terenów. - Myśmy zapłacili 10 mln, a dzisiaj sam koszt oczyszczenia z niebezpiecznych materiałów już przekracza 15 mln - mówi burmistrz i przypomina, że inne samorządy dostały takie wsparcie od państwa.
- Na rekultywację terenu po kopalniach siarki w okolicach Tarnobrzega zostało przeznaczone z budżetu państwa 1 mld 200 mln zł. Pionki nie dostały na ten cel ani złotówki. Dlatego nie tylko prosimy, ale również domagamy się wsparcia od władz państwowych. Mam nadzieję, że znajdziemy zrozumienie w sferach rządu aby uzyskać pomoc na rekultywację tego terenu i na pomoc dla Pionek - mówi burmistrz.
