Pierwsze zwycięstwo w tym sezonie Lidze Mistrzów za nami, więc czas wracać do walki o cenne, ligowe punkty. Koszykarzom ROSY zapewne wciąż towarzyszy dobry humor, co jest dobrym zwiastunem przed sobotnim meczem. Rywalem "Smoków" będzie bowiem ekipa mistrza Polski z Zielonej Góry. Nie ma wątpliwości, że to goście będą faworytem tego spotkania, ale podopieczni Wojciecha Kamińskiego już nieraz udowodnili, że niestraszny im żaden rywal – chociażby dwa dni temu.
Oprócz dobrych nastrojów, pozytywną wiadomością jest również wysoka forma radomskiego zespołu, zwłaszcza w obronie. Po meczu z Banvitem trener Kamiński chwalił swoich podopiecznych, którzy w drugiej połowie spotkania perfekcyjnie wypełniali jego założenia w grze obronnej. Nasz szkoleniowiec podkreślał, że skuteczna postawa w defensywie może zaprowadzić "Smoki" naprawdę daleko i liczy na utrzymanie tej dyspozycji w najbliższych starciach. Nieco bardziej martwi skuteczność radomian w rzutach z dystansu. W środę ROSA "za trzy" trafiła zaledwie... dwukrotnie na osiemnaście (!) prób.
Cieszy natomiast rozwiązanie problemu na pozycji rozgrywającego. Powrót Ryana "Magica" Harrowa załatał lukę po kontuzjowanym Danielu Szymkiewiczu. Amerykanin zdobył dotychczas 24 punkty i zaliczył 14 asyst w barwach "Smoków". Niestety oprócz urazu Szymkiewicza, do pełni zdrowia dochodzi również Jarosław Trojan. Kontuzja naszego centra mocno ograniczyła opcje Wojciecha Kamińskiego w zestawieniu wyjściowej piątki i znacznie skróciła długość ławki, a ROSA nie miała przecież zbyt dużych możliwości rotacji nawet ze zdrowym Trojanem. Atutem po stronie naszych koszykarzy będzie również dobra dyspozycja Kevina Puntera, który w zaledwie pięciu występach ligowych zdołał przekroczyć granicę 100 punktów.
Gwiazdozbiór zielonogórski
Stelmet Zielona Góra to w ostatnich latach polski hegemon. Zielonogórzanie od sześciu lat pozostają w strefie medalowej mistrzostw Polski, czterokrotnie sięgając po złoto. Ostatni tytuł Stelmet zdobył z Saso Filipovskim na ławce, który kilka dni temu... został pokonany przez "Smoki". Słoweniec obecnie prowadzi bowiem turecki Banvit. Kadrę Stelmetu stanowi zastęp reprezentantów Polski – Łukasz Koszarek, Adam Hrycaniuk, Łukasz Koszarek, Filip Matczak i Przemysław Zamojski, wzmocniony silną grupą zagranicznych gwiazd, wśród których znajdziemy m.in. MVP i rekordzistę (osiem rzutów za trzy punkty) finałów PLK, Jamesa Florence'a, dwukrotnego zwycięzcę Euroligi – Martynasa Geceviciusa i doświadczonego Thomasa Kelati, MVP PLK z 2007 roku. Jak widać "na papierze" podopieczni Artura Gronka wyglądają, jak drużyna z zupełnie innej bajki.
Mistrzowie Polski mają jednak swoje problemy. Pierwszy z nich jest bardziej ogólny – w obecnym sezonie Stelmet... seryjnie przegrywa. Począwszy od września zielonogórzanie musieli uznać wyższość rywala aż siedmiokrotnie. Jak na drużynę naszpikowaną klasowymi zawodnikami, nie jest to z pewnością chlubny bilans. Goście wygrali przy tym sześć spotkań w Lidze Mistrzów i PLK. Wyszczególnić należy również to, że Stelmet bardzo słabo radzi sobie w meczach wyjazdowych. Koszykarze z Zielonej Góry tylko raz wygrali w innej niż swoja hali, pokonując Trefl Sopot. Ostatnią serię trzech wygranych z rzędu drużyna Artura Gronka przerwała we wtorek w Danii, przegrywając z Oostende 82:78. W rozgrywkach PLK zielonogórzanie zajmują piąte miejsce z dorobkiem 11 punktów. W europejskich pucharach Stelmet plasuje się na czwartym miejscu w swojej grupie z dwoma zwycięstwami na koncie.
Nie taki Stelmet straszny...
Warto również zwrócić uwagę na to, że zielonogórzanie ostatnimi czasy mają spore problemy w pojedynkach z ROSĄ. Na ostatnie trzy mecze "Smoki" wygrały dwa – w tym pamiętne starcie o Superpuchar Polski – a jedyną porażkę odnieśli po dogrywce. Ogólny bilans co prawda prezentuje się nieco słabiej. "Smoki" wygrały siedem z 24. spotkań przeciwko Stelmetowi, który triumfował aż 17 razy. W sobotę radomianie mogą wykonać pierwszy krok w kierunku odmienienia obrazu bezpośrednich starć. Czy podopieczni Wojciecha Kamińskiego pójdą za ciosem i odniosą czwarte w sezonie zwycięstwo w rozgrywkach PLK?
Początek meczu już w sobotę, 11 listopada, o godz. 12.40 w hali MOSiR-u przy ul. Narutowicza 9 w Radomiu. Kibiców "Smoków", którzy tego dnia nie będą mogli stawić się na trybunach zapraszamy na relację LIVE z tego meczu, którą przeprowadzimy w naszym serwisie.
