O pomyśle przewożenia pasażerów autokarami z Portu Lotniczego Radom na lotnisko Okęcie pisze dzisiejsza "Gazeta Wyborcza". Informacja wywołała oburzenie kolejarzy i specjalistów od transportu. Szef radomskiej NOT Waldemar Fabirkiewicz, kiedyś naczelnik stacji PKP w Radomiu, obecnie kierujący Ogólnopolską Izbą Inżynierów Transportu mówi, że jest to całkowicie pozbawione sensu.
- Połączenie drogowe z Warszawą mamy dobre, teraz czas na to, aby wybudować linię kolejową - uważa Fabirkiewicz. Jego zdaniem, skoro nie udało się przez cztery lata wykonać projektu modernizacji trasy kolejowej Radom - Warszawa, Radom może ubiegać się o trasę alternatywną, korzystając z rządowego projektu budowy Centralnego Portu Lotniczego. W jego skład wchodziłyby lotniska w Warszawie, Modlinie, Łodzi i Radomiu. Port Lotniczy Radom połączyłby z Okęciem szynobus. Wystarczy przełożyć istniejące tory nieczynnej kolejki wąskotorowej kursującej onegdaj po Puszczy Kozienickiej, m.in. do Garbatki Letnisko.
- To znakomite rozwiązanie - uważa przewodniczący rady miejskiej, Dariusz Wójcik. Trasę kolejki można bowiem przeprowadzić Doliną Mlecznej w okolicach ulicy Aleksandrowicza. To spowoduje, że nie da się tam wybudować żadnego budynku mieszkalnego ani marketu, tym samym zostanie zachowany korytarz napowietrzający miasto, o który toczyła się walka podczas ostatniej sesji rady miejskiej. Dodatkowo, inwestorzy, którzy podstępnie wybudowali tam budynki mieszkalne będą mieli za swoje, jako że pod oknami będą im jeździły pociągi.
- Mogli tam nie budować bez wiedzy prezydenta Kosztowniaka - uważa przewodniczący.
Przypomnijmy, że obecny prezydent, Radosław Witkowski jest zwolennikiem przewożenia pasażerów autobusami na Okęcie. Nie udało nam się uzyskać jego opinii w sprawie szynobusu.
To oczywiście primaaprilisowy żart. Tak samo jednak jak w każdej plotce, tak i w żarcie jest ziarno prawdy. W tym przypadku prawdziwa jest informacja o tym, że jedną z rozważanych koncepcji rozwoju komunikacji lotniczej w Polsce jest CPL, czyli Centralny Port Lotniczy. Alternatywnym rozwiązaniem ma być tzw. Multiport, w którego skład weszłoby znacznie więcej lotnisk z terenu Polski.