Przed piłkarzami Broni daleki wyjazd. Ostródę i Radom dzieli aż 300 kilometrów, ale Sokół i Broń grają w tej samej grupie i w weekend powalczą o ligowe punkty. W teoretycznie lepszej sytuacji przed tym spotkaniem są gospodarze, którzy spisują się u siebie lepiej niż Broń na wyjazdach i na dziś znajdują się o pięć „oczek” wyżej w tabeli, mimo jednego zaległego spotkania.
http://www.cozadzien.pl/sport/grad-bramek-i-remis-broni/50672
Legenda z YouTube'a
Przed sezonem do Ostródy ściągnęła trenerska legenda… YouTube'a. Jarosław Kotas zamienił Gryfa Wejherowo na Sokoła. W drugiej lidz Kotas miałby problemy – nie potrafi bowiem zdać egzaminów niezbędnych do uzyskania licencji potrzebnej do trenowania klubu na tym poziomie. Mimo braku „papierka”, trener Kotas jest znany w środowisku. Jego wypowiedzi, które bez ogródek opisują stan polskiej piłki, stały się hitem internetu i zapewniły szkoleniowcowi zaproszenie do programu „Stan Futbolu” w radiu i telewizji Weszło. Trenerski talent Kotasa często jest podważany. W poprzednim sezonie przybył do Radomia „na białym koniu”, z uśmiechem na ustach oznajmił, że jego Gryf ogra Radomiaka i… słowa dotrzymał. Na konferencji prasowej przyznał, że wejherowianie, którzy wiosną byli jedną z najlepszych zespołów drugiej ligi i wydostali się z ostatniego miejsca w tabeli, spokojnie utrzymując się w lidze, to zespół… pół-amatorski. Trener Kotas wychodzi z założenia, że piłka nożna na tym poziomie to prosta gra. Trzeba biegać i rąbać, a sukces jest gwarantowany. Z jednej strony nie można mu odmówić racji, skoro z powodzeniem udało mu się utrzymać Gryf już dwukrotnie, z drugiej, piłkarze z Wejherowa po sezonie przyznali, że… zespół tak naprawdę prowadzili oni sami.
Niezależnie od tego, co było w Wejherowie, pracę w Ostródzie rozpoczął całkiem nieźle. Do siódmej kolejki Sokół był niepokonany, potem jednak przegrał dwa mecze z rzędu – z Unią Skierniewice 1:5 i Sokołem Aleksandrów Łódzki 0:2. Powrót na zwycięski szlak miał miejsce w minionym tygodniu, po wygranej nad Ruchem Wysokie Mazowieckie (3:1). Ostródzianie mają na koncie jeden zaległy mecz. Gdyby rozegrano go dziś, a ekipa Kotasa by go wygrała, Sokół plasowałby się na czwartym miejscu w lidze. A to dowód na to, że nie jest to przypadkowa drużyna.
http://www.cozadzien.pl/zdjecia/bron-radom-olimpia-zambrow/50663
Słabsze początki
Dotychczas w swoim domu piłkarze Sokoła przegrali raz. Pozostałe cztery mecze to dwie wygrane i dwa remisy. Bilans bramkowy ostródzian nie powala – 10 goli strzelonych i 11 straconych. Pamiętając o meczu z Unią (1:5), wychodzi, że Sokół jest na boisku niezwykle oszczędny. To zupełne przeciwieństwo Broni, która legitymuje się bilansem bramek 21-21. Ogromna liczba straconych goli i słaba postawa w defensywie klubu z Plant może być największą bolączką trenera Artura Kupca. „Broniarze” mają jednak szczęście, bo strzelby Sokoła strzeliły w tym sezonie… zero bramek. Najlepszym strzelcem zespołu jest pomocnik Hubert Otręba (cztery gole), trzy trafienia ma na koncie inny zawodnik drugiej linii, Marcin Kajca. W ataku ostródzianie mają znanego z boisk drugiej ligi Mateusz Brozia i 21-latka z przeszłością w Ekstraklasie, Łukasza Siedlika, ale obaj nie potrafią się przełamać. Nieskuteczność tego pierwszego skończyła się zresztą… przesunięciem do rezerw.
Sokoła najłatwiej jest zaskoczyć pierwszym kwadransie każdej z połów. Wówczas zespół z Ostródy stracił po dwa gole. Ekipa Jarosława Kotasa najczęściej strzela natomiast w ostatnich 15 minutach spotkania – również trzykrotnie.
http://www.cozadzien.pl/sport/mlody-arbiter-sedzia-meczu-sokol-bron/50761
Bez Nogaja
Plusem po stronie ekipy trenera Jarosława Kotasa jest brak osłabień. Drużyna zagra w najmocniejszym możliwym składzie. Podobnie jednak jest w Broni. Zdrowi są prawie wszyscy, bo oprócz Przemysława Nogaja, osłabienia nie są przewidywane. Nikt nie pauzuje za kartki i trener Artur Kupiec będzie miał spore możliwości wyboru. - To był tydzień ciężkiej pracy przede wszystkim nad sferą mentalną, ale też grą w defensywie. Stracone gole to nie tylko wina bramkarzy, czy bloku defensywnego. Szwankuje gra defensywna całego zespołu i nad tym problemem pracowaliśmy cały tydzień. Nie boję się o stwarzanie sytuacji podbramkowych, bo tych w każdym meczu mamy sporo. Najważniejsze to nie stracić gola. Czeka nas ciężki przeciwnik, ale my na wyjazdach gramy nieźle. Poza tym zagramy na fajnym obiekcie, na bardzo dobrej płycie boiska i wypada się pokazać z jak najlepszej strony - czytamy wypowiedź trenera Artura Kupca na oficjalnej klubowej stronie.
Spotkanie Sokół Ostróda – Broń Radom rozpocznie się w sobotę, 6 października, o godz. 18.
