Radomiak Radom po porażce z Wisłą Puławy kolejnych punktów szukał w pojedynku z beniaminkiem II ligi Olimpią Zambrów. Drużyna prowadzona przez Piotra Zajączkowskiego w tym sezonie nie radzi sobie najlepiej, bowiem w trzynastu spotkaniach wywalczyła 15 "oczek", czyli tyle samo co zajmująca miejsce w strefie spadkowej Legionovia Legionowo. Choć to właśnie zmiana szkoleniowca dała nowy impuls zambrowianom, którzy w ostatniej kolejce wygrali na wyjeździe z Nadwiślanem.
"Zieloni" w sobotnim pojedynku musieli radzić sobie bez zawieszonego za nadmiar żółtych kartek Macieja Świdzikowskiego. Kapitana w wyjściowym składzie zastąpił Norbert Jędrzejczyk. Dodatkowo w pierwszej "11" pojawił się Paweł Uliczny, który zmienił Pawła Wolskiego.
Przez niemal całą pierwszą połowę Radomiak zmuszony był do prowadzenia ataku pozycyjnego. Gospodarze od pierwszych minut zajęli pozycje obronne i czekali na błędy gości. "Zielonym" brakowało pomysłu na sforsowanie bramki gospodarzy. Najbliżej tej sztuki był David Kwiek, który w 21. minucie nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem. Praktycznie niewidoczny był Leandro Rossi, którego szczelnie kryli obrońcy gospodarzy. Brazylijczyk tylko raz zdołał zgubić krycie i oddać strzał, ale jego uderzenie nie zaskoczyło golkipera z Zambrowa. Radomiak prowadząc grę popełnił kilka prostych błędów, które mogły się zakończyć utratą gola, np. w 17. minucie Radosław Sylwestrzak niefrasobliwie wybijał piłkę, a ta spadła na poprzeczkę radomskiej bramki. Niestety w końcówce pierwszej połowy "Zieloni" stracili gola. Po rzucie wolnym najwyżej do piłki wyskoczył Mariusz Gogol i pewnym strzałem pokonał Michała Kulę. Radomiak nie zdołał odpowiedzieć na to trafienie i po pierwszych czterdziestu pięciu minutach przegrywał 0:1.
"Zieloni" fatalnie rozpoczęli drugą połowę. Już w 52. minucie prowadzenie gospodarzy podwyższył Bartłomiej Lemanek. Ofensywny pomocnik z rzutu wolnego uderzy w mur, ale odbita piłka wróciła mu pod nogi, a on długo nie myśląc uderzy z 20 metrów i pokonał Michała Kulę. Radomiak próbował odrabiać straty, ale żadna z akcji naszej drużyny nie przyniosła rezultatu. Podopieczni Jacka Magnuszewskiego nie mieli pomysłu na dobrze zorganizowaną drużynę z Zambrowa. Nasz trener próbował ratować sytuację wpuszczając Krzysztofa Ropskiego i Krystiana Putona, ale oni nie odmienili losu spotkania. Na domiar złego w 79. minucie we własnym polu karnym sfaulował Radosław Sylwestrzak, a Łukasz Grzybowski podwyższył wynik uderzeniem z "11" metrów. W ostatnich minutach Radomiak rzucił się do ataków i zdobył honorowego gola. Na listę strzelców wpisał się Leandro Rossi, który w doliczonym czasie gry wykorzystał rzut karny. Mecz zakończył się zwycięstwem Olimpii Zambrów 3:1.
Po tym spotkaniu Radomiak spadł na piąte miejsce w tabeli, ale mogą go wyprzedzić jeszcze kolejne zespoły, który w późniejszym terminie rozegrają mecze 14. kolejki II ligi. "Zieloni" szansę na przerwanie serii porażek będą mieli w sobotę (31 października), kiedy to na Stadionie Miejskim zmierzą się z GKS-em Tychy.
Olimpia Zambrów - Radomiak Radom 3:1
Bramki: Gogol 38', Lemanek 52', Grzybowski (79') - Rossi (90')
Olimpia Zambrów: Czapliński - Gogol, Dzienis (Mroczkowski 88'), Dziemidowicz, Porębski, Buzun (Hryszko 76"), Grzybowski, Kuczałek (Pomorski 73'), Lemanek, Szymański (Jastrzębski 63'), Zapolnik
Radomiak Radom: Kula - Wasilewski, Jędrzejczyk, Sylwestrzak, Sulkowski, Uliczny (K. Puton 63'), Radecki (Ropski 61'), Chrabąszcz, Brągiel (Wolski 81'), Leandro, Kwiek