Pięć lat temu Poland Business Park, właściciel Galerii Słonecznej zorganizował wśród mieszkańców miasta konkurs na nazwę ulicy w Centrum Słonecznym; miała nawiązywać do nazwy galerii i centrum. Najwięcej głosów zebrał wtedy Galileusz – XVII-wieczny włoski astronom, fizyk i filozof, który zgadzał się z heliocentryczną wizją wszechświata, zaproponowana przez Mikołaja Kopernika. Ostatecznie ulicę na Osiedlu Słonecznym nazwano Zegara Słonecznego, ale teraz wielki astronom powrócił. Grupa mieszkańców i spółka Radom Słoneczna wystąpiły z propozycją, by ulicę łączącą Malczewskiego i Chrobrego nazwać Galileusza. Wniosek pozytywnie zaopiniowała komisja kultury, a w poniedziałek uchwałę – bez dyskusji, bez głosów sprzeciwu i wstrzymujących się – przyjęli radni.
Wątpliwości, przynajmniej niektórych, wzbudziła natomiast inna nazwa ulicy. W 1985 roku Miejska Rada Narodowa ulicy na Wincentowie nadała nazwę Czynu Chłopskiego. W uzasadnieniu uchwały napisano, że radni upamiętniają w ten sposób „wkład chłopów polskich w walce o narodowe i społeczne wyzwolenie, utrwalenie władzy ludowej, umacnianie sojuszu robotniczo-chłopskiego”. Instytut Pamięci Narodowej uznał, że nazwa jest niezgodna z ustawą o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego. Można jednak zachować Czyn Chłopski, zmieniając jego konotację. IPN tłumaczy, że pojęcie „czynu chłopskiego” funkcjonowało w okresie międzywojennym i było „upamiętnieniem masowego napływu polskich chłopów – ochotników do polskiego wojska w okresie najazdu bolszewików w 1920 roku.
http://www.cozadzien.pl/zdjecia/sesja-rady-miejskiej-zdjecia/50526
- Nie podoba mi się ta zmiana – stwierdził Marek Szary. - Zapiszemy tę zmianę znaczenia, a ludziom ten czyn nadal się będzie kojarzył z tym, co było dawniej. Dlaczego nie można zmienić zupełnie nazwy? Mamy przecież wśród mieszkańców ziemi radomskiej działaczy chłopskich naprawdę godnych upamiętnienie. Choćby Henryka Bąka, który doprowadził do rejestracji NSZZ Rolników Solidarność Wiejska czy Jan Sońta „Ośka”.
Kazimierz Woźniak ironizował, że w IPN-ie w sprawie tej uchwały nastąpił „jakiś błysk inteligencji”. - To jakiś dziwoląg – zamiana jednego czynu chłopskiego na inny czyn chłopski. Bo przecież chłopi uczestniczyli w rozmaitych zrywach niepodległościowych, już od Kościuszki, a nie tylko w wojnie polsko-bolszewickiej – argumentował. - Jeśli tak zmienimy, to będzie świadczyło tylko o tym, że nie szanujemy tych ludzi.
W głosowaniu za zamianą jednego czynu chłopskiego na inny opowiedziało się 11 radnych, sześciu było przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu.
Niewykluczone, że to nie ostatnia zmiana nazwy, o której zdecydują radni w tej kadencji. Kilka miesięcy temu na posiedzeniu komisji kultury historyk Adam Duszyk, opowiadając o tzw. republice radomskiej, która funkcjonowała przez kilka pierwszych dni listopada 1918 roku, dziwił się, że Radom tego fenomenu przecież w skali kraju w żaden sposób nie upamiętnił. Można było choćby nazwać jakiś plac imieniem Republiki Radomskiej. Członkom komisji pomysł bardzo się spodobał i od razu wskazali lokalizację – plac przed gmachem Corazziego, bo to z balkonu tego budynku Komitet Pięciu ogłosił radomianom 2 listopada, że Radom jest miastem wolnym od okupanta i zaborcy. Plac od niedawna nosi imię Antonio Corazziego, ale...- Co dla Radomia zrobił Corazzi? - pytali członkowie komisji.
Pytanie o plac Republiki Radomskiej na każdej sesji rady miejskiej zadawał Adam Bocheński – kiedy będzie projekt uchwały w tej sprawie. Pozostawało bez odpowiedzi do poniedziałkowego posiedzenia. - Nazwa pl. Corazziego się przyjęła wśród mieszkańców, więc nie ma sensu jej zmieniać. Możemy znaleźć inne, godne miejsce dla Republiki Radomskiej – odpowiedział wiceprezydent Konrad Frysztak. - Chodzi chyba o to, żeby ta nazwa była używana, ale jeśli nazwiemy pl. Corazziego pl. Republiki Radomskiej, to ludzie będą nadal mówili „Corazziego”.
Przed sesją obradowała komisja kultury i wystosowała do prezydenta prośbę o przygotowanie projektu uchwały w sprawie zmiany pl. Corazziego na pl. Republiki Radomskiej.