Jeżeli znaleźliśmy się w tej niewątpliwie trudnej sytuacji pierwsze, co należy zrobić to nie załamywać się, z optymizmem i nadzieją spoglądać w przyszłość, bowiem wcale nie musi być aż tak źle jak nam się wydaje. Po drugie urzędem, który powinien nam pomóc jest jak sama nazwa wskazuje Powiatowy Urząd Pracy, podobno za pośrednictwem tej placówki niektórym udało się znaleźć zajęcie. Uprzedzamy jednak, że w instytucji tej zakłada się, że bezrobotny ma dużo czasu, więc sporo może go zmarnować, stojąc w wielu kolejkach od bladego świtu aż do południa. Jeżeli nie jesteśmy w szczęśliwym groni wybrańców, którym instytucja państwowa pomoże znaleźć zatrudnienie, musimy wziąć sprawy w swoje ręce.
Pierwsze działania jakie powinniśmy podjąć w tym temacie to dotarcie do jak największej liczby przyjaciół, znajomych, rodziny ze smutną informacją o naszej sytuacji, być może będziemy mieli szczęście i akurat znajomy znajomego będzie potrzebował kogoś takiego jak my. 
Następnie należy skupić się na wybraniu kilku interesujących nas firm i instytucji, przygotować świetne cv i list motywacyjny, argumentujący dlaczego ja i dlaczego tylko u Was chcę pracować i rozesłać, tudzież zanieść osobiście nasze dokumenty aplikacyjne do wymarzonych pracodawców. Wiele firm nawet jeżeli aktualnie nie szuka pracownika to posiada bazę danych, do której wraca kiedy rozpocznie proces rekrutacji. Jeżeli odpowiednio zainteresujemy potencjalnego pracodawcę naszą osobą jest szansa, że przypomni sobie o nas w odpowiednim czasie i zaprosi nas na rozmowę. Pomysłów na oryginalne cv (głównie sprawdzają się one w branżach, gdzie wymagana jest duża kreatywność) jest wiele, począwszy od życiorysu napisanego gwarą, poprzez cv-puzzle, a skończywszy na wielkim cv-banerze rozwieszonym przed oknami firmy. Warto czasem zastanowić się, jaka jest najbardziej pożądana umiejętność w firmie, w której chcemy pracować i zastanowić się, jak w sposób oryginalny i ciekawy wyeksponować ją w naszym życiorysie.
Dzień bezrobotnego rozpoczyna się standardowo od kubka kawy i przeglądania portali z pracą.
W Internecie znajdziemy ich wiele, jest nawet kilka naszych rodzimych – radomskich. Niestety aktualizacja na tych stronach pozostawia wiele do życzenia, albo być może wynika z ubogiej oferty pracodawców? Nie należy się jednak załamywać, tylko sukcesywnie przeglądać ogłoszenia. Szerokim łukiem omijając te, gdzie widnieje prośba o przesłanie zdjęcia w bikini, bowiem szukanie pracy to nie konkurs na Miss Polonię, jak również nie wierzyć takim, które obiecują fortunę – za nic nie robienie, niby praca marzeń, ale trzeba być ostrożnym.
Szukanie wymarzonej, a dla zdesperowanych jakiejkolwiek, pracy to bardzo wyczerpujące zajęcie i wbrew powszechnemu mniemaniu bezrobotny musi się bardzo napracować, aby ją znaleźć. Wszystkim poszukującym życzymy wiele cierpliwości i szczęścia, a po praktyczne porady znajdziecie w artykule "Szukajcie, a znajdziecie".
