Poprzedni felieton o seksie i polityce, a konkretnie o bijącym z nowych, wyretuszowanych wyborczych zdjęć seksapilu kandydatek, wywołał duży odzew. Jedna z kandydatek napisała nawet: „Świetny felieton, trafia w punkt. Następnym razem więcej o płci męskiej proszę”. Na płci męskiej się nie znam, ale skoro już opisałem ładne panie, to może i dla kobiet trzeba się poświęcić i znaleźć jakiś ciekawych kandydatów. Raz kozie śmierć!
Od kogo by tu zacząć? Może od przystojnych, prawych i sprawiedliwych kandydatów. Z pewnością do takich trzeba zaliczyć radnego i szefa Kancelarii Senatu Jakuba Kowalskiego. To z pewnością polityk młody, przystojny, ambitny i już ustawiony politycznie. Kolejnym prawym i sprawiedliwym przystojniakiem może być z pewnością mój kolega ze szkolnych ław - Radosław Fogiel. Człowiek, który z niejednego pieca chleb jadł. Fogiel Junior ma tę przewagę nad innymi, że może reklamować swoje nazwisko nawet podczas ciszy wyborczej. Wystarczy, że Fogiel Senior wykupi reklamę piekarni i znane nazwisko będzie w mediach krążyć.
Teraz przejdźmy do Rafałów. A konkretnie – do Rafałów dwóch o podobnie brzmiących i mylących się radomianom nazwiskach. Pierwszy to szef radomskiej Platformy, członek zarządu województwa i były wiceprezydent miasta - Rajkowski. Tańczył w Akancie, skończył AWF, więc - drogie czytelniczki - na pewno jest wysportowany. Dodatkowym atutem jest posiadanie munduru. Strażackiego. A wiadomo - za mundurem panny sznurem. Drugi Rafał to były sekretarz miasta, a obecny kandydat na prezydenta Radomia - Czajkowski. On również może się kobietom podobać. Dodatkowym atutem tego kandydata jest wyrobiony gust muzyczny, co uświadomił nam w programie „Na luzie” w TV Dami, prowadzonym przez mojego szefa (znanego „dyskomuła”) – Maćka Dobrowolskiego. Zero „discopola”; tylko porządny rock i metal. A takie gusta muzyczne powinny być przez kobiety cenione. Przynajmniej nie zrobi wiochy w towarzystwie, podśpiewując „majteczki w kropeczki” czy też inny discopolowy chłam.
No to czas na bezpartyjnych. Tu, jak i w całej naszej polityce przystojniaków nie brakuje. Pierwszy to były kandydat na prezydenta, a obecnie kandydat do rady miejskiej Robert Dębicki. Zawsze elegancki i dobrze ubrany. Choć pamiętam, że raz kandydata zawstydziłem, mówiąc, żeby sobie schował metkę od marynarki. Przez roztargnienie na jednej z imprez MOSiR-u pół dnia z nią na wierzchu chodził, a wyglądało to, mówiąc szczerze, dość komicznie.
Ostatnia w zestawieniu będzie prawdziwa perełka dla tych kobiet, które nie tylko na wygląd patrzą. Pewnie mało kto zna taki zespół jak Domowe Melodie. W jednym z utworów wokalistka śpiewała: „A ja wolę brzydala/ Co brzydki jest jak noc/ Byle mnie zadowalał/ w tym sensie mhm... no”. Kogo proponuję? Kandydata na prezydenta Radomia bez partii, bez włosów, za to z wąsem. Jak sam często podkreśla, lubi zapasy, więc… „Mhm... no”. Bo przecież nie tylko wygląd się liczy. Jak śpiewały w tym utworze Domowe Melodie czasami „Wystarczy photoshop”.
Mimo, iż wskazałem przystojnych radomskich kandydatów, większość z nich ma pewną wadę – już od dawna są zajęci. Ale, drogie czytelniczki… Jak to mówią, nie ma takiego wagonu, którego nie można odczepić. Można też ewentualnie oddać głos na jednego z lokalnych przystojniaków! O sobie nie napisałem. Nie przez skromność, ale dlatego, że nie kandyduję. Gdyby jednak było inaczej, z pewnością siebie też bym umieścił w tym zestawieniu. Wszak figura moja dąży do ideału, a wiadomo, że tym idealnym kształtem jest kula.