Tomasz Babiloński po raz trzeci zorganizował w naszym mieście galę MMA. Niestety ze względu na ograniczenia epidemiologiczne na trybunach zabrakło kibiców, a fani mieszanych sportów walki musieli zadowolić się transmisją telewizyjną.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/babilon-mma-17-zdjecia/68444
W ośmiu walkach w oktagonie pojawiło się czterech zawodników z naszego regionu. Jako pierwszy do klatki wszedł Grzegorz Rutkowski, czyli brat Daniela mistrza federacji Babilon MMA i FEN w wadze piórkowej. Jego rywalem w formule semi-pro był Kamil Winiarczyk. Walka trwała na pełnym dystansie, a sędziowie wypunktowali zwycięstwo Winiarczyka.
https://www.cozadzien.pl/sport/gala-babilon-mma-17-juz-w-piatek-w-radomiu/68346
W dwóch kolejnych starciach do klatki wchodzili przedstawiciele RKT Radom. Jako pierwszy swoje umiejętności zaprezentował Karol Kutyła, który mierzył się z Dawidem Wylęgałą. Fighter z naszego regionu od pierwszej minuty narzucił swój styl i dominował przez pełen dystans. Kutyła atakował nieszablonowymi technikami często używając kolan i łokci. Po 15 minutach walki sędziowie nie mieli wątpliwości i wskazali bezapelacyjne zwycięstwo zawodnika RKT Radom.
W następnej walce w oktagonie zaprezentował się klubowy kolega Karola Kutyły - Damian Zuba. Rywalem byłego zapaśnika był Łukasz Pokutyński. Radomianin zdecydowanie lepiej rozpoczął ten pojedynek i już w pierwszej rundzie trafił rywala kilkoma mocnymi ciosami oraz doprowadził do jego obalenia. W drugiej rundzie do głosu doszedł Pokutyński, ale w kolejnym starciu ponownie lepszym był zawodnik RKT i po ostatnim gongu arbitrzy nie mieli wątpliwości i wypunktowali wygraną Damian Zuby, dla którego było to trzecie zwycięstwo w piątej walce w zawodowym MMA.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/babilon-mma-17-ceremonia-wazenia-zdjecia/68388
Ostatnim przedstawicielem naszego regionu na Babilon MMA 17 był Marcin Skrzek. Jego rywalem w co-main evencie był doświadczony Patryk Nowak, który wracał do oktagonu po ponad dwuletniej przerwie. Natomiast Skrzek podchodził do tego pojedynku po czterech wygranych z rzędu i zdobyciu w marcu tego roku pasa mistrzowskiego federacji TFL. Zawodnik Cross Fightu Radom miał nad rywalem przewagę warunków fizycznych i od początku walki robił z tego użytek. Pojedynek toczył się w “stójce”, a radomski zawodnik trzymał rywala na dystans atakując go głównie wysokimi kopnięciami na głowę. Choć ciosy Skrzeka lądowały na gardzie Nowaka to jedno z kopnięć okazało się na tyle mocne, że Nowak padł na deski, a Skrzek dokończył dzieła zniszczenia. Sędzia przerwał ten pojedynek po niespełna dwóch minutach i ogłosił zwycięstwo radomskiego zawodnika przez techniczny nokaut. Dla Marcina Skrzeka była to piąta wygrana walka w zawodowej karierze w MMA.
https://www.cozadzien.pl/sport/skrzek-z-mistrzowskim-pasem-tfl/63345
Po triumfie Skrzeka do klatki weszli główni bohaterowie wieczoru Dawid Żółtaszek i Toni Valtonen. Polak miał nad Finem przewagę warunków fizycznych i wydawało się, że zdoła to wykorzystać w oktagonie. Jednak doświadczony zawodnik ze Skandynawii, który w zawodowym MMA stoczył 46 pojedynków, nie dał się zaskoczyć. Od początku walki dominował i nie pozwolił Żółtaszkowi zaprezentować swoich najlepszych umiejętności. Fin już w pierwszej rundzie mógł zakończyć tej pojedynek, ale Żółtaszek jeszcze dotrwał do końca pierwszego starcie. Natomiast w drugiej rundzie Valtonen nie dał już Polakowi większych szans i wygrał tę walkę przez techniczny nokaut.