Rozpoczynają się obchody 40. rocznicy Radomskiego Czerwca '76. Wśród rozmaitych uroczystości znalazło się m.in. nadanie nazwy alei senatora Zbigniewa Romaszewskiego, który uczestniczył w organizowanej przez Komitet Obrony Robotników pomocy represjonowanym uczestnikom protestów w Radomiu. Na ścianie siedziby Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, gdzie w 1976 roku mieścił się KW PZPR ma także zostać odsłonięta pamiątkowa tablica poświęcona senatorowi.
Alejka i obwodnica
Z propozycją, by w taki sposób i akurat w tym roku uczcić Zbigniewa Romaszewskiego wystąpił na kwietniowej sesji radny Marek Szary (PiS). W poniedziałek zaniepokoił się, że choć w programie obchodów jest i nazwa, i tablica, to do tej pory nie została dopełniona najważniejsza formalność – rada nie przegłosowała uchwały w sprawie uczynienia senatora patronem ulicy. Czasu jest coraz mniej, a byłoby dobrze, gdyby to było uroczyste posiedzenie, z zaproszonymi gośćmi...
- To oczywiste, że obchody 40. rocznicy wydarzeń radomskich powinniśmy zacząć od nadzwyczajnej, uroczystej sesji rady miejskiej, podczas której przyjmiemy uchwałę o nadaniu alei przy siedzibie Lasów Państwowych imię senatora Romaszewskiego. Ale nie tylko. Są też inne osoby, które w czasie protestu i później dobrze nas traktowały, i które warte są upamiętnienia – mówił prezydent Radosław Witkowski.
- Cześć tych osób jest nie do zaakceptowania przez część rady – stwierdził natychmiast przewodniczący rady miejskiej Dariusz Wójcik. Który zauważył, że do tej chwili nie było mowy o nadawaniu, o okazji 40. rocznicy Czerwca, patronów innych niż Zbigniew Romaszewski. - A chyba nie chodzi o to, żeby obchody zaczęły się jakąś awanturą. I żeby w Polskę poszedł przekaz, że w Radomiu nie ma zgody.
Okazało się, że rzecz dotyczy patronów dla południowej obwodnicy Radomia. Otóż na ostatnim posiedzeniu komisja kultury, która opiniuje wszelkie wnioski o nadanie nazw ulicom czy placom, otrzymała od prezydenta dwie propozycje: nadania nazwy alei przy Lasach Państwowych i nazwania obwodnicy imieniem Anny Walentynowicz, Jana Józefa Lipskiego (senatora I kadencji ziemi radomskiej, współzałożyciela KOR i jego nieformalny skarbnik, historyk literatury i publicysta) i Jacka Kuronia.
„Nieakceptowalny” Jacek Kuroń?
- Jeśli chodzi o senatora Romaszewskiego, to uchwała przeszła jednogłośnie, praktycznie bez dyskusji – powiedział nam Adam Bocheński, członek komisji kultury. - Ale w przypadku obwodnicy południowej temat jest skomplikowany, bo przez kilka ostatnich lat wiele organizacji społecznych, stowarzyszeń i osób prywatnych składało propozycje jej nazwania. Teraz był wniosek prezydenta, ostateczny, ale nie był w ogóle głosowany. Przewodniczący komisji Jakub Kowalski poprosił, żeby na razie odłożyć ten wniosek. Żeby najpierw w poszczególnych klubach radni dogadali tę kwestię. No, bo nie wszystkie nazwiska są akceptowalne w jakichś gremiach, w jakichś grupach społecznych.
Nikt się jakoś nie kwapił, by zdradzić, kto z trojga działaczy opozycyjnych w PRL-u jest dla części rady „nieakceptowalny”. Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, chodzi o Jacka Kuronia.
- Z dużym zdumieniem przyjąłem pana wypowiedź, że te osoby są nieakceptowalne – zwrócił się do przewodniczącego prezydent Witkowski. - Żadne takie słuchy do mnie do tej pory nie dochodziły. Ale jeśli są jakieś kontrowersje, to rzeczywiście trzeba się spotkać i sprawę przedyskutować.
Zanim jednak kwestią nadania patronów obwodnicy południowej zajmie się cała rada, wniosek prezydenta musi przyjąć – lub odrzucić – komisja kultury. W tej chwili jednak zwołanie posiedzenia jest niemożliwe, ponieważ przewodniczący komisji przebywa za granicą.
Kazimierz Wielki i żołnierze wyklęci
Dyskusja, jak nazwać obwodnicę południową i czy nazywać ją w całości, czy dzielić na części i każdej dać innego patrona, toczy się od kilku lat, a zaczęła się jeszcze w momencie budowy drogi. Poseł Marzena Wróbel i radomska Młodzież Wszechpolska proponowali, by całej obwodnicy nadać nazwę Żołnierzy Wyklętych. Radomski Związek Piłsudczyków z kolei optował za nazwą Bitwy Warszawskiej 1920, a radny Ryszard Fałek – za Anną Walentynowicz, działaczką opozycji w czasach PRL, która zginęła w katastrofie smoleńskiej. Kilkadziesiąt osób zaś – wśród nich ówczesna premier Ewa Kopacz i marszałek senatu Bogdan Borusewicz - wystąpiło z propozycją, by obwodnica miała za patrona Jacka Kuronia, współzałożyciela KOR-u. Pojawiła się też nazwa Marii i Lecha Kaczyńskich. Natomiast stowarzyszenie Radomskie Inwestycje okazało się zwolennikiem podziału obwodnicy na pięć odcinków; miałyby nosić miana: Rzeczypospolitej, X Wieków Radomia, Kazimierza Wielkiego, Piastów i Wojewódzka. Inna grupa radomian uznała, że dwóm odcinkom nowej trasy powinien patronować senator II RP Maciej Glogier.