Nie wszyscy studenci spoza Radomia zamieszkują akademiki. Dlaczego nie?! Powodów jest kilka. Jednym takie miejsce nie zostało przyznane, innym nie odpowiada zbyt hulaszczy tryb życia niektórych lokatorów, za duży hałas czy po prostu za niski standard wyposażenia pokojów. Bo nie oszukujmy się, co prawda dzisiejsze akademiki różnią się od tych PRL-owskich (chociażby remont 52 pokojów w zeszłym roku i zapowiadana modernizacja kolejnych 50 na ten rok w akademikach należących do Politechniki Radomskiej), ale czasami ich wygląd trąca myszką. Alternatywą jest wynajem mieszkania wspólnie z przyjaciółmi (lub na tzw. "doczepkę" z ogłoszenia), lokum stancji w otoczeniu miłego (lub stetryczałego) seniora czy kupno mieszkania, ale to już opcja dla wybranych. Ale jak i gdzie szukać, dokonać najlepszego wyboru i nie dać się przy okazji naciągnąć na zbędne koszty?
Wynajem mieszkania lub pokoju na "doczepkę". Wydawać by się mogło, że to bardzo proste zadanie. Otwieramy pierwszy lepszy serwis internetowy prezentujący nieruchomości na wynajem lub śledzimy lokalną prasę w celu wyszukania najlepszych propozycji. Ale bywa, że treści ogłoszeń nie są do końca prawdziwe. Bo albo zdjęcia w serwisie nie oddają stanu faktycznego mieszkania/pokoju, koszty w anonsie okazują się zaniżone, wychodzi również na jaw, że nie ma kompletnego wyposażenia typu pralka czy lodówka albo współlokatorzy sprawiają wrażenie niesympatycznych. Najczęściej studenci zaczynają od poszukiwania lokalu w bliskim otoczeniu uczelni lub poza centrum - ze względu na niższe koszty wynajmu. Ale niższe koszty to często gorsze warunki mieszkaniowe, dlatego warto przemyśleć decyzję czy wolimy mieszkać gorzej i docierać dłużej do uczelni, czy mieszkać rzut beretem od wydziału. Oczywiście, którą z opcji wybieramy zależy od zasobności naszego portfela, względnie rodziców. Ceny w Radomiu są bardzo zróżnicowane: od 300 złotych za osobę (plus media) do ok. 700-1500 złotych za kawalerkę. Warunki - bardzo często dyskusyjne.
Ale są dwie strony medalu. Z jednej strony to studenci mają wymagania wobec lokalu, wyposażenia i ceny, a z drugiej to osoby, które wynajmują mają konkretne wytyczne dla żaków. Zdarza się, że ilość wody zużywanej przez studenta jest ściśle kontrolowana, zakazane jest przyjmowanie gości (nie wspominając o nocujących u siebie nawzajem parach), brak klucza do własnego pokoju i godzina policyjna. Wynajem pokoju u sympatycznego seniora po obniżonych kosztach w zamian za posprzątanie mieszkania czy zakupy wydaje się być dobrym rozwiązaniem. Ale tutaj może pojawić się haczyk czyli wścibski tetryk nieszanujący naszej prywatności, traktujący żaka jak prywatnego opiekuna, sprzątacza, pracza, kucharza i służącego (który mu nota bene za to płaci), ukrywa się pod maską uroczego seniora "do rany przyłóż". I tu pryska czar starszej pani, która będzie traktowała młodego człowieka na studiach jak swojego wnuka, któremu chętnie, w ramach rekompensaty za pomoc, upiecze niedzielny placek.
Umowa. O niej nie możemy zapomnieć ani zaniedbać wielu punktów, które powinna zawierać. Jeśli szukamy lokum przez pośrednika lub agencję - to oni odpowiadają za jej sporządzenie. Jeśli jednak szukamy pokoju na własną rękę, ten obowiązek w dużej mierze spoczywa na nas samych na wpół z osobą wynajmującą. Wtedy też zapomnij o darmowych poradach od pośrednika.
