Tym razem gośćmi Łukasza Molendy w programie „Polityka na śniadanie” byli: wiceprezydent Radomia Jerzy Zawodnik (PO), kandydaci na prezydenta Rafał Czajkowski (KW Rafała Czajkowskiego) i Ryszard Fałek (Bezpartyjni Radomianie), rady do sejmiku mazowieckiego Radosław Fogiel (PiS) oraz szef radomskich struktur PSL-u Józef Bakuła.
Radom miastem afer?
Program rozpoczął się od dyskusji na temat „układu radomskiego” i tego, czy nasze miasto musi w całej Polsce kojarzyć się z aferami. – Media pokazują, że jest problem, a niektórzy twierdzą, że tego problemu nie ma – zauważył Ryszard Fałek. – W tej kwestii widać wiele nierzetelności, mówienia nieprawdy i unikania próśb mieszkańców, którzy teraz słyszą, że nie ma żadnej trasy, a zostanie ona wyznaczona dopiero w 2020 roku. A to jest nie prawdą.
http://www.cozadzien.pl/radom/polityka-na-sniadanie-kiepski-tydzien-pis-u/50658
Na te słowa błyskawicznie odpowiedział Radosław Fogiel. – Cała inwestycja jest transparentna. Od czerwca można w Internecie oglądać potencjalne przebiegi trasy. Ale ostateczna decyzja, który wariant będzie budowany zapadnie w 2020 roku – powiedział radny do sejmiku wojewódzkiego. – Decyzja będzie podjęta później, więc na razie nikt nie mógł wpłynąć na to jak będzie wyglądała. Ta cała sprawa jest palcem po wodzie pisana i potem z tego palca wyssana. Teraz cała Polska żyje budową trasy S12 i to jest przykre, że ktoś w taki sposób chciał uderzyć w polityków Prawa i Sprawiedliwości.
http://www.cozadzien.pl/radom/superwizjer-tvn-o-ukladzie-radomskim/50664
Przerażony tempem budowy trasy S12 był Jerzy Zawodnik. – Przed wyborami parlamentarnymi PiS obiecywał przyspieszenie budowy tej drogi, a teraz słyszymy, że dopiero w 2020 roku, ktoś narysuje kreskę na papierze, a gdzie budowa samej trasy? – zastanawiał się wiceprezydent Radomia. – Ten temat stał się znany w całej Polsce i uważam, że powinny się nim zająć odpowiednie służby, które powinny zbadać kto i kiedy kupował działki. Jest wiele pytań i musimy poznać na nie odpowiedzi.
Z kolei Rafał Czajkowski uważa, że to nie przypadek, że ta sprawa pojawiła się w czasie kampanii wyborczej. – Ten temat trwa już wiele miesięcy i będzie trwał jeszcze jakiś czas. Tak jak słyszymy ostateczny wariant poznamy dopiero w 2020 roku, czyli materiał mógł być wyemitowany dopiero po wyborach, ale komuś zależało, żeby pokazał się na kilkanaście dni przed wyborami – zauważył Rafał Czajkowski. – Ale jak pokazują materiały w TVP to miecz obusieczny, który zdominował kampanię wyborczą. A szkoda. Po co to wszystko? Czemu Radom musi tkwić w problemach partyjnych, a nie możemy rozmawiać o kwestiach ważnych dla naszego miasta?
http://www.cozadzien.pl/radom/dariusz-wojcik-byc-moze-zostane-potracony/50680
Do planowanej inwestycji dwa pytania miał Józef Bakuła. – Po pierwsze, pan Fogiel mówi, że to wykonawcę planuje przebieg trasy. A o tym powinna decydować Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, bo to ona musi wybrać najtańsze rozwiązanie. A po drugie widzimy trzy warianty, ale żadnego uzasadnienia, dlaczego właśnie w ten sposób powinna przebiegać trasa – zapytał szef radomskich struktur PSL-u.
Błyskawicznie odpowiedział mu Radosław Fogiel. – Obecnie większość inwestycji jest realizowana systemem „projektuj i buduj”, gdzie wszystko spoczywa w rękach wykonawcy, który potem przedstawia rozwiązania do GDDKiA i to oni podejmują ostateczną decyzję. Bo droga może pójść przez nieużytki, ale czasem będzie taniej puścić ją przez teren zabudowany i zapłacić odszkodowania – wyjaśnił Radosław Fogiel.
