Walki i emocji w sobotę (10 stycznia) w hali MOSiR-u nie brakowało. Cerrad Czarni Radom przegrali jednak z beniaminkiem PlusLigi, Cuprum Lubin 1:3. Pomeczowe wypowiedzi - TUTAJ
Zapis relacji live - TUTAJ
Takim samym wynikiem zakończyło się spotkanie pomiędzy tymi zespołami w pierwszej rundzie fazy zasadniczej rozegrane 25 października. W sobotę (10 stycznia) w radomskiej hali ponownie lepsi okazali się podopieczni trenera Gheorghe Cretu. Elementem kluczowym tego dnia była zagrywka. Wydawało się, że na własnym obiekcie powinien być to atut gospodarzy. Tak jednak nie było. To siatkarze Cuprum rewelacyjnie radzili sobie w tym elemencie sprawiając radomianom nie lada problemy w przyjęciu. Zresztą same statystyki mówią wiele. Przyjezdni popsuli trzynaście zagrywek i zanotowali jedenaście asów serwisowych. Czarni popełnili aż dwadzieścia błędów w tym elemencie i zdobyli nim zaledwie... dwa oczka.
Zobacz galerię zdjęć z meczu
Siatkarze Cuprum nie wstrzymywali ręki w polu serwisowym, dokładali do tego skuteczny atak, a efektem tego było wysokie prowadzenie w drugim secie (10:16). Sygnał do odrabiania strat dał radomianom Mikko Oivanen (12:16). Fin był tego dnia dobrze dysponowany i skuteczny w ataku. Dodatkowo błędy własne zaczęli popełniać "miedziowi". Najpierw ich przewaga została zniwelowana (17:17), a zaraz potem to Czarni wyszli na prowadzenie (21:18), którego nie oddali już do końca drugiej odsłony.
Do stanu 13:13 rywalizacja w trzeciej partii była wyrównana. Trzy kolejne wymiany zapisali jednak na swoje konto przyjezdni, którzy wciąż bombardowali zagrywką. Kilka minut później było już 17:21. W końcówce Czarnym udało się zminimalizować straty, również na skutek błędów rywali, m.in. dwukrotnie w antenkę atakował Jeroen Trommel. Holender zakończył jednak trzecią partię atakiem po ładnej kombinacyjnej akcji swojej drużyny.
Wiele emocji i zwrotów akcji przyniósł set numer cztery trwający aż trzydzieści siedem minut. Siatkarze z Radomia w tej odsłonie jednak głównie gonili wynik. Po asie serwisowym Ivana Borovnjaka było 10:13. Chwilę później z mocnym serwisem Dmytro Pashytskyy'ego nie poradził sobie libero Czarnych, Adam Kowalski, który przyjął piłkę na stronę rywala, a tam z prezentu skorzystał Adam Michalski (11:15). "Wojskowi" przy głośnym wsparciu swoich kibiców rzucili się jednak do odrabiania strat i doprowadzili do emocjonującej końcówki. Niestety, ostatecznie na przewagi wygrali lubinianie, którzy unieśli ręce w geście triumfu po bloku na Dirku Westphalu.
W następnej kolejce Cerrad Czarni zagrają w sobotę 17 stycznia na wyjeździe z PGE Skrą Bełchatów.
Cerrad Czarni Radom - Cuprum Lubin 1:3 (21:25, 25:23, 23:25, 28:30)
Cerrad Czarni: Pliński, Grzechnik, Żaliński, Westphal, Kampa, Oivanen, Kowalski (L) oraz Kędzierski, Ratajczak, Wachnik
Cuprum: Borovnjak, Trommel, Michalski, Pashytskyy, Romać, Łomacz, Rusek (L) oraz Łapszyński, Gorzkiewicz
