Drugi raz w trakcie trwania kampanii prezydenckiej Janusz Korwin-Mikke zawitał do Radomia. Poprzednio (16 marca) spotkał się z dziennikarzami w hali przylotów Portu Lotniczego Radom. Wspominając tamtą wizytę kandydat na prezydenta stwierdził. - Jesteście bardzo bogatym miastem. Macie gigantyczne lotnisko, którego utrzymanie musi pochłaniać gigantyczne koszty. Pracuje tam bodajże 250 osób, a wszyscy obsługiwali tylko nas trzech, czyli pasażerów maleńkiego samolociku. Nie wiem kto do tego dopłaca, ale skoro was na to stać to jesteście zamożnym miastem.
Tym razem Janusz Korwin-Mikke spotkał się z wyborcami w Resursie Obywatelskiej. Na spotkaniu pojawiło się wiele młodych osób, zwłaszcza mężczyzn, choć gdzieniegdzie można było zobaczyć również kobiety. - Przyszedłem tutaj, żeby posłuchać prawdy, bo mam dość kłamstw powtarzanych w telewizji - mówił jeden z obecnych na sali. - Jak Korwin dojdzie do władzy to w końcu będzie normalnie, rozprawi się z tymi oszustami - dodawał drugi.
PREZYDENT TO NIE TYLKO ŻYRANDOL
Janusz Korwin-Mikke swoje wystąpienie rozpoczął od wyjaśnienia dlaczego tak ważna jest osoba prezydenta. - Jeszcze parę miesięcy temu mówiono, że prezydent jest tylko strażnikiem żyrandola. Dziś ci sami ludzie biją się o tę funkcję. Wyciągają haki na siebie, które myślący człowiek zostawiłby na wybory parlamentarne. A dlaczego? Bo prezydent poza funkcjami, które każdy zna ma jeszcze jedno zadanie. Jako jedna osoba w państwie kontroluje służby specjalne
POTRZEBNE PRAWDZIWE WOJSKO
Kandydat partii KORWiN poruszył również kwestię wojska. - Jestem za tym, żeby zwiększyć liczbę żołnierzy do 100 tys. czynnego wojska, bo dziś mamy 100 tys. żołnierzy, ale z tego batalion generałów, ze trzy bataliony kobiece oraz masę gryzipiórków. Prawdziwych żołnierzy jest 30 tys. z czego tylko 6 tys. gdzieś strzelało. Przypominam, że czteromilionowe Księstwo Warszawskie miało 100 tys. armię, więc skoro ich było stać to i nas będzie na to stać - zapewniał Janusz Korwin-Mikke. - Dodatkowo to muszą być ludzie, którzy przyszli do wojska, żeby zabijać, a nie czekają na wcześniejszą emeryturę. Nam potrzebni są zabójcy, a nie ktoś kto liczy, że odbębni 15 lat służby i dostanie ciepłą emeryturkę. Trzeba ten przywilej zlikwidować, ale podnieś żołd, żeby znaleźć 100 tys. prawdziwych zabijaków - zakończył Europoseł.
KROWIN NIE DOPUŚCI DO WOJNY
Janusz Korwin-Mikke mówił również o konflikcie na Ukrainie oraz o tym jak Polska powinna do niego podchodzić. - Możemy zapobiec wybuchowi III wojny światowej. Wystarczy tylko, że Polska zostanie całkowicie neutralne w sprawie konfliktu na Ukrainie. Jeżeli tak się stanie to wojna światowa nie wybuchnie w tym regionie świata. Gorzej, jeżeli w naszym kraju dalej będą rządzić "amerykańskie pachołki", bo za dwa lata do władzy w USA mogą dojść ludzie, którym mocno będzie zależeć na zaatakowaniu osłabionej Rosji. Ale jeżeli Polska pozostanie neutralna w te kwestii to do tego nie dojdzie, a ja jestem za całkowitą neutralnością w sprawie konfliktu na Ukrainie - oświadczył kandydat partii KORWiN
SZANSE W WYBORACH
- Zawsze sondaże nie były naszą mocną stroną. W poprzednich wyborach w sondażach miałem 0,8%, a w potem dostałem 3 razy tyle głosów. Dlatego jeżeli teraz te 6% z sondaży pomnożymy przez trzy to wyjdzie nam 18%, a to pozwoli mi rywalizować z panem Dudą - ocenił swoje szanse w nadchodzących wyborach Janusz Korwin-Mikke.