Zapis relacji LIVE z tego spotkania można przeczytać – TUTAJ
Po zwycięstwie nad Anwilem Włocławek i porażce w Lidze Mistrzów ROSA Radom udała się w długi wyjazd do Zgorzelca. W gali Turów Arena „Smoki” zmierzyły się z groźnym przeciwnikiem, który jednak w ostatnich tygodniach nie błyszczał formą i przegrał trzy mecze z rzędu.
Najlepsze wiadomości video z Radomia znajdziesz na naszym kanale na YouTube - TUTAJ
Radomianie dobrze rozpoczęli ten mecz. Kapitalnie na parkiecie pokazał się Robert Witka. Nasz kapitan, który w przeszłości kilka sezonów spędził w Zgorzelcu, w dwóch pierwszych akcjach zdobył pięć punktów. Po chwili „trójkę” dołożył Gary Bell i ROSA prowadziła 8:0. Gospodarze na pierwszy celny rzut czekali ponad trzy minuty. Ich cierpliwość została wynagrodzona, bo w końcówce I kwarty nawet zdołali wyjść na prowadzenie, ale po rzutach wolnych Jarosława Zyskowskiego ta część gry zakończyła się remisem 18:18.
W drugiej kwarcie ROSA również miała swoje momenty. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego grali na wysokiej skuteczności. Po punktach Zegzuły i Callahana nawet prowadzili już różnicą ośmiu „oczek” (33:25), ale w końcówce Turów ponownie doprowadził do wyrównania. Ostatecznie pierwsza kwarta zakończyła się minimalnym zwycięstwem radomian. ROSA na przerwę schodziła przy wyniku 37:36.
Niestety po przerwie powróciły demony ROSY. Radomianie po raz kolejny zagrali fatalną trzecią kwartę. „Smoki” długo nie mogły się wstrzelić do kosza, a w tym czasie gospodarze zbudowali bezpieczną przewagę (51:41). ROSA jeszcze starała się odrabiać straty i zbliżyła się na siedem punktów, ale po celnym rzucie byłego zawodnika „Smoków” Kirka Archibequeka Turów prowadził przed ostatnią kwartą 60:48.
Ostatnią „ćwiartkę” radomianie rozpoczęli walecznie, a po „trójkach” Callahana i Bella przewaga gospodarzy stopniała do sześciu punktów. Jednak Turów nie dał się dojść. Koszykarze ze Zgorzelca wytrzymali napór radomian i odparli ich ataki, a w ostatnich minutach grając na luzie tylko powiększyli swoją przewagę. Mecz zakończył się zwycięstwem Turowa 82:69.
W szeregach ROSY najskuteczniejszym zawodnikiem był Jarosław Zyskowski, który zapisał na swoim koncie 19 punktów. Z dwucyfrowym wynikiem mecz zakończył jeszcze Gary Bell, który zdobył 11 „oczek”.
Po tej porażce ROSA Radom spadła na ósme miejsce w tabeli Polskiej Ligi Koszykówki i do samego końca będzie musiała walczyć o miejsce w Pucharze Polski. Kolejny mecz w PLK radomianie rozegrają w przyszłą niedzielę (22 stycznia), kiedy to we własnej hali zmierzą się ze Stelmetem Zielona Góra.
PGE Turów Zgorzelec – ROSA Radom 82:69 (18:18, 18:19, 24:11, 22:21)
PGE Turów Zgorzelec: Ikovlev 18, Michalak 15, Carter 15, Kostrzewski 12, Gospodarek 11, Nikolić 5, Jackson 4, Archibeque 2
ROSA Radom: Zyskowski 19, Bell 11, Sokołowski 9, Witka 7, Callahan 7, Jackson 6, Jeszke 4, Zegzułą 3, Adams 3, Szymkiewicz 0
Najświeższe wiadomości z Radomia i regionu znajdziesz na profilu CoZaDzien.pl na Facebooku - TUTAJ.