- W Poznaniu, w Gdańsku od dawna już stoją pomniki upamiętniające robotnicze protesty, a Radom ma tylko kamień. Robotnicy Radomia, Radom zasługuje na pomnik z prawdziwego zdarzenia. Taki, który będzie naprawdę upamiętniał tamte wydarzenia. Żeby wszyscy wiedzieli, że radomianie włożyli swoją cegiełkę w odzyskanie wolności – mówił w poniedziałek, 15 maja dziennikarzom Andrzej Sobieraj, pierwszy przewodniczący radomskiej „S”. - Od kilku lat mówiłem, że taki pomnik powinien w Radomiu powstać, ale słyszałem wtedy, że kamień węgielny wystarczy.
W skład społecznego komitetu, poza Sobierajem, weszli m.in. Wiesław Wędzonka (radny PO), Wojciech Janik (radomski przedsiębiorca), Marek Siedlecki (działacz „S”, organizator pomocy dla represjonowanych w latach 80.), parlamentarzyści PiS - senatorowie Karczewski i Bielan oraz poseł Suski.
Pomnik miałby stanąć w miejscu kamienia węgielnego, u zbiegu ulic Żeromskiego i 25 Czerwca. Komitet chce przede wszystkim sprawdzić, jak od strony prawnej wygląda kwestia rozpisanego przez radomską „S” w 1981 roku konkursu na projekt pomnika Czerwca '76. - Nie wiemy, czy i jak zostały wtedy zabezpieczone prawa rzeźbiarza Bronisława Kubicy, który ten konkurs wygrał. Nie wiemy, czy jesteśmy zobligowani do zrealizowania akurat jego projektu, czy nie – tłumaczył Wojciech Janik.
Kubica proponował, by czerwcowy protest i jego uczestników upamiętniały dwie zwinięte w pięści dłonie; między nimi było miejsce na znicz. Monument miał mieć 6 m wysokości. - Przez ponad 30 lat zmieniło się znacznie wybrane pod pomnik miejsce; np. doszła tablica upamiętniająca modlitwę Jana Pawła II. Z tyłu wybudowano pawilon. Zmieniły się też trendy w sztuce. Dlatego, przeanalizujemy projekt z autorem – jeśli jeszcze żyje – pod kątem artystycznym – przekonywał Janik. - Chcielibyśmy, żeby był bardziej nowoczesny.
W następnej kolejności członkowie komitetu biorą pod uwagę rozpisanie konkursu na projekt pomniku, wśród – jak zaznaczył Sobieraj – młodych artystów.
O kosztach na razie nie ma mowy, podobnie, jak o terminie odsłonięcia monumentu, który powstałby ze zbiórek społecznych.
Dziennikarze pytali o ewentualną współpracę ze społecznym komitetem budowy pomnika Czerwca '76, który zawiązał się w sobotę (pisaliśmy o tym TUTAJ). - Zapraszam ich do wspólnego działania – stwierdził Sobieraj. - Ale to dziwne, że tamten komitet został powołany dopiero wtedy, kiedy my zapowiedzieliśmy budowę pomnika. I przez ludzi, którzy dotychczas byli w wielkiej opozycji do tej idei. Np. przewodniczący „S” Maszkiewicz mówił, że potrzebny jest pomnik żywy, czyli dom weterana dla uczestników protestów z 1976 r. Ale to dobrze, że zmienili zdanie.
Marszałek Bielan przyciśnięty przez dziennikarzy przyznał, że dwa społeczne komitety budowy pomnika radomskiego Czerwca to „nienaturalna sytuacja”. - Ale skoro jest taka energia do działania, to może wreszcie ten pomnik powstanie – zauważył.
Ostatecznie to Wiesław Wędzonka zadeklarował, że zadzwoni do pierwszego komitetu i zaproponuje współpracę.
Najświeższe wiadomości z Radomia i regionu znajdziesz na profilu CoZaDzien.pl na Facebooku - TUTAJ.