Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjEiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjEiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=

Robert Witka: Kariery jeszcze nie kończę

Robert Witka: Kariery jeszcze nie kończę

Krzysztof Domagała: Czy w tym sezonie zobaczymy pana jeszcze na parkietach?

Robert Witka: W tym sezonie już nie zagram. Miałem operację, którą musiałem przejść ze względu na zmęczeniowe złamanie przyczepu Achillesa. To była poważna sprawa, ale zabieg odbył się prawie dwa miesiące temu. Teraz poruszam się już bez kul, więc w życiu codziennym jest mi już zdecydowanie łatwiej, ale mój powrót na parkiet jest wykluczony. 

Po zakończeniu tego sezonu wygasa pana kontrakt z ROSĄ. Jakie są plany na przyszłość?

- Jeszcze nie wiem, ciągle się nad tym zastanawiam. Na razie w planach mam doprowadzenie swojego ciała do formy sprzed kontuzji. Jak to osiągnę to zadam sobie pytanie co dalej, czy chcę grać i czy moje ciało na to pozwala. Dopiero wtedy podejmę decyzję. 

Kiedy możemy się jej spodziewać?

- W lipcu. Myślę, że to bezpieczna data. Do tego czasu powinienem się wyleczyć i podjąć ostateczną decyzję. 

Jeżeli będzie pan kontynuował karierę to tylko i wyłącznie w ROSIE Radom?

- To nie zależy tylko ode mnie. 

Ale chciałby pan zostać w Radomiu?

- Zobaczymy. Na razie nie chcę mówić ani tak, ani nie. 

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjciIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjciIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+

Ale cały czas czuje pan jeszcze głód koszykówki? Po tych wszystkich latach, po tym jak zdobył pan worek medali i występował w reprezentacji. Ciągle chce pan grać? 

- Oczywiście. Głód ciągle jest. Koszykówka to całe moje życie i ciężko będzie przejść na drugą stronę. Teraz, kiedy nie mogę grać, ale siedzę blisko parkietu, ciągle ciągnie mnie na boisko, ale moje ciało wysyła czytelne sygnały, dlatego będę musiał podjąć najlepszą dla mnie decyzję. 

Przejście na drugą stronę? Co to oznacza, co będzie pan robił po zakończeniu kariery?

- Na pewno chciałbym być blisko koszykówki. Mam pewien pomysł na siebie, ale na decyzję przyjdzie pora w wakacje.

A jak zakończy pan karierę, to gdzie będzie pana miejsce na ziemi?

- W Gdynii. Tam kończę budowę domu. Wcześniej mieszkałem w Gdańsku, ale teraz przeprowadziłem się do Gdynii i tam planuję mieć bazę. Choć wiadomo, że życie zawodowe to życie zawodowe i zawsze może mnie gdzieś rzucić, ale moim miejscem na ziemi zawsze będzie Gdynia. 

http://www.cozadzien.pl/zdjecia/robert-witka-zobacz-zdjecia/46212

W tym sezonie zagrał pan w zaledwie ośmiu meczach w PLK i w kilku w Lidze Mistrzów. Ostatni dłuższy występ to 18 listopada 2017 roku i mecz z Dąbrową Górniczą. A potem jedna kontuzja goniła drugą. Jak pan sobie radzi, kiedy nie może wyjść na parkiet?

- W tych sprawach jestem doświadczony, bo to już moja druga poważniejsza kontuzja w karierze i taka długa przerwa w występach. Urazy są wkalkulowane w nasz zawód, także podchodzę do nich normalnie. Dodatkowo jestem w innej sytuacji, bo nie mam 20 lat i wielu sezonów przed sobą, jako doświadczony gracz podchodzę do tego ze spokojem i opanowaniem. 

W tym sezonie przyglądanie się grze pana kolegów musiało być niezwykle ciężkie, bo przez większość sezonu ROSIE nie szło najlepiej. 

- Zawsze chce się pomóc swojej drużynie, a jak ma się kontuzję to ta chęć jest jeszcze większa. W tym sezonie w naszej grze był widoczny kryzys, wszyscy którzy przychodzili na nasze mecze widzieli to wyraźnie i zastanawiali się co się z nami dzieje. Korekty w zespole nas odmieniły i teraz kroczymy od zwycięstwa do zwycięstwa i mam nadzieję, że ta seria utrzyma się jak najdłużej. 

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjQxIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjQxIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Ostatnie pięć spotkań to pięć zwycięstw. Dzięki temu awansowaliście na szóste miejsce w tabeli, a możecie nawet patrzeć na lokaty w czołowej czwórce. Na co w tym sezonie stać będzie ROSĘ Radom? 

- Miesiąc temu powiedziałbym, że awans do play-offów byłby super wynikiem. Teraz przyszła seria zwycięstw i nasza gra wygląda lepiej. Obecnie nie możemy wybiegać myślami zbyt daleko tylko musimy koncentrować się na najbliższych meczach i cieszyć się grą, bo wiadomo, że jak się przegrywa to nie ma radości. Jak pojawiły się zwycięstwa to jest i radość i na tym trzeba się skoncentrować, aby pozytywnie podchodzić do kolejnych spotkań. Jeszcze rok, dwa lata temu, kiedy graliśmy z jakimkolwiek zespołem, może poza Stelmetem, to byliśmy faworytami. Teraz to się zmieniło i może to być naszym plusem, że podchodzimy do meczu bez obciążenia psychicznego. Wtedy możemy spokojnie grać swoje, czyli to co potrafimy najlepiej, a jak wykorzystamy swoje atuty to przyjdą pozytywne rezultaty. 

A doprowadzą one was do medalu?

- Do medali jest wielu kandydatów. Czy my staniemy na podium zależy od wielu czynników, m.in. od tego z jakiej pozycji wystartujemy do fazy play-off, na kogo trafimy i w jakiej on będzie dyspozycji, a w jakiej my. Dlatego do medalu jest bardzo długa droga. 

Jaka aktualnie jest pana rola w ROSIE Radom? Bo mimo kontuzji jest pan obecny na meczach i treningach zespołu. Doradza pan kolegom? 

- Więcej wskazówek dawałem, jak byłem na boisku. Teraz staram się trzymać z boku i nie chciałbym trenerowi Kamińskiemu wcinać się w pracę. Oczywiście w szatni po meczu czy w przerwie staram się coś podpowiedzieć, ale to raczej na stopnie koleżeńskiej. Nie wcielam się w rolę trenera czy asystenta. 

W Radomiu jest dużo zdolnej młodzieży. Czy czasem podchodzą do pana i proszą o wskazówki na dalszą drogę kariery?

- Nie mają ku temu zbyt wielu możliwości, bo trenujemy w dwóch różnych halach i nasze kontakty są mocno ograniczone. 

A czy wśród tych chłopaków widzi pan swojego następcę? 

- Ciężko powiedzieć. Generalnie moje obowiązki nie dają mi zbyt wielu możliwości na śledzenie wyników grup młodzieżowych. Ale ostatnio byłem na mistrzostwach Polski U-20 i jest tam kilku fajnych chłopaków, tym bardziej, że nasza drużyna wystawiła młodszy rocznik. Widzę kilku utalentowanych zawodników, ale raczej z niższych pozycji rozgrywającego czy rzucającego obrońcy. Ci chłopcy mają predyspozycję, aby w przyszłości stać się dobrymi zawodnikami na szczeblu ekstraklasy. 

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".

Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=

#WieszPierwszy

Najnowsze wiadomości

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE1IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE1IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Najczęściej czytane

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Polecamy