W czwartek 25 października Andrzej Kosztowniak jak i poprzednim razem rozpoczął spotkanie informacją o tym, czym jest budżet obywatelski, jak działa w innych miastach oraz w jaki sposób mógłby funkcjonować w naszym mieście.
Na spotkaniu również jak i na poprzednich pojawili się radni, przedstawiciele Urzędu Miasta, policji czy też straży miejskiej. Mieszkańcy Radomia po raz kolejny mieli szansę na to, by przedstawić propozycje inwestycji bądź zmian jakie chcieliby zobaczyć na terenie naszego miasta w przyszłym roku. Przybyło ok. 50 osób. Dyskusje choć długie, były raczej jałowe. Zarzucano prezydentowi, że "budowanie miasta za cudze pieniądze jest jak zbieranie kamieni na własny grób" oraz pytano ile w ciągu tego roku było reklamacji na kostkę brukową. Wypowiadano się na temat słoneczników na rondzie im. Matki Boskiej Fatimskiej - według jednego z mieszkańców Radomia symbolika tych kwiatów nie pasuje do patronki tego miejsca.
Wypowiedzi merytorycznych było mniej. Głos na spotkaniu zabrał Ryszard Chojnacki, przedstawiciel Stowarzyszenia Na Rzecz Rozwoju i Aktywizacji Dzielnic i Obrzeży Miasta Radomia.
- Jako mieszkańcy obrzeży Radomia czujemy się ogromnie pokrzywdzeni. Miasto inwestuje ogromne pieniądze na budowę Szkoły Muzycznej czy też nowego basenu, a nie daje zdecydowanie mniejszych funduszy na np. odwodnienie osiedli podmiejskich – żalił się Chojnacki. Jako przykład podał ul. Oleńki i tamtejsze osiedle. – Mamy tam ogromny problem z brakiem rowów melioracyjnych – tłumaczył. Kolejnym argumentem przedstawiciela stowarzyszenia był stan poboczy ul. Skrzydlatej czy też Skaryszewskiej. – Pobocza są w tragicznym stanie, miasto nawet nie zajmuje się wycinaniem krzaków, które zarastają miejsca, gdzie piesi mogą się przemieszczać.
Jedna z uczestniczek spotkania poinformowała prezydenta Kosztowniaka o problemie PG nr. 10.
– Brakuje nam boiska. Czy w następnym roku mamy szanse na jego sfinansowanie? – pytała. Odpowiedź prezydenta była krótka: – Nie będzie takiej możliwości. Poruszono także problem mieszkańców os. Idalin. – Czy będziemy mieć z powrotem przystanek autobusu nr. 3? Zabrano nam go, gdy rozpoczęto budowę obwodnicy. Ten autobus jest nam bardzo potrzebny –mówiła jedna z obecnych.
Głos zabrała także dyrektorka Publicznej Szkoły Podstawowej nr. 33 .
- Od dawna informujemy władze miasta o złym stanie sali gimnastycznej i boiska szkolnego. Byłam nawet u prezydenta Fałka, który odwiedził naszą szkołę. Wysłuchał mnie i przyznał rację, jednak i nadal w tej sprawie nic się nie zmieniło – stwierdziła.
Prezydent podkreślił, że w 2013 r. nie będzie możliwości takiej inwestycji.
