W zeszłym sezonie nasz zespół stoczył walkę o awans do I ligi, ale nie udało mu się uzyskać promocji. Po tym niepowodzeniu klub postanowił wyciągnąć wnioski i naprawić wszystkie błędy, żeby w końcu osiągnąć zakładany cel, czyli powrót na parkiety I ligi. - Przed rokiem nie wszystko poszło po naszej myśli, dlatego teraz zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocny, żeby obyło się bez błędów. Zawczasu zakontraktowaliśmy nowych zawodników i daliśmy im więcej czasu na zgranie się, wszystko po to, żeby jak najlepiej przygotować się do tego sezonu – mówił przed rozpoczęciem rozgrywek Tomasz Paduch, prezes Klubu Sportowego Uniwersytet Radom.
Najlepsze wiadomości video z Radomia znajdziesz na naszym kanale na YouTube - TUTAJ.
Zespół z Radomia okazał się królem polowania i ściągnął do siebie mocnych zawodników. Szeregi Uniwersytetu wzmocniło trzech dobrych graczy: Mateusz Wiak, Mateusz Szmulik i Mateusz Jurgielewicz. - Te transfery okazały się strzałem w dziesiątkę. Nasi nowi zawodnicy nie tylko wnieśli do zespołu powiew świeżości, ale także osłabili składy naszych ligowych rywali – stwierdził Paweł Kucharski, rzecznik prasowy zespołu. - Dodatkowo te wzmocnienia dały nam dużą swobodę, bo nasza gra nie była już oparta na jednym zawodniku. Odpowiedzialność za wyniki spadła tym samym na barki kilku graczy i w przypadku kontuzji trener Mariusz Grela mógł spokojnie rotować składem.
Te wszystkie czynniki pozytywnie wpłynęły na postawę Uniwersytetu. Zespół z Radomia rozpoczął zmagania od wyjazdowego zwycięstwa z Trójką Ostrołęka 24:22. Jak się później okazało, było to najskromniejsze zwycięstwo „Uniwerku” w tym sezonie. W pozostałych meczach radomianie pokonywali rywali różnicą minimum pięciu bramek. Dzięki takim wynikom radomski zespół z kompletem zwycięstw przewodzi tabeli II ligi i na pierwszym miejscu spędzi zimową przerwę.
- Nasi zawodnicy będą trenować jeszcze przez tydzień, a później rozjadą się na krótkie urlopy. Wolne nie będzie zbyt długie, bo już w styczniu wracamy do ciężkich treningów – powiedział Paweł Kucharski.
Do gry w rundzie wiosennej Uniwersytet powróci na początku lutego.
Mimo doskonałej rundy jesiennej radomianie do samego końca sezonu będą musieli walczyć o awans do I ligi. Promocje do wyższej klasy rozgrywkowej wywalczy bowiem tylko najlepsza drużyna w stawce, a druga ekipa będzie grała mecz barażowy ze spadkowiczem. - Naszym najgroźniejszym przeciwnikiem w walce o awans będzie AZS UW Warszawa. W tej rundzie wygraliśmy z nimi w Radomiu 25:20, ale poza porażką z nami warszawianie mają komplet zwycięstw na koncie. Dlatego różnica w tabeli między naszymi zespołami nie jest zbyt duża i tak naprawdę nasz mecz może okazać się kluczowy. Dodatkowo w przerwie zimowej AZS UW ma się wzmocnić, więc spotkanie w Warszawie będzie bardzo trudne – stwierdził rzecznik KS Uniwersytet Radom.
Miejmy nadzieję, że radomski zespół zdoła pokonać ekipę z Warszawy i w końcu osiągnie zakładany cel, czyli awans na zaplecze Ekstraklasy. Zawodnikom nie powinno zabraknąć motywacji, bowiem w przypadku awansu zespół Uniwersytetu ma otrzymać od miasta stypendia sportowe. - Jeżeli do tego dojdzie, będzie to dla nas duży zastrzyk gotówki, który niemal trzykrotnie zwiększy budżet naszego zespołu – nie ukrywa Paweł Kucharski.
Najświeższe wiadomości z Radomia i regionu znajdziesz na profilu CoZaDzien.pl na Facebooku - TUTAJ.