KOŃCZMY DYSKUSJĘ O UNIJNYCH PIENIĄDZACH
Wg PO, Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju nie pozostawia też wątpliwości co do możliwości finansowania lotniska w przyszłości: „należy pamiętać o braku możliwości finansowania tego typu inwestycji w okresie programowania 2014-2020” - podkreśla podsekretarz stanu w MIiR Marceli Niezgoda.
Jak piszą działacze radomskiej PO, przez błędne decyzje w przeszłości, radomskie lotnisko jest skazane na finansowanie z budżetu miasta bądź z pieniędzy prywatnych inwestorów. Ministerstwo jasno wskazało, że w obecnym stanie prawnym nie mamy szans na środki unijne.
- Na prośbę władz Portu Lotniczego Radom uzyskałem z ministerstwa bardzo konkretne informacje. To kończy dyskusję o unijnych pieniądzach. Trzeba pracować nad realnym programem finansowania lotniska na Sadkowie – tak całą sprawę podsumowuje poseł Radosław Witkowski.
TO ZALEŻY OD RZĄDU
Jednak przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości wciąż przekonują, że Unia Europejska może wesprzeć lotnisko na Sadkowie - wszystko ma zależeć od dobrej woli polskiego rządu.
- Odpowiedź ministerstwa odbieram w kategoriach politycznych. Zarzucanie, że to rząd Jarosława Kaczyńskiego podjął w 2007 roku złą decyzję, jest bzdurą. PO rządzi już w Polsce prawie 8 lat. Często rozmawiałem ze specjalistami od pozyskiwanie pieniędzy z Unii Europejskiej i wiem, że zawsze istnieje możliwość zmian wcześniejszych ustaleń. Jednak potrzebne jest wsparcie polskiego rządu. Przez ostatnie lata politycy PO przekonywali, że pomogą naszemu lotnisku. Niestety i tę deklarację należy włożyć do segregatora pod nazwą "Niespełnione obietnice Platformy Obywatelskiej" - stwierdził radny Jakub Kowalski z PiS.
WALKA Z MODLINEM?
Przypomnijmy, że jak zapewnia Polska Agencja Żeglugi Powietrznej, jesienią na radomskim lotnisku ma być gotowa radiolatarnia, co pozwoli już na rozpoczęcie regularnych lotów. Port Lotniczy Radom ma na razie umowę z jednym przewoźnikiem - 4You Airlines - na loty czarterowe do kilku krajów europejskich (4YouAirlines zapowiedziały też uruchomienie od listopada tego roku połączeń i baz lotniczych z Łodzi i Rzeszowa, m.in. do Barcelony, Edynburga, Dortmundu, Brukseli, Paryża, Mediolanu, Rzymu).
Jednak jak pisze Justyna Urbaniak na rynekinfrastruktury.pl, "z czarterów nie da się utrzymać lotniska. Rentowność port lotniczy jest w stanie osiągnąć przy poziomie 1 mln pasażerów obsługiwanych w ciągu roku".
Władze spółki Port Lotniczy Radom od miesięcy zapewniają, że prowadzone są rozmowy z dużym przewoźnikiem na temat regularnych lotów - te miałyby ruszyć w przyszłym roku, pod warunkiem, oczywiście, że będzie gotowa radiolatarnia.
Do tego dochodzi lotnisko w Modlinie, które najwyraźniej w dziedzinie tanich lotów chce konkurować z Radomiem o pasażera z Mazowsza (choć - zaznaczmy - z Radomia mogą przecież latać pasażerowie z woj. świętokrzyskiego). Od 15 sierpnia ruszyć mają tanie autobusowe połączenia "ModlinBus" - 3 razy dziennie spod radomskiego dworca prosto na lotnisko w Modlinie. Z Modlina lata linia lotnicza Ryanair, oferując dość bogatą siatkę połączeń. Ostatnio udało się tu obsłużyć dwumilionowego pasażera.
"Jeśli Radom nie zaoferuje atrakcyjnej i konkurencyjnej oferty ze
swojego portu, o pasażerów może być wyjątkowo trudno.
Przykładem może być sytuacja na lotnisku w Łodzi, gdzie od dłuższego
czasu port odnotowuje najwyższe spadki liczby pasażerów w kraju. Polacy
wolą bowiem podróżować tanio, dlatego są gotowi pokonać setki
kilometrów, aby zaoszczędzić na tanim bilecie lotniczym" - podsumowuje Justyna Urbaniak.