W programie poruszono również kwestię tego, że władze miasta lobbowały za wariantem biegnącym najbliższej granic. – Dla nas to naturalne, że walczymy o najkorzystniejsze dla radomian rozwiązanie, a zawsze będzie lepiej, jak droga krajowa będzie przebiegać 10 kilometrów od granic miasta, a nie 20 – wyjaśnił Jerzy Zawodnik.
Natomiast Ryszard Fałek powiedział, że składał interpelacje jako radny, żeby dowiedzieć się, gdzie będą zjazdy z drogi S12. – Dopiero po 5 latach od momentu, kiedy to PiS doszedł do władzy zostanie to wyjaśnione. Miało być jasno, klarownie i czytelnie, ale tak nie jest – zakończył kandydat Bezpartyjnych Radomian na prezydenta naszego miasta.
Czy Radom pozyskał tyle funduszy ile mógł?
W tym tygodniu Radosław Fogiel i Jakub Kowalski przedstawili dane, z których wynika, że subregion radomski otrzymuje zdecydowanie mniej funduszy, niż inne subregiony województwa mazowieckiego. – Jak zobaczyliśmy te wyniki to aż zbladliśmy ze strachu – powiedział Radosław Fogiel.
http://www.cozadzien.pl/radom/pis-pieniadze-unijne-nie-sa-sprawiedliwie-dzielone/50779
Józef Bakuła podważył sposób analizy danych zastosowany przed polityków PiS-u. – Gdyby panowie w ten sam sposób policzyli fundusze otrzymane przez Warszawę to by wyszło, że tam jest zdecydowanie gorzej – grzmiał szef radomskiego PSL-u.
Radosław Fogiel przyznał, że wyłączyli ze swoich obliczeń Warszawę. – Analizowanie Warszawy w ten sam sposób, co pozostałych regionów na Mazowszu nie ma sensu. Jednak z otrzymanych liczb wynika jasno, że na jednego mieszkańca subregionu siedleckiego przeznaczono ponad tysiąc złotych, a w Radomiu zaledwie 570 zł. To są twarde dane – zaznaczył radny Prawa i Sprawiedliwości.
Z kolei Rafał Czajkowski zastanawiał się, czy Radom robi wszystko, aby otrzymywać dofinansowania. – W Siedlcach widzimy, że miasto otrzymało 60 mln zł na cztery inwestycje, a w Radomiu największe dofinansowanie wynosiło 8,5 mln na kamienicę Deskurów. Reszta to była drobnicą – zaznaczył kandydat na prezydenta. – Oczywiście dostajemy pieniądze z innych źródeł chociażby z RPO, ale nawet jak miasto dostaje 90 mln z budżetu państwa na budowę Wojska Polskiego to zamiast się cieszyć to szuka dziury w całym.
http://www.cozadzien.pl/radom/mazowsze-komentuje-slowa-dzialaczy-pisu/50792
Jerzy Zawodnik zaznaczył, że Radom startuje do wielu konkursów. – Proszę mi pokazać konkurs, do którego mogliśmy startować a nie wystartowaliśmy? W tej kadencji pozyskaliśmy 538 mln zł dofinansowań do projektów o wartości 918 mln zł. To konkretne kwoty – powiedział Jerzy Zawodnik. – Oczywiście możemy się spierać, że gdzieś ich było więcej, a gdzieś mniej, ale po zsumowaniu widzimy, że to są duże pieniądze.
Z kolei Ryszard Fałek zauważył, że aby startować o dofinansowania do dużych projektów trzeba mieć fundusze na wkład własny. – Przy projektach na kilkaset milionów złotych trzeba mieć w budżecie zabezpieczone konkretne pieniądze 10, 20 czy 30 mln złotych, a my ich często nie mamy, bo wydajemy na utrzymanie lotniska. Gdyby nie ten koszt to w Radomiu mogłoby powstać o wiele więcej inwestycji – zaznaczył Ryszard Fałek. – A czasem nasze wnioski zostają odrzucone ze względu na politykę. PiS zarzuca tu działania marszałka Struzika, ale robi to samo. Ile razy słyszeliśmy ostatnio, że samorząd dostanie pieniądze na inwestycje, jak wybierze PiS w wyborach? A jak wygra ktoś inny to są groźby, że nic nie dostaniemy!
