Festiwal rozpoczął starosta radomski Mirosław Ślifirczyk, który zaprosił dziennikarzy i niepotrzebnie wszedł na temat opieki społecznej. A ci zaczęli dopytywać, ilu koordynatorów kontroluje sto rodzin zastępczych w powiecie. Starosta się zdenerwował. Wiadomo, takich pytań się nie zadaje.
Potem kandydatka na prezydenta miasta Marzena Wróbel ogłosiła, że ma poparcie Ligi Republikańskiej, czyli czegoś co nie wiadomo, czy istnieje. Ale to trochę jak obecnie z poparciem Jarosława Kaczyńskiego przez dwie Polski – tę Solidarną i tę Razem. Widocznie taka moda.
Idźmy dalej. Krzysztof Sońta ze Wspólnoty Samorządowej zapraszał niedawno na manifestację protestu przeciwko rządom Donalda Tuska. I wyliczał główne przewiny rządu: pogarda dla starszych i niepełnosprawnych, wzrost podatków, wzrost bezrobocia, niszczenie przedsiębiorców przez aparat skarbowy, afery. Dla mnie zabawne są zwłaszcza słowa o „pogardzie dla starszych i niepełnosprawnych”. Zabawne bo – o ilę mogę się z samymi zarzutami wobec rządu zgodzić – to nie wiem, czy akurat pan poseł powinien rzucać takimi argumentami. Bo wypomnieć mu muszę (wiem, wredny jestem), że w przerwie od posłowania nagle został doradcą prezydenta do spraw wykluczonych i pomagał im, pobierając pensję... no właśnie, nie mogę powiedzieć jak dużą, bo nigdy nie otrzymałem z magistratu odpowiedzi na to zapytanie.
W doborze słów ostrożniejszy powinien być również radny Jerzy Zawodnik, który ostatnio wypalił, że miasto daje pożyczkę na Port Lotniczy, a nie daje na upadający miejski szpital. Co ma jedno do drugiego? Zresztą panu radnemu muszę przypomnieć (bo wredny jestem w dwójnasób), że reprezentuje Platformę Obywatelską i łatwo odbić tu argument: to co, budujecie nowe stadiony, a nie ratujecie szpitali? Głupie? No głupie, więc dajmy spokój z takimi tekstami.
Działacze PO wyrazili – bardzo zresztą słuszne – zaniepokojenie tym, co dzieje się wokół cywilnego lotniska w Radomiu. Ale też niestety pomysłów na rozwiązanie chorej sytuacji najwyraźniej nie mają. Radny Waldemar Kordziński zapewnił, że jeśli PO dojdzie do władzy w mieście, portu lotniczego nie zamknie (a więc trzeba będzie do jego istnienia dopłacać), a nawet zaproponował stworzenie cargo i lotniska serwisowego (a więc trzeba będzie dopłacać...).
Z drugiej strony też niewesoło. A może wesoło jeszcze bardziej. Kiedy radni PO zarzucili, że Port Lotniczy nie podpisał wcale – jak wcześniej zapewniano – umowy z przewoźnikiem, prezes Tomasz Siwak pokazał dziennikarzom nagłówek "Umowy o strategicznej współpracy" z 4You Airlines. Co jest w środku na kilku spiętych razem kartkach? Tego się nie dowiemy – tajemnica handlowa. Ale jeśli zasady współpracy zostały już określone, to po co robić z tego tajemnicę? Skąd ja mam wiedzieć, czego strategiczna umowa dotyczy? Może sadzenia kwiatów wokół lotniska?
Pytam poważnie, zwłaszcza, że portal fly4free.pl podał, że 4You Airlines to wg KRS spółka, która ma wpisane w polu działalności m.in. uprawy rolne, chów i hodowlę zwierząt oraz naprawę komputerów.
Ostatnia bardzo rozbrajająca konferencja odbyła się w kawiarnianym ogródku i to było akurat fajne. Mniej fajne było słuchanie, co chcą osiągnąć kandydaci na radnych z Kongresu Nowej Prawicy.
„Zmusimy urzędników do
efektywnej pracy; trzeba się wziąć do roboty; mamy predyspozycje
i chęci, aby przyciągnąć biznesmenów do Radomia; najważniejsze to
obniżyć podatki; trzeba zlikwidować Straż Miejską; trzeba ściągać
pieniądze na inwestycje z zewnątrz...”.