Ogromnym zaskoczeniem są na razie listy Prawa i Sprawiedliwości do rady miejskiej oraz sejmiku województwa mazowieckiego. O mandat rajcy nie będzie ubiegał się Karol Sońta, w tej kadencji przewodniczący komisji rewizyjnej.
- Dziękuję wszystkim za te osiem lat współpracy. Niestety, ale mam inne plany zawodowe, które nie pozwolą mi na dalsze zasiadanie w radzie. Życzę wszystkim powodzenia podczas najbliższych wyborów - powiedział podczas wczorajszej (29 września) sesji radny Karol Sońta.
GORĄCO W PiS?
W wyborach do sejmiku nie wystartuje Igor Marszałkiewicz. Obecny wiceprezydent Radomia dwa razy zdobywał już mandat radnego wojewódzkiego, jednak zrzekał się go. Ostatnio pojawiły się plotki, jakoby Karol Sońta i Igor Marszałkiewicz zostali wyrzuceni z Prawa i Sprawiedliwości. Jednak kategorycznie zaprzeczył temu Dariusz Wójcik, przewodniczący rady miejskiej, szef radomskich struktur PiS.
- Te informacje są nieprawdziwe. Obaj panowie pozostają w Prawie i Sprawiedliwości. Wiceprezydent Igor Marszałkiewicz jest nadal członkiem komitetu politycznego, czyli najwyższego organu władzy w naszej partii. Wiceprezydent chce nadal poświęcić się sprawom miejskim. Przypomnę, że w najbliższych wyborach wystartuje prezydent Andrzej Kosztowniak, a także trzej wiceprezydenci - Ryszard Fałek, Anna Kwiecień oraz Krzysztof Ferensztajn. Musi być osoba, która będzie w urzędzie. Igor Marszałkiewicz już dwa razy rezygnował z miejsca w sejmiku i gdyby to zrobił kolejny raz, to byłoby to nie do zaakceptowania przez wyborców, jak i członków PiS. Co do Karola Sońty, to otwiera on kancelarię prawną i sprawowanie funkcji radnego kolidowałoby mu z obowiązkami zawodowymi - oświadczył przewodniczący Dariusz Wójcik.
BYŁY PREZYDENT REZYGNUJE
Do dużej niespodzianki doszło również w szeregach Sojuszu Lewicy Demokratycznej. W najbliższych wyborach nie wystartuje Adam Włodarczyk, prezydent Radomia w latach 1998 - 2002, a także wieloletni radny.
- To jest mój wybór. Biorąc pod uwagę mój wiek trzeba było zadać sobie pytanie: co dalej? Odpowiedź była taka, że może pora ustąpić miejsca młodszym, aby to oni trochę inaczej spojrzeli na nasze miasto. Jak coś się zaczyna, to i musi się kiedyś skończyć. Czy definitywnie rezygnuję z polityki? Praktycznie tak. Wiadomo, że jeśli coś jest pasją, to trudno nagle przestać się tym interesować. Ale przyszła taka pora, żeby zostać obserwatorem pewnych wydarzeń, a nie ich uczestnikiem. W sumie polityką zajmuję się od 30 lat, czyli więcej niż niektórzy radni mają lat. To szmat czasu. W trakcie mojej kariery były sukcesy, ale i porażki. Wiele rzeczy wspólnie udało nam się osiągnąć. Boli z pewnością to, że pewnych oczekiwań gospodarczych mieszkańców nie spełniono. Ale może pojawią się ktoś inny, któremu to się powiedzie. Patrząc na mój polityczny bilans, powiem nieskromnie, nie mam się czego wstydzić. Wiele przedsięwzięć, które rozpocząłem są nadal kontynuowane. Zagospodarowanie strefy ekonomicznej, reforma służby zdrowia, rozbudowa szpitala - to te zadania, z których jestem zadowolony. Przez te wszystkie lata zmieniła się również sama debata polityczna i to na lepsze. Kiedy przypomnę sobie temperaturę tych dyskusji pomiędzy samorządowcami, te sesje, które trwały od 9 do 2 w nocy, to teraz jest zupełnie inaczej. Wszyscy dojrzeliśmy, demokracja się ugruntowała - stwierdził radny Adam Włodarczyk.
W PO ZMIANA. CO DALEJ Z RADNYM SZPRENDAŁOWICZEM?
Również do małej niespodzianki doszło w Platformie Obywatelskiej. Andrzej Łuczycki, który do tej pory zasiadał w sejmiku Mazowsza, teraz wystartuje w wyborach do rady miejskiej.
- Wspólnie z posłem Radosławem Witkowskim podjęliśmy decyzję, abym
startował w wyborach do rady. Razem chcemy zmieniać Radom na
lepsze - oświadczył Andrzej Łuczycki.
Wciąż nie wiemy również, czy o mandat będzie ubiegał się radny niezależny (kiedyś w PO) Piotr Szprendałowicz.
- O tym, jaką decyzję podjąłem, poinformuję za kilka dni - dodał radny Szprendałowicz.