Na zakończenie dyskusji Józef Bakuła zaznaczył, że merytorycznej oceny wszystkich wniosków dokonując ekspercie, a nie polityce. – To nie marszałek Struzik decyduje komu dać, a komu nie dać dotacji. To wszystko oceniają fachowcy w danej dziedzinie i musimy o tym pamiętać – zaznaczył Józef Bakuła.
Czy hala powstanie na czas?
17 listopada w nowej hali widowiskowo-sportowej przy ul. Struga ma odbyć się pierwsze sportowe wydarzenie, ale hala ciągle nie jest gotowa. Zmartwiony tym faktem nie był Jerzy Zawodnik. – Hala powstaje, a my mamy wiążącą umowę z wykonawcę, z której wynika, że hala będzie oddana do użytku 10 listopada – powiedział wiceprezydent Radomia. – Skoro mamy takie zapewnienia to nie zasypujemy gruszek w popiele tylko działamy, aby hala żyła i ściągamy do naszego miasta duże imprezy tak jak obiecywaliśmy naszym wyborcom.
http://www.cozadzien.pl/radom/polityka-na-sniadanie-ostra-wymiana-zdan/50471
Zaskoczony takim podejściem władz miejskich był Rafał Czajkowski. – Kwestia wykonania inwestycji przez wykonawcę to jedno, a drugie to odbiory i realność organizacji imprez. My wszyscy jesteśmy za budową hali, ale trzeba do tego podejść racjonalnie – powiedział kandydat na prezydenta. – Nawet jeżeli wykonawca się wyrobi, to kto dopuści do organizacji imprez w takim miejscu, w którym jeszcze nie ma dróg dojazdowych czy parkingów? A co ciekawe wczoraj kupiłem bilet na galę bokserską i jest na nim adres Narutowicza 9, a to chyba nie tam ma się odbyć gala.
Józef Bakuła zaznaczył, że nie ma jeszcze o czym rozmawiać. – Inwestycja jest w terminie. Jak wykonawca nie dotrzyma słowa to wtedy porozmawiamy. A co do imprez to niech martwią się organizatorzy, bo to oni się na nie godzili – powiedział szef radomskich struktur PSL-u.
http://www.cozadzien.pl/radom/prace-w-radomskim-centrum-sportu-nabieraja-tempa/50816
Sceptycznie na całą sprawę patrzy Radosław Fogiel. – Ile inwestycji za rządów Radosława Witkowskiego zostało oddanych w terminie? Niewiele, dlatego dziwi mnie, że prezydent wierzy, że hala zostanie oddana na czas – stwierdził radny PiS-u. – Takich umów było już wiele i nie były dotrzymywane. A teraz mamy kolejną, a prezydent wierzy, że się uda i zamiast naciskać na wykonawcę to spokojnie czeka. Za miesiąc spotkamy się w podobnym gronie i będzie rozmawiać o tym, że cała Polska z nas się śmieje, że nie byliśmy w stanie oddać hali na czas i uciekły nam wielkie imprezy sportowe. Prezydent powinien o tym myśleć, bo znowu będzie wstyd na cały kraj.
http://www.cozadzien.pl/radom/rafal-czajkowski-pozwolcie-wejsc-do-hali/50757
Z retoryką Fogla nie zgadzał się Fałek. – Jest pan dzieckiem partii i nie wie nic o procesie inwestycyjnym – powiedział kandydat Bezpartyjnych Radomian. – Prezydent musiał czekać na pieniądze z Warszawy, aby ogłosić przetarg na halę i zrobił to najszybciej jak mógł. A teraz nic nie może zrobić tylko musi czekać na skończenie prac przez wykonawcę, jeżeli ten się nie wyrobi to za każdy dzień opóźnienia będą naliczane kary. A jak pan chce pomóc to proszę wziąć mesel i taczki i iść na budowę.
Cały program "Polityka na śniadanie" można obejrzeć poniżej.
http://www.cozadzien.pl/radom/polityka-na-sniadanie-ogladaj-na-zywo/50829
