Przed II wojną światową społecznośc żydowska stanowiła blisko 30 proc. Mieszkańców Radomia. W mieście funkcjonowały liczne stowarzyszenia, organizacje i szkoły żydowskie, a także żydowskie gazety i partie polityczne. Żydzi mieli ogromny wpływ na życie gospodarcze i społeczne Radomia. Stowarzyszenie Droga Mleczna postanowiła przypomnieć mieszkańcom o tym fakcie w niecodzienny sposób.
- Jak wiemy, Radom był - i myślę, że cały czas jest - miastem wielokulturowym. W naszej historii bardzo często pojawiają się postaci Żydów. A że, według naszego kalendarza, na początku grudnia wypadała w tym roku Chanuka, postanowiliśmy symbolicznie uczcić związek naszego miasta i mieszkańców z kulturą żydowską - tłumaczy Magdalena Krajewska ze stowarzyszenia Droga Mleczna.
Przez osiem dni - od 2 do 10 grudnia członkowie stowarzyszenia zapraszali radomian do wspólnego zapalenia chanukowej świecy. Każdego dnia w innym miejscu Radomia, silnie związanym z historią radomskich żydów. Pierwszego dnia światło na chanukiji zapłonęło na placu po synagodze przy ul. Podwalnej. Drugiego dnia była to ul. Rwańska – niegdyś serce dzielnicy żydowskiej. Trzecią świeczkę zapalono przy ul. Kilińskiego 13; tu przed wojna mieściło się słynne żydowskie gimnazjum Towarzystwa Przyjaciół Wiedzy. Czwarta świeca zapłonęła przy ul. Zagłoby, gdzie w czasie II wojny światowej Niemcy utworzyli tzw. Małe getto. Piątego dnia uczestnicy wydarzenia przyszli z chanukowym świecznikiem na ul. Szwarlikowską; tu w czasie okupacji był obóz pracy. Niestety, deszcz padający przez dwa następne dni uniemożliwił spotkanie. Ósmego dnia Chanuki - po zapaleniu ostatniej ze świec pod pomnikiem upamiętniającym radomskich Żydów, których unicestwił Holocaust – stowarzyszenie zaprosiło uczestników wydarzenia na poczęstunek. W jednym z lokali radomianie zajadali się potrawami, które Żydzi przygotowują na Chanukę – plackami ziemniaczanymi, zwanymi latkes I pączkami ze słodkim nadzieniem.
Chanuka – zwana inaczej Świętem Świateł - to doroczne żydowskie święto. Rozpoczyna się 25 dnia miesiąca kislew, według kalendarza żydowskiego i trwa przez osiem kolejnych dni. Chanuka upamiętnia cudowne wydarzenie, do którego doszło podczas powstania Machabeuszy (167-140 p.n.e.).W okresie rządów Antiocha IV Epifanesa wyznawcy judaizmu cierpieli prześladowania, w Świątyni Jerozolimskiej ustawono ołtarz Jowisza Kapitolińskiego, a ludność przemocą zmuszano do praktyk pogańskich. Stało się to przyczyną wybuchu powstania narodowowyzwoleńczego, na którego czele stanął Matatiasz z rodu Hasmoneuszy z pięcioma synami. Po śmierci Matatiasza dowództwo nad powstańcami objął jego syn – Juda Machabeusz. Trzy lata po zbezczeszczeniu Świątyni powstańcy zwyciężyli Seleucydów, zdobyli Jerozolimę i odzyskali miejsce kultu. Po zdobyciu Świątyni Juda dokonał jej rytualnego oczyszczenia, ale odnaleziono tylko jeden dzban oliwy zabezpieczonej pieczęcią arcykapłana. Taka ilość mogła wystarczyć na utrzymanie w lampie płomienia jedynie przez jeden dzień. Płomień jednak utrzymywał się aż przez osiem dni. Właśnie to cudowne wydarzenie upamiętnia Święto Świateł; stąd zwyczaj zapalania każdego dnia kolejnej świecy na specjalnym świeczniku, zwanym chanukiją.
Stowarzyszenie Droga Mleczna zamierza kontynuować świętowanie Chanuki w Radomiu w kolejnych latach. - Bo akcja została przez mieszkańców naszego miasta odebrana bardzo ciepło. A finalne spotkanie, czyli wieczerza chanukowa cieszyło się naprawdę dużą frekwencją – mówi Magdalena Krajewska. - W przyszłym roku będziemy więc kontynuować tego typu wydarzenia. Chcielibyśmy także nawiązać do innych mniejszości i kultur, które są w naszym mieście.
Całą akcję skoordynowała Agnieszka Urbańska absolwentka judaistyki, znawczyni tematyki
Galeria zdjęć z wydarzenia znajduje się poniżej.
http://www.cozadzien.pl/zdjecia/chanuka-z-droga-mleczna-zdjecia/52420