Pojedynek rozpoczął się wyśmienicie dla zespołu z Radomia. Pierwszy set padł łupem siatkarzy Andrzeja Siktowskiego, którzy wzmocnieni na pozycji atakującego Jakubem Ziobrowskim, szli "jak po swoje". Premierowa odsłona zakończyła się wynikiem 25:18. W drugiej partii sobotniego (3 grudnia) meczu w Gdańsku, walka zakończyła się dopiero po walce na przewagi, którą wygrali siatkarze LOTOS-u Trefl 28:26 i doprowadzili do stanu meczu 1:1 w setach.
W trzeciej odsłonie LOTOS znów doszedł "go głosu" i niesiony dopingiem przez własnych kibiców, nie dał sobie wydrzeć zwycięstwa, wygrywając 25:22, wychodząc na prowadzenie w całym pojedynku 2:1. Radomianie nie zamierzali jednak z Gdańska wyjeżdżać bez punktów. W czwartym secie podopieczni Andrzeja Sitkowskiego triumfowali 25:22 i o wszystkim musiał zadecydować tie-break.
Niestety piąty set był w wykonaniu gospodarzy niemal bezbłędny. LOTOS Trefl grał zdecydowanie lepiej niż w poprzednich partiach. Mocna zagrywka siatkarzy z Gdańska wprowadzała zamęt w drużynie Andrzeja Sitkowskiego. Podopieczni Edwarda Pawluna dołożyli dodatkowo punktowe bloki, a punkty w kontrze tylko napędzały akcje drużyny z Gdańska. Tie-break zakończył się triumfem LOTOS-u 15:7 i całe spotkanie 3:2 dla gospodarzy.
Najlepszym zawodnikiem RCS Cerrad Czarnych Radom był Jakub Ziobrowski, który po raz pierwszy w tym roku zagrał w rozgrywkach MłodejLigi. Młody atakujący zakończył spotkanie z dorobkiem 23 punktów. Aż 17 oczek dołożył również przyjmujący Mateusz Laskowski oraz środkowy Jakub Zwiech.
Dla RCS Cerrad Czarnych Radom była to już zatem czwarta ligowa porażka w tym sezonie. Już za tydzień, w sobotę (10 grudnia) RCS podejmie w hali MOSiR-u Indykpol AZS Olsztyn.
LOTOS Trefl Gdańsk - RCS Cerrad Czarni Radom 3:2 (18:25, 28:26, 25:22, 22:25, 15:7)
LOTOS Trefl Gdańsk: Kulpaka, Bangrowski, Bilicki, Malinowski, Wnuk, Mikołajewski, Wołodźko (libero) oraz Behrendt
RCS Cerrad Czarni Radom: Laskowski, Kędra, Zwiech, Ziobrowski, Pałgan, Tyszko, Filipowicz (libero) oraz Bagniuk