Według wstępnych ustaleń prokuratury i funkcjonariuszy Policji za zdarzenia, do których doszło w nocy, 20 czerwca, w Radomiu, odpowiada 43-letni mężczyzna, mieszkaniec Radomia. Chodzi o atak nożownika oraz wypadek z udziałem samochodu, który staranował wiaty przystanków oraz przejechał przez market w okolicy dworca PKP, o których informowaliśmy rano.
http://www.cozadzien.pl/radom/sceny-jak-z-gta-samochodem-przez-sklep-aktualizacja/48421
- 43-letni mężczyzna po północy wtargnął do mieszkania na os. Ustronie, pobił swoją 41-letnią konkubinę i uciekł. Kobieta z obrażeniami ciała trafiła do szpitala - czytamy w komunikacie na stronie radomskiej prokuratury. - Następnie mężczyzna wtargnął do przypadkowego mieszkania na os. Idalin, w którym zaatakował nożem 34-letniego mężczyznę, który przed agresją ratował się ucieczką i wyskoczył przez okno mieszkania z pierwszego piętra. Agresor zabrał kluczyki z mieszkania poszkodowanego i uciekł z miejsca zdarzenia Seatem należącym do pokrzywdzonego - wyjaśnia prokurator Beata Galas, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
http://www.cozadzien.pl/radom/trzy-osoby-ugodzone-nozem-aktualizacja/48422
To jednak nie koniec nocnych wydarzeń z udziałem 43-latka. - Mężczyzna przejechał do centrum miasta, wszedł do jednego z bloków, wyważył drzwi przypadkowego mieszkania i zaatakował nożem 75-letniego mężczyznę, który z raną w okolicach brzucha trafił do szpitala. Wybiegając z mieszkania agresor zaatakował na klatce schodowej kolejnego mężczyznę, tym razem w wieku 79 lat, którego zranił w rękę - relacjonuje Beata Galas. - Agresor przejechał skradzionym pojazdem w okolice dworca PKP w Radomiu i skierował się w stronę stojącego w wiacie przystankowej nieznajomego mężczyzny, który zaczął uciekać. Kierujący skradzionym Seatem wjechał w wiatę przystankową, po czym skierował się w pościg za mężczyzną, który schronił się w sklepie na stacji paliw. Napastnik przejechał przez sklep powodując znaczne szkody.
http://www.cozadzien.pl/zdjecia/zdemolowana-stacja-i-przystanek-przy-dworcu-pkp/48425
Policjantom udało się schwytać napastnika, jednak ten zmarł podczas interwencji funkcjonariuszy. - Funkcjonariusze policji szukając sprawcy wydarzeń udali się w rejon miejsca zamieszkania mężczyzny, gdzie zauważyli podjeżdżającego Seata. - Mężczyzna na widok funkcjonariuszy stał się agresywny, krzyczał, nie zareagował na kierowanego do niego polecenia, został obezwładniony i zakuty w kajdanki. W tym czasie dostał ataku, konwulsji i zaczął tracić przytomność - mówi prokurator Galas. - Policjanci niezwłocznie podjęli akcję reanimacyjną, która trwała do momentu przyjazdu karetki pogotowia. Mimo podjętej akcji reanimacyjnej, mężczyzna zmarł.
Sekcja zwłok ma wykazać czy mężczyzna był pod wpływem środków odurzających. - Prawdopodobnie zostanie przeprowadzona w Warszawie - mówi Galas.
Wszystkie osoby, poza partnerką, które zostały zaatakowane przez 43-latka, były przypadkowe - wynika z obecnych ustaleń prokuratury.
Obecnie pod nadzorem prokuratorów z Prokuratury Okręgowej w Radomiu i Prokuratury Rejonowej Radom – Wschód w Radomiu trwają dalsze czynności, zaś ciało mężczyzny zabezpieczono celem przeprowadzenia sekcji zwłok, a w dalszym toku zostaną zlecone badania toksykologiczne mające na celu ustalenie czy w okresie zdarzeń sprawca znajdował się pod wpływem alkoholu czy środków odurzających - czytamy w komunikacie radomskiej prokuratury.
Stan 75-latka, który został dźgnięty w brzuch jest ciężki.