Zapis relacji LIVE z tego spotkania można przeczytać – TUTAJ.
Dla „Wojskowych” mecz z Łuczniczką miał być okazją do przełamania się i odniesienia pierwszego zwycięstwa w tym sezonie. Przed spotkaniem radomianie wspominali wyjazd do Bydgoszczy i efektowną wygraną, która rozpoczęła ich marsz na ligowy szczyt. Jednak w styczniu ekipa Łuczniczki była zupełnie innym zespołem, niż jeszcze dwa miesiące temu, bowiem do ich składu wrócili nieobecni wtedy Jakub Jarosz, Michał Ruciak czy Michał Żurek.
Sobotnie spotkanie bardzo dobrze rozpoczęli gospodarze, którzy po asie serwisowym Bartłomieja Bołądzia odskoczyli na trzy punkty (4:1). Goście po momencie lekkiego szoku wrócili do swojej gry i dosyć szybko wyrównali stan rywalizacji (9:9). Później gra toczyła się punkt za punkt, a oba zespoły z dużą skutecznością kończyły pierwszą akcję. Dopiero w samej końcówce radomianie odskoczyli na dwa punkty, a autowy atak Kuby Jarosza dał im piłki setowe. Partia zakończyła się efektownym blokiem w wykonaniu Artura Szalpuka (25:22).
Galeria zdjęć
Po zmianie stron sytuacja się odmieniła. Na początku drugiego seta na kilka punktów odskoczyli bydgoszczanie, a Czarni dogonili ich jeszcze przed drugą przerwą techniczną. W decydujących momentach na wyższy poziom wszedł Jakub Jarosz, który wyprowadził swoją drużynę na dwupunktowe prowadzenie (19:17). W samej końcówce górą byli goście, którzy wiele zawdzięczają Michałowi Ruciakowi. Były reprezentant Polski w najważniejszych momentach zachował spokój i zdobył dwa cenne punkty, a jego drużyna wygrała 25:23.
Trzeci set rozpoczął się od minimalnej przewagi Łuczniczki (4:2), ale po chwili przy zagrywkach Artura Szalpuka radomianie zdobyli pięć kolejnych punktów (7:4), a później jeszcze wyraźniej odskoczyli gościom (14:9). Przy niekorzystnym rezultacie Piotr Makowski sięgnął po rezerwowych i wprowadził na boisko Bartosza Krzyśka. Rezerwowy atakujący dał impuls do walki i bydgoszczanie doprowadzili do remisu (20:20). Zwycięzcę tej partii poznaliśmy dopiero po grze na przewagi, a set zakończył się dosyć nietypowo bo technicznym błędem rozgrywającego bydgoskiej ekipy. Czarni wygrali tę partię 28:26.
Czwarty set przebiegł niemal bez historii. „Wojskowi” szybko odskoczyli na kilka punktów, a z gości praktycznie zeszło powietrze. Wtedy to bezradnych bydgoszczan męczył radomski blok. Tę partię wygrali Czarni 25:16, a w całym spotkaniu triumfowali 3:1.
Najlepszym zawodnikiem meczu wybrany został Artur Szalpuk. Przyjmujący Czarnych zanotował na swoim koncie aż 21 punktów oraz doskonale spisywał się w odbiorze zagrywek gości.
Po tym meczu Cerrad Czarni Radom z dorobkiem 27 punktów awansowali na piąte miejsce w tabeli PlusLigi (jednak LOTOS Trefl Gdańsk jeszcze nie rozegrał spotkania 15. kolejki). W przyszłym tygodniu radomianie będą rywalizować o Puchar Polski. W ćwierćfinale wrocławskiego turnieju Czarni zmierzą się z ekipą z Gdańska. Na ligowe parkiety „Wojskowi” powrócą 10 lutego domowym meczem z AZS-em Politechniką Warszawską.
Cerrad Czarni Radom – Łuczniczka Bydgoszcz 3:1 (25:22, 23:25, 28:26, 25:16)
Cerrad Czarni Radom: Kampa, Żaliński, Ostrowski, Bołądź, Szalpuk, Pliński, Majstorović (l) oraz Grobelny, Szczurek, La Cavera, Grzechnik
Łuczniczka Bydgoszcz: Radke, Klinkenberg, Kosok, Jarosz, Ruciak, Jurkiewicz, Żurek (l) oraz Murek, Wolański, Krzysiek, Nowakowski
