Przypomnijmy, że sprawa dotyczy oszustwa podczas wyborów na wójta gminy Jedlnia-Letnisko, które odbyły się w 2010 r. O stanowisko wójta rywalizowali wówczas ze sobą Piotr Leśnowolski i Dariusz R. Wybory odbywały się w dwóch turach: pierwsza 21 listopada 2012 r., a druga 5 grudnia tegoż roku. Przewagą tylko dwóch głosów wygrał Dariusz R. Leśnowolski zaskarżył zwycięzcę wyborów. Zarzucił mu, że Dariusz R. wpisał na listę wyborców osoby, które nie zamieszkiwały na stałe na terenie gminy Jedlnia-Letnisko, by podczas wyborów uzyskać przewagę głosów. Chodziło o szybko zatwierdzane wnioski meldunkowe.
Podczas pierwszej rozprawy sąd w Radomiu nie dopatrzył się uchybień, zatem odrzucił akt oskarżenia w sprawie Dariusza R. Leśnowolski apelował w Lublinie. Sąd uznał protest Leśnowolskiego za zasadny i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. Sąd Okręgowy w Radomiu unieważnił drugą turę wyborów i odwołał Dariusza R.
Dzisiaj na sali sądowej byli obecni oskarżeni: Dariusz R., zastępca wójta Dariusza R. Iwona P. i Bożena G., inspektor ds. obywatelskich i ewidencyjnych w Urzędzie Gminy. Jako jedyna z całej trójki zechciała złożyć wyjaśnienia Bożena G. Jednoznacznie wskazywała na winę byłego wójta. Jednocześnie sama przedstawiała się jako niewinna, wykonująca tylko polecenia służbowe. Na pytanie sędziego dlaczego się nie sprzeciwiła, powiedziała:
- Bałam się, że stracę pracę.
Wójt R. nie chciał dziś zeznawać. Dziś sędzia Jerzy Kosiela przytoczył tylko słowa byłego wójta z zeznań w prokuraturze: - Wnioski rejestracji wyborców były składane pani Bożenie G. Nie miałem takiej potrzeby, by to kontrolować. Ufałem jej.
- Nie zgadzam się ze słowami pana R., jakoby nie widział wniosków. Sam mi je przynosił – stwierdziła dziś Bożena G.
Na pytanie sędziego, kiedy takich wniosków było najwięcej, oskarżona powiedziała, że między pierwszą a drugą turą wyborów. Według wyjaśnień jakie składała, dopisanych osób było ponad 100, z czego w około 30 przypadkach Bożena G. otrzymała gotowe wnioski od ówczesnego wójta i wicewójta.
- Tego samego dnia oczekiwali oni na decyzję meldunkową – mówiła Bożena G.
Kolejna rozprawa 6 lipca.