[gallery id=1378]
W Starym Ogrodzie i Leśniczówce zamontowano stylowe ławki, oświetlenie, są przyjazne dla dzieci place zabaw, ułożono nową nawierzchnię alejek. Jednak w przypadku Starego Ogrodu pojawiło się już kilka pytań co do zakresu prac. Przede wszystkim, dlaczego na skwerze przy rondzie ks. Kotlarza i ulicy Okulickiego nie zostało zamontowane oświetlenie oraz nie ma tu nowych nasadzeń?
CZYJ TO TEREN?
- Odpowiedź na to jest bardzo prosta - ten teren nie jest częścią parku i dlatego nie mogliśmy w ramach rewitalizacji sfinansować montażu latarni. Stary Ogród kończy się na drodze łączącej rondo z mostkiem w parku. Ta nieruchomość jest zwykłą działką budowlaną, co do której na razie miasto nie ma żadnych planów. Ewentualne decyzje co do przyszłości tego terenu podejmie już prezydent Radosław Witkowski. Aby ułatwić spacerowiczom dojście do ogrodu ułożyliśmy tam nowe alejki - wyjaśnił nam w zeszłym tygodniu urzędujący jeszcze wiceprezydent Igor Marszałkiewicz.
Mało estetycznie wygląda również ogrodzenie Klubu Sportowego Start, które graniczy z zachodnią częścią parku.
- Boisko przy parku należy do Startu. Miasto było zainteresowane nabyciem tej nieruchomości. Działka w centrum miasta, sąsiedztwo parku - idealny teren do organizacji imprez masowych. Niestety, ale nie udało nam się porozumieć z właścicielem. Mam świadomość tego, że to ogrodzenie jest w różnych kolorach rdzy i wygląda po prostu słabo. Ale w tej kwestii mieliśmy związane ręce - dodał Igor Marszałkiewicz.
EKIPY SIĘ UCZĄ
Niektórych spacerowiczów, pamiętających to, co stało się po rewitalizacji Parku im. Tadeusza Kościuszki, martwią zamarznięte kałuże na trawnikach w Starym Ogrodzie.
- Obserwujemy to, co tam się dzieje i mam nadzieję, że wiosną, kiedy trawa mocniej się ukorzeni, a nowo nasadzone krzewy i drzewa rozpoczną wegetację, tych problemów z wodą nie będzie. Jeśli ta sytuacja się utrzyma, to będzie trzeba wprowadzić program naprawczy. Mimo tego jestem zadowolony z rewitalizacji Starego Ogrodu i Leśniczówki. Oczywiście zespół odpowiedzialny za tego typu prace cały czas się uczy. Pamiętajmy jednak o tym, że w Radomiu przez 20 lat nikt nie zajmował się zielenią. W całej Polsce o to nie dbano. Teraz to się zmienia i jestem przekonany, że kolejne projekty będą realizowane jeszcze lepiej - uzupełnił Igor Marszałkiewicz.
Przypomnijmy, że za rewitalizację obu parków odpowiadała Spółdzielnia Rzemieślnicza „Budowlana” z Radomia, która wygrała przetarg. Wartość całego zadania to 10 mln 988 tys. 522 zł.
W Starym Ogrodzie i Leśniczówce zamontowano stylowe ławki, oświetlenie, są przyjazne dla dzieci place zabaw, ułożono nową nawierzchnię alejek. Jednak w przypadku Starego Ogrodu pojawiło się już kilka pytań co do zakresu prac. Przede wszystkim, dlaczego na skwerze przy rondzie ks. Kotlarza i ulicy Okulickiego nie zostało zamontowane oświetlenie oraz nie ma tu nowych nasadzeń?
CZYJ TO TEREN?
- Odpowiedź na to jest bardzo prosta - ten teren nie jest częścią parku i dlatego nie mogliśmy w ramach rewitalizacji sfinansować montażu latarni. Stary Ogród kończy się na drodze łączącej rondo z mostkiem w parku. Ta nieruchomość jest zwykłą działką budowlaną, co do której na razie miasto nie ma żadnych planów. Ewentualne decyzje co do przyszłości tego terenu podejmie już prezydent Radosław Witkowski. Aby ułatwić spacerowiczom dojście do ogrodu ułożyliśmy tam nowe alejki - wyjaśnił nam w zeszłym tygodniu urzędujący jeszcze wiceprezydent Igor Marszałkiewicz.
Mało estetycznie wygląda również ogrodzenie Klubu Sportowego Start, które graniczy z zachodnią częścią parku.
- Boisko przy parku należy do Startu. Miasto było zainteresowane nabyciem tej nieruchomości. Działka w centrum miasta, sąsiedztwo parku - idealny teren do organizacji imprez masowych. Niestety, ale nie udało nam się porozumieć z właścicielem. Mam świadomość tego, że to ogrodzenie jest w różnych kolorach rdzy i wygląda po prostu słabo. Ale w tej kwestii mieliśmy związane ręce - dodał Igor Marszałkiewicz.
EKIPY SIĘ UCZĄ
Niektórych spacerowiczów, pamiętających to, co stało się po rewitalizacji Parku im. Tadeusza Kościuszki, martwią zamarznięte kałuże na trawnikach w Starym Ogrodzie.
- Obserwujemy to, co tam się dzieje i mam nadzieję, że wiosną, kiedy trawa mocniej się ukorzeni, a nowo nasadzone krzewy i drzewa rozpoczną wegetację, tych problemów z wodą nie będzie. Jeśli ta sytuacja się utrzyma, to będzie trzeba wprowadzić program naprawczy. Mimo tego jestem zadowolony z rewitalizacji Starego Ogrodu i Leśniczówki. Oczywiście zespół odpowiedzialny za tego typu prace cały czas się uczy. Pamiętajmy jednak o tym, że w Radomiu przez 20 lat nikt nie zajmował się zielenią. W całej Polsce o to nie dbano. Teraz to się zmienia i jestem przekonany, że kolejne projekty będą realizowane jeszcze lepiej - uzupełnił Igor Marszałkiewicz.
Przypomnijmy, że za rewitalizację obu parków odpowiadała Spółdzielnia Rzemieślnicza „Budowlana” z Radomia, która wygrała przetarg. Wartość całego zadania to 10 mln 988 tys. 522 zł.
