Zaczęły się wakacje, a te, choć dla wielu osób oznaczają urlopy i wypoczynek, to dla niektórych czworonogów już niekoniecznie. Jak co roku w tym czasie do Radomskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt trafia więcej zwierząt. - Sytuacja nie przedstawia się najlepiej. Trafia do nas więcej zwierząt. W tamtym roku w czerwcu mieliśmy 37 wjazdów zwierząt, a w tym było ich 55. Podejrzewamy, że jest to związane z porzuceniami. W okresie wakacji właściciele nie wiedzą co mają zrobić i wydaje im się, że to wyjście z sytuacji - mówi Monika Kaleta, kierownik Radomskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt przy ul. Witosa 96.
A tak nie jest, bo zwierzę, które dotychczas miało dom, z chwilą, gdy trafia do schroniska, traci orientację, jest zagubione, przestraszone i wycofane. Bywa, że i agresywne – to jego reakcja na zmianę otoczenia. Więcej zwierząt, to więcej obowiązków dla pracowników schroniska. A tych, niestety, jest za mało. Tu z pomocą przychodzą wolontariusze, głównie młodzież. W ciągu roku to ok. 15 osób. W wakacje ich liczba wzrasta do ok. 40. Jedną z wolontariuszek jest 16-letnia Aleksandra Korcz, dla której pomoc zwierzakom jest miłym sposobem na spędzanie wolnego czasu. - Zajmujemy się głównie wyprowadzaniem psów, głaszczemy je, pokazujemy, że człowiek nie zawsze jest zły, bo niektóre psy są po przejściach - opowiada Aleksandra Korcz.
Ale nie tylko tym zajmują się wolontariusze. - Mogą wyczesać zwierzaki, obciąć, żeby było im chłodniej w upał, mogą podolewać wody. Każda pomoc, nawet drobna, się liczy - wymienia kierownik schroniska.
Nie wszystkie zwierzaki są jednak wyrzucane. Część z nich ucieka lub po prostu się gubi. Powrót zwierzaka do domu ułatwi na przykład na obroży napisanie numeru kontaktowego do właściciela i czip. - W momencie, kiedy pies lub kot jest zaczipowany wystarczy przejechać czytnikiem po jego grzbiecie. Numer sczytujemy , wpisujemy do bazy,a tam są dane, takie jak adres zamieszkania właściciela bądź numer kontaktowy. W ten sposób możemy trafić bezpośrednio do właściciela - przekonuje Cezary Sygocki, lekarz weterynarii.
Obecnie w schronisku przebywa blisko 600 psów i kotów, to ponad połowę za dużo. Każdy, kto chce wesprzeć schronisko suchą i mokrą karmą, może ją przynieść od pon. do sob. w godz. od 7 do 17, a w niedz. w godz. od 7 do 15.