Koszykarze ROSY nie sprostali mistrzowi Polski. Mimo prowadzenia do przerwy, ROSA uległa "Rottweilerom" z Włocławka. Były momenty, w których "Smoki" wykorzystywały nieskuteczność Anwilu, jednak nie wystarczyło to do odniesienia zwycięstwa.
Pierwsza kwarta początkowo była wyrównana, jednak z czasem rosła przewaga Anwilu. Mistrzowie grali zespołowo i prowadzili czterema, sześcioma, a nawet dziewięcioma punktami. ROSIE często brakowało skuteczności pod koszem rywali, za to kontry Anwilu były zwykle udane. Kwartę włocławianie zakończyli z dziewięcioma "oczkami" przewagi, choć mogli prowadzić wyżej, bo równo z syreną końcową trafili w obręcz z dystansu.
Druga odsłona spotkania to prawdziwa katastrofa. Anwil na pierwszy punkt czekał prawie sześć minut. Niestety w tym czasie ROSA grała słabo. Mimo ogromnych problemów gości i samych niecelnych rzutów, radomianie nie potrafili odrobić strat i uzyskać wysokiej przewagi. W efekcie, mimo tylko dwóch "oczek" włocławian, "Smoki" objęły prowadzenie na półtorej minuty przed końcem kwarty. Końcówka była wyrównana. Mielczarek trafił za trzy, goście odpowiedzieli dwójką, a my, podobnie jak Anwil kwartę wcześniej, w ostatniej akcji trafiliśmy w obręcz.
Po przerwie skuteczność "Rottweilerów" wróciła. Goście odzyskali prowadzenie, jednak ROSA wciąż walczyła. Po jednej ze strat wynik wyrównał Obie Trotter, a prowadzenie "Smokom" dał Cullen Neal. Przyjezdni kontrolowali jednak grę i po chwili znów prowadzili kilkoma punktami. Straty na koniec tej części gry zniwelował jeszcze Trotter, dzięki któremu przewaga przyjezdnych nie była duża.
W ostatniej kwarcie Anwil dał popis doświadczenia. Mądra gra przyjezdnych pozwoliła im szybko zbudować przewagę. W pewnym momencie włocławianie mieli już 10 "oczek" więcej od podopiecznych trenera Roberta Witki i stało się jasne, że o wygranej można już tylko pomarzyć. Mistrzowie kraju mimo dużych problemów wywieźli z Radomia zwycięstwo.
ROSA Radom - Anwil Włocławek 68:81 (18:27; 18:8; 21:24; 11:22)
ROSA: Trotter 12, Lindbom 10, Mielczarek 9, Mosquera-Perea 7, Zegzuła 4 oraz Neal 20, Piechowicz 6, Szymański, Wall, Szczypiński
Anwil: Simon 23, Łabiedij 8, Sobin 8, Kostrzewski 5, Łączyński 3 oraz Zyskowski 10, Michalak 8, Broussard 7, Marković 5, Parzeński 4