Kiedy w grudniu 2014 roku radni uchwalali budżet dochody Radomia miały wynieść 935 mln zł, a wydatki – 945 mln. Ostatecznie, po rozmaitych zmianach w ciągu roku, dochody w roku 2015 okazały się większe i zamknęły kwotą 1 mld 29 mln zł, a wydatki – 1 mld 37 mln. Deficyt budżetowy planowano na poziomie 9,7 mln zł; udało się go zmniejszyć do 7,9 mln zł.
Sprawozdanie z wykonania budżetu za ubiegły rok pozytywnie zaopiniowała Regionalna Izba Obrachunkowa, podobnie jak komisja rewizyjna, która też wnioskowała o udzielenie prezydentowi absolutorium.
Marek Szary, który jako przewodniczący zabrał głos w imieniu klubu radnych PiS, podziękował za wykonanie budżetu skarbnikowi miasta, bo „to on tak zgrabnie te wszystkie kwoty pozestawiał”, że zgodziło się wszystko. - Absolutorium, jak to już przez lata powtarzali moi poprzednicy, jest kwestią techniczną. Ale od prezydenta oczekuje się czegoś więcej – oczekuje się wizji rozwoju miasta. A takiej wizji prezydent Witkowski nie ma – mówił Marek Szary. I rozliczał prezydenta z obietnic składanych w kampanii wyborczej: zadłużenie miasta nie tylko nie spadło, ale nawet wzrosło; powinno powstać co najmniej 2 tys. miejsc pracy, a nie powstało; na dodatek firmy przenoszą siedziby do strefy ekonomicznej, unikając w ten sposób płacenia podatków; miały być konkursy na wszystkie stanowiska, a nie ma, a jeśli są, to już wcześniej wiadomo, kto wygra. - Prezydent zapowiadał współpracę z rządem i sejmikiem. I co? Rok współpracy z panią premier Ewą Kopacz zaowocował brezentową muszlą, a współpraca z sejmikiem wygląda tak, że dał miliony na lotnisko w Modlinie. Najlepiej prezydentowi wychodzi PR. Biorąc pod uwagę brak perspektywicznego myślenia o mieście jesteśmy zmuszeni zagłosować przeciw.
XXXI sesja Rady Miejskiej
Za polityczne, a nie merytoryczne wystąpienie zganił Szarego szef klubu radnych PO Wiesław Wędzonka. - Pan prezydent Witkowski wywiązuje się ze wszystkich swoich wyborczych obietnic: obniżył się deficyt budżetowy, spada liczba bezrobotnych. Wiemy, że prezydent robi wszystko, żeby miejsca pracy się pojawiały. Ale w Radomiu brakuje miejsca na duże inwestycje – przekonywał Wędzonka.
Leszek Pożyczka (Wspólnota Samorządowa), od początku kibicujący radomskiemu lotnisku, wyraził swój podziw, że prezydent zdecydował się wejść w to przedsięwzięcie i że widać, że lotnisko żyje. Marcin Kaca z kolei przypomniał, że kiedy prezydentem był Andrzej Kosztowniak sygnalizacji świetlnej na ul. Wierzbickiej nie dało się zainstalować; nie pomogło pisanie petycji, proszenie i zbieranie podpisów - „prezydent był zamknięty na sprawy ludzi”. A teraz ta sygnalizacja jest. A przewodniczący RM Dariusz Wójcik zauważył, że kiedy PO była w opozycji siedmiokrotnie jej radni głosowali przeciwko absolutorium dla Kosztowniaka, a raz wstrzymali się od głosu.
- Na rozmawianie o wizji rozwoju miasta jest czas przy okazji głosowania uchwały budżetowej, a nie teraz, kiedy dyskutujemy o wykonaniu budżetu – zauważył prezydent Witkowski. I zwrócił uwagę na pewien „historyczny moment”: - W ubiegłym roku budżet Radomia przekroczył miliard. Ale porównywalne z nami wielkością Gliwice mają budżet na poziomie półtora miliarda złotych. Jeśli chodzi o dochody, musimy bardziej rozpędzać naszą gminę.
Sprawozdanie z wykonania budżetu za ubiegły rok przyjęto 17 głosami, przy braku sprzeciwu. Od głosu wstrzymało się 11 radnych PiS. Za udzieleniem prezydentowi absolutorium głosowało 17 radnych, 10 było przeciw i nikt nie wstrzymał się od głosu.
- Trzeba głosować za miastem, żeby ludziom żyło się lepiej – tłumaczył swoje poparcie dla prezydenta Andrzej Sobieraj, radny niezależny.
