Podczas wtorkowego posiedzenia radni mieli m.in. zdecydować o odwołaniu Wioletty Kotkowskiej (PO) z funkcji wiceprzewodniczącej rady, a także o odwołaniu Marty Michalskiej-Wilk, która kieruje komisją gospodarki, Andrzeja Łuczyckiego (oboje PO), który jest przewodniczącym komisji budżetowej, Ryszarda Fałka (Wspólnota Samorządowa), przewodniczącego komisji sportu i turystyki oraz Kazimierza Woźniaka (Radomianie Razem), przewodniczącego komisji ochrony i kształtowania środowiska.
Pod wnioskiem podpisali się radni opozycji. Jak tłumaczyli, w momencie, kiedy w radzie powstał nowy klub – radnych bezpartyjnych, ma prawo, zgodnie z przyjętymi parytetami, mieć swojego przedstawiciela w prezydium. A żeby mógł go mieć, kogoś z prezydium trzeba odwołać. Inaczej wygląda sprawa z szefami czterech komisji. Zdaniem Marka Szarego, szefa klubu radnych PiS cała czwórka zachowała się w sposób „niegodny radnego” w czasie dyskusji nad wnioskiem o ukaranie przez prezydenta dyrektora Kancelarii Prezydenta Mateusza Tyczyńskiego (za zachowanie niegodne urzędnika) i nie powinna reprezentować rady.
http://www.cozadzien.pl/zdjecia/sesja-rady-miejskiej/45339
Już w trakcie sesji, podczas przerwy, spotkali się szefowie trzech klubów radnych: PiS Marek Szary, PO Wiesław Wędzonka i bezpartyjnych Katarzyna Pastuszka-Chrobotowicz. Po spotkaniu Marek Szary poinformował radę, że w imieniu podpisanych pod wnioskiem o odwołanie wiceprzewodniczącej i szefów czterech komisji wycofuje oba projekty uchwał. - Podtrzymujemy zastrzeżenia dotyczące przewodniczących tych czterech komisji, ale będziemy jeszcze prowadzić rozmowy – powiedział dziennikarzom. - Jeśli będziemy ich odwoływać, to będziemy to robić w porozumieniu z Platformą.
Katarzyna Pastuszka-Chrobotowicz zaznaczyła, że do pracy prezydium, a szczególnie pracy Wioletty Kotkowskiej radni nie mają zastrzeżeń. - Demokratycznie, jako nowemu klubowi w radzie, należało nam się jedno miejsce w prezydium – stwierdziła. - Ale na razie po prostu z niego rezygnujemy.
Odwołanie czwórki przewodniczących komisji zostało natomiast „zawieszone”. - Będziemy się przyglądać, jak ci radni zachowują się w stosunku do opozycji – powiedziała dziennikarzom Katarzyna Pastuszka-Chrobotowicz. - Jeśli ich zachowanie ulegnie poprawie, to wniosek o ich odwołanie nie będzie na razie głosowany.