Walka o play-offy wkracza w decydującą fazę. Trener Wojciech Kamiński zapowiadał w niedawnym wywiadzie w Studiu Lokalnym Radia Rekord, że odpadnięcie ROSY Radom z rozgrywek Ligi Mistrzów pozytywnie wpłynie na postawę "Smoków", które wreszcie pokażą swoje prawdziwe oblicze. Problem leży jednak w tym, że europejskie puchary pożegnaliśmy kilka dni temu, a czasu do stracenia nie ma. Jeśli nasz zespół marzy o pozytywnym zakończeniu tego sezonu, musi zacząć wygrywać. I to na zawołanie.
http://www.cozadzien.pl/sport/kaminski-gra-w-europie-to-kierunek-rozwoju/44868
W ostatnim spotkaniu Ligi Mistrzów ROSA Radom przełamała serię sześciu porażek z rzędu i wygrała z Olimpiją Lublana. Zwycięstwo z mistrzem Słowenii, kraju aktualnych mistrzów Europy, może dodać skrzydeł radomskim "Smokom". A takie wsparcie się przyda, bo 11. miejsce w tabeli Energa Basket Ligi jest zdecydowanie zbyt niską pozycją, która nie gwarantuje gry o to, o czym marzą kibice - o medale mistrzostw Polski. Najbliższy rywal ROSY, King "Wilki Morskie" Szczecin, plasuje się na siódmej pozycji i na dziś dzień zdecydowanie chcielibyśmy zamienić się miejscami z ekipą z nad morza.
Choć King w tabeli plasuje się kilka oczek wyżej od ROSY, zespół ze Szczecina wcale nie błyszczy formą. W ostatnim czasie "Wilki Morskie" grają w kratkę ostatnie pięć spotkań to, na przemian, trzy zwycięstwa i dwie porażki (jedna po dogrywce) szczecinian, a dwa jeszcze wcześniejsze starcia zakończyły się porażkami Kinga. Pozytywnie dla ROSY wygląda również statystyka wyjazdowych spotkań ich najbliższego rywala - trzy wpadki z rzędu, a w całym sezonie zaledwie dwa wygrane mecze na osiem konfrontacji z ligowymi przeciwnikami. Co ciekawe wyjazdowe pojedynki z udziałem klubu ze Szczecina aż trzykrotnie kończyły się dogrywką, choć tylko raz Kingowi udało się wygrać spotkanie w ten sposób.
A w Radomiu? A w Radomiu King nie wygrał jeszcze ani jednego meczu i bardzo chcielibyśmy podtrzymać tę serię. Ostatnie spotkanie zakończyło się skromnym, trzypunktowym zwycięstwem ROSY, ale kibice radomskiego klubu z pewnością pamiętają pierwszą konfrontację z "Wilkami Morskimi" na MOSiR-ze, która zakończyła się wynikiem rzadko spotykanym - 122:78. Szczecinianie w ogóle nie mają szczęścia w starciach ze "Smokami". Na sześć dotychczasowych starć King wygrał zaledwie raz - w marcu 2016 roku we własnej hali.
http://www.cozadzien.pl/sport/rosa-straci-gwiazde/44824
Mecz z Kingiem może być jednak dość smutnym wydarzeniem, zwłaszcza dla fanów Kevina Puntera. Ostatnio informowaliśmy o tym, że oferty za amerykańskiego strzelca ROSY spływają do klubu hurtem. Wygląda na to, że najpoważniejsza z nich, która pochodzi z AEK-u Ateny, może zostać zaakceptowana, więc występ Puntera w meczu z Kingiem Szczecin może być ostatnim meczem, w którym zobaczymy Amerykanina w barwach "Smoków". Fani mogą się jednak spodziewać powrotu. Możliwe, że Michał Sokołowski wróci z L4 już na mecz z Kingiem. Szanse na to nie są wielkie, ale "Sokół" z pewnością byłby sporym wzmocnieniem dla ROSY. Tak samo, jak Michael Fraser, który w starciu z Olimpiją pokazał się z bardzo dobrej strony i widać, że powoli wkomponowuje się do naszego zespołu.
Przypominając klasyczny slogan - wszystko zweryfikuje boisko, a raczej parkiet. Na nim obydwie drużyny spotkają się już w sobotę, 10 lutego, o godz. 18. My z kolei mamy nadzieję, że spotkamy się wtedy z naszymi czytelnikami, dla których, jak zawsze, przeprowadzimy relację live z tego meczu.