Według polskiego prawa wyróżnia się dwa rodzaje umów najmu:
- standardowy (regulowany przez restrykcyjną ustawę o ochronie praw lokatorów),
- okazjonalny (stosuje się do niego głównie przepisy Kodeksu Cywilnego). Odnosi się do sytuacji, kiedy właściciel mieszkania w danym okresie z niego nie korzysta (bo np.: przebywa za granicą, otrzymał je w spadku) i aby nie być stratnym przy utrzymywaniu pustego mieszkania wynajmuje je. Jako najemca, dla swojego bezpieczeństwa powinniśmy potwierdzić zgodność danych (NIP, PESEL, miejsce stałego zameldowania) z dowodu osoby wynajmującego z aktem notarialnym lokalu. W ten sposób unikniemy starcia z oszustem, który oferuje wynajem nieswojego mieszkania kilku osobom, jednocześnie wymagając od wszystkich wpłaty czynszu i kaucji. Ważne jest również precyzyjne nakreślenie, co właściwie jest wynajmowane (adres lokalu i jego powierzchnia, garaż lub jego brak). Określmy ważność umowy. Zadbaj o to, aby wynajmujący podpisał punkt, który mówi o tym, że nie będzie przychodził do mieszkania pod twoją nieobecność (złamanie tego punktu jest karalne i traktowane jako włamanie).
Istotnym elementem, bez względu na to czy wynajmujemy mieszkanie z bliskimi kompanami, pokój na "doczepkę" czy stancję, przy podpisywaniu umowy powinien być sporządzony protokół zdawczo-odbiorczy mieszkania. Mówiąc prościej to spis inwentarza, w którym powinny być wymienione rzeczy, które są w mieszkaniu (m.in.: sprzęt RTV i AGD łącznie z marką i numerami seryjnymi oraz określonym stanem zużycia). Po upływie terminu wynajmu obie strony (wynajmujący, najemca) powinni wspólnie sprawdzić czy przedmioty zawarte w protokole znajdują się w mieszkaniu i czy ich stan nie budzi wątpliwości.
Gwoli podsumowania. Zastanów się, która opcja jest dla ciebie wygodniejsza i dopasowana do twojego portfela. Na własną rękę czy przez pośrednika? Chcesz mieszkać z przyjaciółmi (co niejednokrotnie pozwala uniknąć wielu konfliktowych i niezręcznych sytuacji) czy z losowo dobranymi osobami, które mogą okazać się persona non grata. Wybór pierwszego rozwiązania grozi uszczerbkiem na zdrowiu, ale z pewnością pozwoli zaoszczędzić czas i pieniądze. Nieważne, którą alternatywę wybierzesz, przede wszystkim musisz wiedzieć czego szukasz. Wspólne lokum ze znajomymi, pokój przy rodzinie lub starszej osobie czy samodzielna kawalerka. Ważna również jest lokalizacja. Zarówno dzielnica, jak i oddalenie od uczelni.
Warto też sprawdzić:- otoczenie sąsiadów (czy będą nimi starsze małżeństwa i rodziny z małymi dziećmi, którym z pewnością będą przeszkadzały wasze spotkania towarzyskie, a wam płacz dziecka w środku nocy);
- czy rachunki za prąd/ogrzewanie/wodę są prognozowane (rozliczenie raz na kwartał, pół roku lub raz w roku), czy wystawiane na podstawie faktycznego zużycia (na podstawie licznika);
- czy blok jest monitorowany, niewątpliwym atutem będą gaśnice na klatce;
- czy w bezpośrednim otoczeniu znajdują się tory, lotnisko, plac zabaw dla dzieci (obecność któregokolwiek z pewnością nie raz zakłóci wasz spokój)
- czy możemy zamieszkać ze swoim pupilem (psem lub kotem, rybki nie powinny stanowić problemu...chyba?)
- jeśli jesteśmy uzależnieni od nikotyny to czy właściciel wyraża zgodę na palenie w pomieszczeniu (jeśli nie, to czy jest balkon);
- czy w okolicy znajduje się supermarket, warzywniak, apteka, sklep całodobowy, parking itp.
