Przed tym spotkaniem oba zespoły miały na swoim koncie po 23 punkty. Wyżej w tabeli notowana była Solna, która wyprzedzała Radomkę minimalne lepszym bilansem setów. Dlatego bezpośrednie starcie pomiędzy tymi zespołami miało zadecydować, kto po tej serii gier będzie zajmował trzecie miejsce w lidze. Faworytkami były siatkarki z Wieliczki, które na własnym obiekcie nie zwykły przegrywać, a dodatkowo to one triumfowały w pierwszym meczu pomiędzy tymi zespołami. W październik w Radomiu Solna triumfowała 3:2. Tamto spotkanie mogą Państwo obejrzeć TUTAJ.
W tym meczu trener Jacek Skrok po raz kolejny nieco zaskoczył składem. W wyjściowym zestawieniu znalazł się Orianna Miechowicz, która w drugim meczu z rzędu wygryzła z wyjściowej szóstki Majkę Szczepańską. Dodatkowo od początku zagrała Katarzyna Śmieszek, która zastąpiła przeziębioną Sonię Kubacką. – Okazuje się, że mam szerszy skład, niż początkowo się spodziewałem. Ale to działa tylko na plus dla naszej drużyny. Dziewczyny muszą walczyć o miejsce na parkiecie, a ja nikomu drogi do gry nie zamykam – powiedział Jacek Skrok, trener E. Leclerc Radomki Radom.
Spotkanie w Wieliczce rozpoczęło się od lepszej gry gospodyń. Solna już po pierwszych akcjach prowadziła 4:0, ale Radomka szybko odrobiła straty i wyszła na minimalne prowadzenie 8:7. Jednak potem do głosu doszły miejscowe siatkarki, które szybko zbudowały wysoką przewagę i wygrały pierwszego seta 25:18.
Na szczęście od drugiej partii Radomka zaczęła lepiej grać. Nasz zespół dobrze prezentował się w bloku. Tylko w tym elemencie w całym spotkaniu podopieczne Jacka Skroka zdobyły 15 punktów. Dołożyły do tego dobre przyjęcie zagrywki i w miarę skuteczny atak, a to wszystko przy sporej ilości błędów gospodyń przełożyło się na trzypunktowe zwycięstwo Radomki. W secie numer dwa i trzy radomski zespół prowadził od samego początku do końca, choć za każdym razem w decydujących momentach radomianki traciły nieco z wcześniej wywalczonej przewagi i dawały rywalkom jeszcze szanse na dogonienie. W czwartym secie takiego scenariusza już nie oglądaliśmy. Radomka od początku do końca kontrolowała przebieg gry i wygrała tego seta 25:16, a całe spotkanie 3:1.
Najlepszą zawodniczką spotkania wybrana została Orianna Miechowicz. – Na tą nagrodę zasłużyła cała drużyna, bo wszystkie zagrałyśmy dobre spotkanie. Ważne, że wracamy stąd z trzema punktami, a co więcej dzięki temu wywalczyłyśmy sobie jeden dzień wolny więcej i możemy później wrócić ze świątecznej przerwy – zdradziła zadowolona atakująca radomskiego zespoły.
Po tym zwycięstwie E. Leclerc Radomka Radom awansowała na trzecie miejsce w tabeli. Nasz zespół o trzy punkty wyprzedza Solną Wieliczkę, a nad piątą Politechniką Gliwicką ma już sześć „oczek” przewagi. To właśnie zespół ze Śląska będzie kolejnym rywalem Radomki, ale to spotkanie zostanie rozegrane dopiero na początku stycznia w Radomiu. W tym roku drużyna Jacka Skroka wystąpi jeszcze w turnieju towarzyskim w Warszawie, gdzie zmierzy się m.in. z ekstraklasową Legionovią.
7R Solna Wieliczka – E. Leclerc Radomka Radom 1:3 (25:18, 22:25, 20:25, 16:25)
Solna: Monnakmae, Grabka, Gawlak, Ząbek, Szostok, Pelc, Bąkowska (l) oraz Jagodzińska, Wieczorek, Sowisz, Skiba
Radomka: Przepiórka, Biała, Śmieszek, Miechowicz, Borawska, Ponikowska, Samul (l), Bator (l) oraz Pelczarska, Szczepańska, Czajka, Kubacka