Przed meczem każdy inny wynik niż zwycięstwo podopiecznych trenera Andrzeja Kowala za trzy punkty można było uznać za sporą niespodziankę. Zawodnicy Czarnych udowodnili jednak po raz kolejny w tym sezonie, że w starciach z zespołami z czołówki tabeli potrafią zaprezentować bardzo dobrą siatkówkę.
Już w meczu pierwszej rundy przeciwko Resovii radomianie byli bliscy zdobycia choćby jednego punktu. Wtedy przegrali co prawda 1:3, ale pozostawili po sobie bardzo dobre wrażenie, a dwa z czterech setów kończyły się dopiero na przewagi. W sobotę (24 stycznia) w rzeszowskiej hali Podpromie ekipa prowadzona przez trenera Roberta Prygla również nie przestraszyła się faworyta.
Szkoleniowiec gości tym razem od początku meczu postanowił dać szansę Michałowi Ostrowskiemu, który dotychczas w tym sezonie nie grał zbyt wiele. Świetne zawody rozegrali w sobotę Wojciech Żaliński oraz Mikko Oivanen, którzy zdobyli odpowiedniu 24 i 23 punkty dla Czarnych. Pierwsza partia była bardzo wyrównana i wynik praktycznie cały czas oscylował w granicach remisu. Ostatecznie po ataku Oivanena i punktowym serwisie Żalińskiego radomianie cieszyli się z prowadzenia w meczu. Druga odsłona miała podobny przebieg. Również żaden z zespołów nie potrafił wypracować sobie bezpiecznej przewagi i ponownie set zakończył się emocjonującą końcówką. Tym razem to jednak gospodarze byli górą.
"Wojskowi" w dalszym ciągu prezentowali się jednak bardzo dobrze. Po ataku Dirka Westphala prowadzili w trzeciej odsłonie trzema punktami (10:13). Tę minimalną przewagę w kolejnych minutach utrzymywali, a w decydujących momentach tej partii jeszcze ją powiększyli i pewnie wygrali do 19. Niestety, podopieczni trenera Roberta Prygla nie poszli za ciosem w czwartym secie, którego gładko przegrali (25:14) i o losach tego meczu musiał zadecydować tie-break.
Decydującą odsłonę goście rozpoczęli od prowadzenia (1:3, 2:4). Potem trwała wyrównana walka, ale ostatecznie to wicemistrzowie Polski zwyciężyli 3:2, a w ostatnim secie do 12.
W następnej kolejce Cerrad Czarni zmierzą się u siebie z Jastrzębskim Węglem. Mecz zaplanowano na sobotę (31 stycznia), początek o godz. 17 w hali MOSiR, ul. Narutowicza 9.
Asseco Resovia Rzeszów - Cerrad Czarni Radom 3:2 (23:25, 26:24, 19:25, 25:14, 15:12)
Asseco Resovia: Lotman, Nowakowski, Ivovic, Schops, Drzyzga, Dryja, Ignaczak (L) oraz Buszek, Holmes, Penczev
Cerrad Czarni: Ostrowski, Pliński, Żaliński, Westphal, Kampa, Oivanen, Kowalski (L) oraz Bołądź, Wachnik, Kędzierski, Gutkowski