- Prokurator postawił Sebastianowi N. zarzut, że w dniu 24 listopada 2015 roku działając wspólnie i w porozumieniu z czterema innymi oskarżonymi uprowadził swojego małoletniego syna - mówi Małgorzata Chrabąszcz rzecznik radomskiej prokuratury. - Zrobił to wbrew woli matki, która sprawowała opiekę nad swoim synem. Chłopiec został pozbawiony wolności do 4 grudnia, czyli na okres powyżej 10 dni. Za to przestępstwo grozi do 10 lat więzienia. Mężczyzna nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. Na swój sposób starał się wytłumaczyć swoje działania. Dodatkowo Sebastian N. usłyszy również cztery zarzuty znieważenia kuratorek sądowych, które brały udział w jego widzeniu z dzieckiem. Kobiety miały otrzymać sms-y , w których miały być obrażane. Za to grozi kara do roku więzienia.
Dziennikarze dopytywali czy Sebastian N. był badany psychiatrycznie. - Takie badania były przeprowadzane, ale nie chcę się wypowiadać na ten temat - tłumaczy Chrabąszcz. - Teraz kolejne decyzje będą zależeć od sądu.
Oprócz Sebastiana N. na ławie oskarżonych zasiądzie sześć osób. - Trzech mężczyzn i jedna kobieta będą oskarżeni o współudział w porwaniu chłopca w dniu 24 listopada 2015 roku - mówi Chrabąszcz. - Kolejne dwie osoby zostały oskarżone o pomoc w porwaniu. Mieli dostarczać dziecku jedzenie. Dodatkowo użyczyli oskarżonemu Sebastianowi N. lokal, oraz samochód. Za uprowadzenie dziecka i pozbawienie go wolności grozi im do pięciu lat więzienia. Część z oskarżonych nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień.
Osoby, które brały udział w porwaniu nie są ze sobą spokrewnione. Wszyscy mieli poznać się w internecie i przez sieć zaplanować porwanie.
Przypomnijmy. 24 listopada Sebastian N. uprowadził swojego wówczas 3 letniego syna. Wcześniej sąd ograniczył mu władzę rodzicielską nad synem. Dziecko zostało wyrwane z rąk matki i wywiezione z miasta. Chłopca szukała policja w całym kraju. W mediach uruchomiony został Child Alert - system szybkiego rozpowszechniania informacji o zaginionym dziecku. Kilka dni potem policja zaczęła zatrzymywać osoby mające mieć związek z tym zdarzeniem. Chłopiec został odnaleziony dopiero dwa tygodnie później na autostradzie koło Katowic. Fabian wrócił do matki, natomiast jego ojciec trafił na kilka dni do aresztu.
Rozprawa odbędzie się przed Sądem Rejonowym w Radomiu.
Najświeższe wiadomości z Radomia i regionu znajdziesz na profilu CoZaDzien.pl na Facebooku - TUTAJ.