To ważny dzień dla prezydenta Radomia. Choć dziś akurat w sądzie przy ulicy Słowackiego nie było go. Był w Warszawie. Przed sadem reprezentował go pełnomocnik: profesor Michał Królikowski. Skutecznie. Upraszczając: Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał, że wojewoda bezzasadnie wygasił Radosławowi Witkowskiemu mandat prezydenta. - Skoro organ decyduje się na przerwanie kadencji, na zakwestionowanie woli wyborców i jednocześnie przerywa kadencję prezydenta, to muszą być niezbywalne dowody, że doszło do naruszenia przepisów ustawy antykorupcyjnej - mówił w uzasadnieniu sędzia Marek Wroczyński, przewodniczący składu sędziowskiego.
A tych niezbywalnych dowodów właśnie zabrakło. Zdaniem sądu, sposób, w jaki Radosław Witkowski wszedł w skład Rady Nadzorczej Świętokrzyskiej spółki nie był niezgodny z prawem. Wojewoda argumentował że Radosław Witkowski nie mógł zasiadać w Radzie Nadzorczej spółki, bo ta nie należała w ponad 50 proc. do Skarbu Państwa. Sąd przyznał tu częściowo rację, bo biorąc pod uwagę daty, formalnie, spółka tych akcji nie posiadała. Sąd zauważył jednak, że wynikało to z błędu jednego z akcjonariuszy i że w szerszym znaczeniu spółka należała jednak do Skarbu Państwa. - Zachowanie, takie a nie inne prawne wadliwe Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Rzeczywiście, gdyby się zachowała zgodnie z literą prawa, to w tej dacie akcje spółki powinny byś już przekazane Skarbowi Państwa - wyjaśnił sędzia Wroczyński.
http://www.cozadzien.pl/zdjecia/rozprawa-o-wygaszenie-mandatu-prezydenta/45336
Tym samym Radosław Witkowski nie naruszył ustawy antykorupcyjnej. Jednocześnie w ocenie sądu, wojewoda wygaszając mandat prezydentowi naruszył konstytucyjne prawo wyborców. Na ten fragment wypowiedzi sądu szczególnie zwraca uwagę pełnomocnik prezydenta, prof. Michał Królikowski. - Wydaje mi się, że to ten argument powinien dzisiaj wybrzmieć najmocniej dzisiaj. Jest to wyraz szacunku dla woli wyborców ugruntowanej w Konstytucji - zaznaczył prof. Królikowski po zakończeniu rozprawy.
Sędzia podkreślał także, że w chwili gdy pojawiły się wątpliwości dotyczące tej sprawy, prezydent zrezygnował z zasiadania w radzie nadzorczej. - Radosław Witkowski zauważył, że jego zasiadanie w radzie nie jest odbierane pozytywnie, co nie znaczy, że narusza prawo, zrezygnował po czterech miesiącach. Zwrócił tę kwotę wynagrodzenia, która nie przekraczała widełek z ustawy antykorupcyjnej - podnosił sędzia Wroczyński.
Ten wątek także podkreśla profesor Michał Królikowski. -Działania prezydenta były nad wyraz staranne, bo gdy zorientował się, że pełnienie tej funkcji budzi wątpliwości, po trzech miesiącach z niej zrezygnował i zwrócił wynagrodzenie. Był to wyraz szacunku do swoich wyborców.
Na razie pełnomocnik wojewody nie wie, czy będzie odwoływał się do Naczelnego Sądu Administracyjnego. - Będziemy czekać na uzasadnienie pisemne tego wyroku. Dopiero wtedy zostanie podjęte rozstrzygnięcie co do tego, czy wyrok będzie skarżony, czy też nie - powiedział po rozprawie mec. Sebastian Oraniec, pełnomocnik wojewody województwa mazowieckiego.
Pełne uzasadnienie zostanie przesłane stronom w formie pisemnej.